Home / Moto2 / Moto3 / GP Walencji: Aldeguer po raz czwarty z rzędu najlepszy w Moto2!

GP Walencji: Aldeguer po raz czwarty z rzędu najlepszy w Moto2!

Fermin Aldeguer po raz kolejny nie pozostawił złudzeń rywalom, zwyciężając w finałowym wyścigu sezonu 2023 Moto2 na torze imienia Ricardo Tormo w Walencji! To czwarta wygrana z rzędu. Wyrównał tym samym rekord Toniego Eliasa z 2010 roku. Co ważne, pokonał Jake’a Dixona w walce o 3. miejsce w klasyfikacji generalnej. Podium uzupełnili Aron Canet i Alonso Lopez. Team-partner Aldeguera do ostatnich metrów walczył o trzecie miejsce z Marcosem Ramirezem. Mistrz świata Pedro Acosta był dziś dopiero jedenasty, natomiast wicemistrz Tony Arbolino szesnasty.

Zmagania przebiegały w sprzyjających warunkach. Zawodnicy mieli do przejechania dwadzieścia dwa okrążenia. Z pole position startował Aron Canet. Bardzo mocno wyścig rozpoczął jednak Fermin Aldeguer, który szybko objął prowadzenie. Za Hiszpanami jechali Marcos Ramirez, Jake Dixon, Alonso Lopez, Sam Lowes, Somkiat Chantra, Joe Roberts i Dennis Foggia. Czołową dziesiątkę zamykał Barry Baltus. Słaby start zaliczył mistrz świata Moto2 Pedro Acosta, który pojedynkował się o dwunastą lokatę z Albertem Arenasem i Aiem Ogurą. Jeszcze gorzej radził sobie Tony Arbolino. Włoch jechał na piętnastej pozycji. Zbiorową wywrotkę zaliczyli Celestino Vietti, Sergio Garcia i Kohta Nozane. Hiszpan i Japończyk zostali zabrani do centrum medycznego.

Po pięciu okrążeniach Aldeguer posiadał pół sekundy przewagi nad Canetem. Dystans około dwóch sekund tracił do nich Ramirez, za którym znajdowała się grupa kilku zawodników – Dixon, Lopez, Lowes i Chantra. Czołową dziesiątkę nadal dopełniali Lowes, Roberts, Foggia i Baltus. Na trzynastym miejscu jechał Acosta. Tymczasem wywrotkę w pierwszym zakręcie zaliczył Lukas Tulovic.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Na siódmym kółku Canet uzyskał najlepszy czas okrążenia. Zniwelował stratę do Aldeguera do 0,3 sekundy. Już 2,5 sekundy tracił Ramirez, za którym jak cień podążał Dixon. Hiszpan i Anglik na chwilkę odskoczyli od Lopeza i Chantry, jednak kierowca Speed-Upa i Taj zaczęli się do nich zbliżać, kiedy Ci zaczęli się pojedynkować. Lowes, który zalicza ostatni wyścig w karierze w Moto2, również prezentował lepsze tempo. Tymczasem Acosta przypuścił skuteczny atak na dwunastego Ogurę.

Adleguer odpowiedział na tempo Caneta i zwiększył przewagę aż do 0,8 sekund nad rodakiem. Już blisko 3,5 sekundy tracił Ramirez, za którym znajdował się Lopez. Kierowca Speed-Upa odważnie zaatakował w „jedenastce” Dixona, dzięki czemu awansował na czwarte miejsce. Blisko nich znajdowali się również Chantra i Lowes. W międzyczasie Foggia wyprzedził ósmego Robertsa, natomiast Arenas dziesiątego Baltusa. Acosta nadal jechał dwunasty, natomiast Arbolino piętnasty.

Fermin wrzucił drugi bieg. Na dwanaście okrążeń przed końcem rywalizacji miał już blisko 1,5 sekundy przewagi nad Canetem. Kierowca Sito Ponsa również zwiększał przewagę nad Ramirezem. Obecnie oscylowała ona w granicach czterech sekund. Tuż za Marcosem znajdował się Lopez. 0,4 sekundy za nimi jechał Dixon. W kontakcie z Anglikiem znajdowali się Chantra i Lowes.

