Najniższa kategoria cyklu MotoGP od zawsze charakteryzowała się wielkimi emocjami. Niezależnie od pojemności czy rodzaju motocykli jakimi ścigali się zawodnicy, zaczynając od 50cc, a aktualnie ścigając się na czterosuwowych 250-tkach. Z pewnością jest to szalona kategoria, w której można spotkać szesnastoletnie dzieciaki, zafascynowane światem motocykli od pierwszych lat życia, marzące o przyszłości w królewskiej kategorii MotoGP, wpatrujące się w swoich idoli, z którymi mogą startować w jednym cyklu zawodów.
Niekiedy ich przygoda z Mistrzostwami Świata kończy się znacznie szybciej niż to sobie zakładają, a profesjonalny sport motorowy potrafi szybko zweryfikować i pozostawić tylko tych najlepszych, albo w drodze wyjątku tych z grubszym portfelem. Jednak, aby wystartować w tej kategorii w cyklu Mistrzostw Świata należy prezentować wysoki poziom na arenie międzynarodowej pomimo młodziutkiego wieku i mieć za sobą pasmo sukcesów będąc jeszcze dzieckiem. Chętnych jest wielu, a miejsc co roku, około trzydziestu… Oczywiście, nie muszą i nie są to tylko kierowcy małoletni, ponieważ limit wiekowy kategorii Moto3 zaczyna się od szesnastu lat, kończąc na dwudziestu ośmiu.
Tymczasem w poniższym artykule przyjrzymy się debiutantom klasy Moto3 w sezonie 2017, dzieląc ich na przysłowiowych „zielonych” w Mistrzostwach Świata, oraz takich, o których fani MotoGP mogli już usłyszeć, a ten sezon będzie dla nich debiutanckim jeśli chodzi o pełen etat w kalendarzu.
Tony Arbolino #14 ITA
16-latek z Włoch pochodzący z miejscowości Garbagnate Milanese, w prowincji Mediolan. Jego przygoda z motocyklami zaczęła się w wieku czterech lat, kiedy dostał od swojego taty minibike, na którym od początku można było zauważyć jego naturalność w jeździe na dwóch kółkach. W tym samym roku wziął udział w pierwszym wyścigu minibike we Włoszech, a jego numer startowy #4, odpowiadał liczbie lat, które posiadał w tym czasie. Podczas zapisów do pierwszych mistrzostw minibike, numer cztery zajęty był przez inne dziecko, a Tony postanowił podwoić numer do dwóch czwórek, który nadal miał go charakteryzować. Ściganie rozpoczynał od 2005 roku, kiedy wygrał swój pierwszy wyścig Junior UISP w Pomposie. Natomiast wygrywanie na większą skalę zaczęło od 2009 roku, od włoskich pucharów Minimoto, w których dwukrotnie zdobywał tytuł Mistrza Włoch, a w Mistrzostwach Europy uplasował się na trzecim miejscu.
Następne dwa sezony w klasie GP Mini 50 zakończone były trzecim miejscem we Włoszech, aby rok później zostać najlepszym zawodnikiem w Europie w 2012 roku. Rok 2013 to awans na dwusuwowy motocykl o pojemności 125cc i udział w cyklu Mistrzostw Włoch klasy Pre GP 125 zakończony tytułem Mistrza Włoch, będąc debiutantem. W roku kolejnym obrona tytułu w tej samej klasie, oraz awans do zespołu SIC58 i okazja na starty w Juniorskich Mistrzostwach Świata CEV Repsol. Pierwszy rok w FIM CEV kategorii Moto3 ukończony na 12 miejscu z najlepszym czwartym miejscem w Walencji. Ubiegły sezon to ponownie nauka w tej samej serii, tym razem kończąc zmagania na dziewiątej pozycji w generalce, ze zwycięstwem w Jerez i drugim miejscem w Katalonii.
Do tej pory, Tony Arbolino występował z numerem #44, który w Moto3 zajmuje Aron Canet, stąd debiutując w Mistrzostwach Świata, Tony będzie dosiadał maszyny z numerem #14, ekipy SIC58 Squadra Corse, prowadzonej przez Paulo Simoncelliego.