Na dwunastym okrążeniu Lopez po dłuższej walce wyprzedził Ramireza. W tym momencie tracił blisko 4,5 sekundy do Caneta. Aron był już ponad dwie sekundy za Aldeguerem, który jechał po czwartą wygraną z rzędu.

Do końca pozostawało dziesięć kółek. Aldeguer stale powiększał przewagę nad Canetem. Lopez był w stanie nieznacznie niwelować stratę do Arona. Za kierowcą Speed-Upa starał utrzymywać się Ramirez, który ciągnął za sobą Dixona, Chantrę i Lowesa. Roberts po kilku okrążeniach odebrał ósme miejsce swojemu team-partnerowi Foggi. Po pozostałe punkty jechali Arenas, Baltus, Acosta, Ogura, Manuel Gonzalez i Arbolino.

W ciągu kolejnych trzech okrążeń tempo Caneta wyraźnie spadło nie tylko względem Aldeguera, ale również grupy pościgowej. Będący na trzecim miejscu Lopez tracił do Arona nieco ponad trzy sekundy. Do Fermina tracił natomiast już ponad cztery. W zakręcie czternastym w międzyczasie wywrócił się jadący z „dziką kartą” Hector Garzo, etatowy zawodnik MotoE.

Trzy kółka do mety. Grupa pościgowa nieco się rozjechała. Ramirez trzymał się blisko Lopeza i wydawał się szybszy. Obaj tracili jednak blisko trzy sekundy do Caneta, w związku z czym druga pozycja kierowcy Sito Ponsa wydawała się być bezpieczna. Tracili do nich z kolei Chantra, Dixon i Lowes. Tempo Anglika spadło nieco wyraźniej, dzięki czemu skutecznie zaatakował jego piątą pozycję Taj. Acosta i Ogura w międzyczasie wyprzedzili Baltusa. Po jeden punkcik jechał Jeremy Alcoba, który wyprzedził słabo jadącego Arbolino.

Finałowe okrążenie Aldeguer rozpoczął z komfortową, ponad czterosekundową przewagą nad Canetem. Aron miał również bezpieczny zapas nad Lopezem i Ramirezem, gdyż rywale tracili do niego około 2,5 sekundy. Marcos mocno naciskał Alonso i walka trwała do samego końca. Kierowca American Racing znakomicie opóźnił hamowanie do ostatniego zakrętu toru, jednak Lopez lepiej napędził się na prostą start-meta, dzięki czemu „na żyletki” pokonał Ramireza w walce o podium. Piąte miejsce zajął Chantra, który wyprzedził Dixona i Lowesa. Czołową dziesiątkę dopełnili Roberts, Foggia i Arenas. Pozostałe punkty wywalczyli Acosta, Ogura, Baltus, Gonzalez i Alcoba. Arbolino przeciął linię mety jako szesnasty.

Fermin Aldeguer wygrał czwarty wyścig z rzędu, wyrównując tym samym rekord Toniego Eliasa z 2010 roku. Czy pobije go 10. marca na torze w Katarze w 2024 roku? Tego nie wiemy, gdyż jeszcze nie wiadomo, gdzie zaledwie 18-letni Hiszpan będzie jeździć. Jeżeli pozostanie, to z pewnością będzie faworytem kolejnego sezonu. Warto również zaznaczyć, że odebrał Jake’owi Dixonowi trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu.

Źródło: www.crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Mefisto

komentarze 4

  1. Acosta czy Aldeguer największym talentem Moto2 tego sezonu? Nie mam pojęcia Pedro pokazuje swój niezwykły talent od kilku sezonów, ten drugi w ostatnich wyścigach ale dominacja i jakość(bez napalania się ale z głową, wręcz perfekcyjna) tak kosmiczna że trudno roztrzygnąć

  2. Fermin, cóż za końcówka sezonu. Największym jednak rozczarowaniem był dla mnie Izan. Zupełnie sobie nie poradził.

  3. Alonso pokazał pazur, bez dwóch zdań! Całe szczęście, że Garcia i Nozane bez poważniejszych obrażeń.
    Na uznanie zasługuje szydera pana Badziaka z naszego prezydenta na 12. okrążeniu. Ubawiłem się

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
157 zapytań w 1,367 sek