Kaito Toba #27 JAP
Kolejnym debiutantem jest zawodnik pochodzący z Japonii, która kilka ładnych lat temu produkowała naprawdę wielu uzdolnionych zawodników, startujących w Mistrzostwach Świata. Kaito Toba jest szesnastoletnim zawodnikiem, który swoje zamiłowanie do motocykli odkrył w wieku czterech lat, znajdując pod choinką elektryczny motocykl. Zaledwie rok później jak sam Toba określa, nastąpił wyścigowy debiut. Kaito poza bzikiem motoryzacyjnym to fan surfingu oraz innych sportów wodnych.
Jego idolem jest Casey Stoner, którego śladami chce podążać, a największym marzeniem zdobycie tytułu Mistrza Świata kategorii MotoGP. Od debiutu w 2005 roku, potrzebował trzy lata, aby zostać lokalnym zwycięzcą zawodów w Japonii, startując pocketbikiem (Delta 74 Daijiro). Kolejne trzy lata startów to lokalne zawody minibike, na Hondzie NSF100 i NSR50, w których Kaito bardzo często zwyciężał. 2012 rok dla Japończyk to przesiadka na Honde NSF250R i starty w lokalnych zawodach oraz Mistrzostwach Asia Road Racing Championship w klasie Underbone 115, w których Toba był najlepszym debiutantem, a zarazem najmłodszym uczestnikiem. Rok 2013 to nauka w Mistrzostwach Azji w kategorii odpowiadającej Moto3 i trzynaste miejsce w generalce.
Rok później Toba ukończył te same Mistrzostwa jako drugi wicemistrz oraz zwyciężył w nowo powstałym programie Shell Advance Asia Talent Cup. Zwycięstwo to otworzyło przed Japończykiem drogę do ścigania w Europie. Sezon 2015 rozpoczął na dwóch europejskich frontach, Juniorskich Mistrzostwach Świata (20 miejsce) oraz Pucharze Red Bulla (9 miejsce). Ubiegły sezon to dokładnie taki sam kalendarz startów jak w roku poprzednim, tym razem z dużym progresem i częstymi wizytami na podium.
Kaito Toba w zespole Asia Talent Team ukończył Juniorskie Mistrzostwa Świata na czwartym miejscu w generalce, natomiast Red Bull Rookies Cup na miejscu piątym. W sezonie 2017, Japończyka będziemy mogli oglądać z numerem #27 w zespole Honda Team Asia.
Nakarin Atiratphuvapat #41 THA
Znalezienie informacji na temat debiutanta z Tajlandii było adekwatnie trudne, co próba wymowy jego nazwiska. 21-letni Tajlandczyk z Khon Kaen rozpoczął ściganie w wieku jedenastu lat, a jego hobby to piłka nożna, kolarstwo, nauka języka angielskiego i oglądanie wyścigów MotoGP. Delikatnie odbiegając od tematu, wraz z 2017 rokiem w Tajlandii stworzono program Thailand Talent Cup, którego założeniem jest rozwój i ekspansja tajskich zawodników na tory i serie na całym świecie, a skupiając się oczywiście na MotoGP.
Głównym celem tego projektu jest Tajlandczyk w kategorii MotoGP do 2025 roku oraz rozpowszechnienie wyścigów motocyklowych w Tajlandii do poziomu piłki nożnej. Kto wie… na razie Nakarin Atiratphuvapat jest na dobrej drodze, aby pokazać swoje umiejętności wśród najlepszych w kategorii Moto3. Nakarin poważny przedsionek ścigania rozpoczął z programem Asia Talent CUp w roku 2014 zajmując ósme miejsce w generalce. W kolejnym roku startów w tej samej serii zawodów, Tajlandczyk pokazał się z bardzo dobrej strony, zwyciężając swój domowy wyścig na torze Chang.
Następnie Atiratphuvapat stanął na najwyższym stopniu podium w Malezji i ukończył sezon na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej. Ubiegły rok to starty w Juniorskich Mistrzostwach Świata w zespole Asia Talent Team w tajlandzkim oddziale zespołu i siedemnaste miejsce w klasyfikacji generalnej. Nakarin Atiratphuvapat zadebiutuje w Mistrzostwach Świata z zespołem Honda Team Asia z numerem #41.
Ayumu Sasaki #71 JAP
Ayumu Sasaki to zawodnik, którego nazwisko powinniśmy zapamiętać. Moim zdaniem najbardziej utalentowany spośród debiutantów. Jego przygoda z motocyklami rozpoczęła się od jego ojca – Shinja Sasaki, startował w Mistrzostwa Świata w 1993 roku w kategorii 125cc. Gdy Ayumu miał dziewięć lat przejechał się pierwszy raz pocketbikiem o pojemności 40cc, na pobliskim torze w Japonii, na który zabrał go wspomniany ojciec. Po tej przejażdżce, młody Ayumu za wszelką cenę chciał posiadać taki motocykl i kiedy to się stało zaczął dodatkowo pogłębiać swoją wiedzę na temat wyścigów motocyklowych. Od tego czasu Japończyk zaczął treningi pod okiem swojego taty, który jest dla niego największym idolem, wraz z Caseyem Stonerem.
W rozwój kariery Ayumu włączyła się cała rodzina, mama od małego kładzie nacisk na język angielski, który jest niezbędny w świecie wyścigów motocyklowych, natomiast dziadek jest najwierniejszym fanem i pierwszym sponsorem Japończyka. Głównym celem do którego dąży Sasaki to kategoria MotoGP i tytuł mistrzowski. Śmiem twierdzić, że taki sam cel obejmuje sobie dziewięćdziesiąt procent nastolatków zaczynających profesjonalną przygodę z wyścigami motocyklowymi. 16-latek z Yokosuki w pierwszych zawodach wystartował w roku 2011, czyli dwa lata po przejażdżce pocketbikiem. Rozpoczął od pucharu sygnowanego imieniem byłego japońskiego zawodnika – Dajiro Kato.
Startując motocyklem o pojemności 50cc, Ayumu zwyciężył cały cykl zawodów, pięciokrotnie zwyciężając wyścigi. W następnym roku Sasaki zdominował dwie serie zawodów, HRC Trophy Circuit Akigase oraz Circuit Okegawa Series, tym razem na motocyklu Honda NSF 100. Sezon 2013 to pierwsze kroki na motocyklu Hondy NSF250R i starty w Tsukuba Championship oraz Motegi Championship. Są to mistrzostwa, w których każda runda zawodów odbywa się tylko na jednym torze, wspomnianym w nazwie. Sasaki pięciokrotnie zwyciężał, raz był drugi i ukończył zmagania na dwóch pierwszych miejscach. Po świetnych wynikach osiąganych we wszystkich startach, w 2014 roku przyszedł czas na nowo powstały program Shell Advance Asia Talent Cup.
Sasaki ukończył te zawody na czwartym miejscu w generalce, pięciokrotnie stając na podium. Dla zawodników spoza Europy najtrudniejszym wyzwaniem i sprawdzeniem się jest ściganie z rówieśnikami ze Starego Kontynentu, które Ayumu Sasaki rozpoczął w roku 2015. To był dość pracowity sezon dla Japończyka i z pewnością owocny jeśli chodzi o naukę. Zaczęło się od zwycięstwa w pucharze Asia Talent Cup, następnie debiut w Red Bull Rookies Cup, który Sasaki ukończył na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej. W sezonie 2015 wystartował również w ostatniej rundzie Juniorskich Mistrzostw Świata w Walencji, gdzie w pierwszym wyścigu stanął na najniższym stopniu podium. Ubiegły sezon to deklasacja i zwycięstwo w Pucharze Red Bulla oraz szóste miejsce w Juniorskich Mistrzostwach Świata.
W tym samym roku doszło do upragnionego debiutu w Mistrzostwach Świata, podczas rundy na ulubionym torze Sepang w Malezji. Sasaki zastąpił kontuzjowanego Enee Bastianiniego w zespole Gresini Racing. Debiut w wyścigu zakończył się jednak na deskach już na pierwszym okrążeniu. Na sezon 2017, młody Japończyk podpisał kontrakt na starty w klasie Moto3 z ekipą SIC Racing Team. Będziemy mogli oglądać go z numerem #71.
Manuel Pagliani #96 ITA
Kolejny utalentowany zawodnik młodego pokolenia pochodzi z Włoch i ma na karku dwadzieścia wiosen, więc można śmiało powiedzieć, że jest już doświadczonym zawodnikiem, jak na tę kategorię. Przygoda z motocyklami rozpoczęła się jak w większości przypadków przez tatę, który pokazał 4-letniemu Manuelowi mały motocykl podczas karnawału we Włoszech. Kiedy Manuel skończył pięć lat, dostał taki sam motocykl na urodziny i od tego momentu jazda stała się pasją. Jego bohaterem jest Valentino Rossi i tak jak on chce odnosić sukcesy i zostać Mistrzem Świata. Pagliani swoje pierwsze starty rozpoczął w roku 2005 od Mistrzostw Włoch Minimoto, w których zajął drugie miejsce. Rok później, ta sama kategoria, Junior A i tym razem tytuł Mistrza Włoch.
Sezon 2008 to awans do kategorii Junior B, w tych samych Mistrzostwach Włoch Minimoto i drugie miejsce w klasyfikacji końcowej. Kolejne dwa sezony Pagliani spędził w Mistrzostwach Włoch MiniGP na sześciobiegowym motocyklu o pojemności 50cc. W sezonie 2008 ukończył sezon na piątym miejscu, natomiast rok później finiszował na czwartym miejscu. Sezon 2010 bez wątpienia należał do Paglianiego, tytuł Mistrza Włoch oraz Mistrza Europy w kategorii MiniGP 70. Sezon 2011 to starty w Pucharze Włoch na 125-tce i trzecie miejsce w całym cyklu zawodów.
Po pucharze przyszedł czas na Mistrzostwa Włoch kategorii Moto3, które na Półwyspie Apenińskim są przedsionkiem dla Włochów przed Mistrzostwami Świata oraz zaliczają się do tzw. kategorii rozwojowych, którym przyglądają się zespoły z wyższych serii. W sezonie 2012 Pagliani zajął ósme miejsce w klasyfikacji generalnej. W nadchodzącym sezonie przyszedł czas na Red Bull Rookies Cup, w którym Pagliani zagościł dwa sezony. W pierwszym sezonie ukończył zmagania Pucharu Red Bulla na szóstym miejscu, a w kolejnym na piątym. Będąc kierowcą Pucharu Red Bulla, Pagliani był jednym z bohaterów programu telewizyjnego emitowanego we włoskim MTV, o nazwie „Motorhome – Piloti Di Famiglia”. Program pokazywał życie zawodników wraz z rodzinami podczas kilku rund w sezonie. Jednak warto wspomnieć, że w roku 2014 starty Manuela na włoskiej ziemi były bardzo udane.
Zdobył on tytuł Mistrza Włoch kategorii Moto3, co wydawać się mogło, otworzyło furtkę do startów w Mistrzostwach Świata lub ich juniorskim odpowiedniku. Tak się jednak nie stało i Pagliani musiał poszukiwać plany startów na nowy sezon gdzie indziej. Padło na Mistrzostwa Europy Superstock 600, na motocyklu MV Agusta F3 675. Niestety po czterech wyścigach bez punktów, Manuel postanowił zakończyć przygodę z tą serią zawodów. Nieoczekiwanie pod koniec sezonu 2015, we włoskim zespole San Carlo zwolniło się miejsce. Kontuzjowanego Matteo Ferrariego zastąpił właśnie Pagliani, który mógł zadebiutować w Mistrzostwach Świata. Manuel pojechał w pięciu wyścigach, tylko raz przywożąc punkty, finiszując na trzynastym miejscu w Australii.
W ubiegłorocznym sezonie startów, Pagliani postanowił powrócić do Mistrzostw Włoch kategorii Moto3. Pomimo nieobecności na pierwszej rundzie Mistrzostw, Manuel zdołał powtórzyć wynik z 2014 roku i zostać Mistrzem Włoch Moto3. Tym razem zainteresowanie było na tyle większe, że udało się znaleźć team, w którym Manuel będzie mógł rozpocząć starty na pełen etat. W nadchodzącym sezonie Paglianiego ujrzymy we francuskim zespole CIP-Unicom Starker na motocyklach Mahindry z numerem #96, odpowiadającym rocznikowi, w którym się urodził.
Marco Bezzecchi #12 ITA
Marco Bezzechi to osiemnastolatek z włoskiego Rimini, z miejsca, gdzie na tor im. Marco Simoncelliego w Misano Adriatico jest zaledwie pół godziny drogi. Idealne miejsce na rozpoczęcie przygody z motocyklami. Przygoda ta rozpoczęła się w wieku sześciu lat, od prezentu urodzinowego, którym był minibike. Był to model Polini GP3 i dla małego „Beza” był to najpiękniejszy motocykl na świecie. Pierwszego dnia po całodniowej jeździe na parkingu za domem, Marco był tak zachwycony, że w łóżku towarzyszył mu kask. Pewnego razu ojciec Vito zabrał Marco na tor nieopodal domu, na którym mógł doświadczyć pierwszych emocji związanych z torem wyścigowym. Tak mu się to spodobało, że w 2007 roku doszło do debiutu w mistrzostwach UISP Minimoto.
Mistrzostwa UISP w kategorii Pulcini na motocyklu Polini DM z silnikiem BZM poszły całkiem nieźle. Bezzecchi ukończył zmagania na drugim miejscu w klasyfikacji regionalnej i ósmym w Mistrzostwach Włoch. Następny rok przyniósł dwa drugie miejsca w obu klasyfikacjach, a w 2010 roku, Marco zwyciężył w klasyfikacji regionalnej, a w klasyfikacji krajowej był ponownie na drugim miejscu. Sezon 2011 i awans do najwyższej kategorii Minimoto, w której „Bez” zdobył dwa tytuły mistrzowskie, w klasyfikacji regionalnej i tytuł Mistrza Włoch. W tym samym roku, Marco udał się na Mistrzostwa Europy UEM w Juvancourt we Francji, gdzie stanął na najniższym stopniu podium i jak stwierdził, było to wspaniałe doświadczenie, dzięki któremu pierwszy raz mógł porównać swoje umiejętności z przeciwnikami z innych krajów.
W roku 2012, Bezzecchi przeniósł się do Mistrzostw Minimoto zarządzanych przez FIM, które ukończył na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej. Marco wziął również udział w Mistrzostwach Europy, tym razem rozgrywanych na torze kartingowym pod Saragossą w Hiszpanii. Bezzecchi został Mistrzem Europy, wygrywając wszystkie trzy wyścigi. To był wspaniały rok dla Bezzecchiego, w dniu jego urodzin 12/11/2012 po raz pierwszy przetestował motocykl o pojemności 125cc, ponieważ w przyszłym sezonie miał wystartować Mistrzostwach Włoch kategorii Pre Moto3. Numer #12, z którym startuje Bezzecchi to dzień, w którym się urodził i jego szczęśliwa liczba. Debiutancki sezon 2013, ukończył na szóstym miejscu w generalce, walcząc przez większość sezonu o podium. Niestety podczas ostatniej rundy, na ulubionym torze Mugello, Marco w drugim zakręcie, ostatniej sesji treningowej zaliczył poważny upadek i sezon dla niego się zakończył.
Po obiecującym debiucie w kolejnym sezonie przyszedł czas na kategorię Moto3 Mistrzostw Włoch, w której Bezzecchi prowadził, aż do dwóch ostatnich wyścigów na Mugello, w których musiał uznać wyższość obecnemu koledze zespołowemu – Manuelowi Paglianimemu (wyżej wspomnianym przyp.red). Siódme miejsce w generalce zajął Fabio Di Giannantonio, świetnie znany kibicom Mistrzostw Świata z poprzedniego sezonu najniższej kategorii Moto3. Sezon 2015 to kolejny szalony sezon „Beza” w wyścigach motocyklowych. Jego osobą zainteresowała się Mahindra i zaproponowała starty w Juniorskich Mistrzostwach Świata, we włoskim teamie – Minimoto Portomaggiore.
Po testach w Walencji i Misano (na oficjalnych maszynach Mahindry), w oczekiwaniu na debiut w Juniorskich Mistrzostwach Świata, Marco otrzymał propozycję wystartowania w pierwszej rundzie Mistrzostw Świata w Katarze, w zespole San Carlo Team Italia, zastępując Stefano Manziego. Drugi występ w Mistrzostwach Świata odbył się na Mugello, tym razem w zespole Minimoto Portomaggiore, w którym występował na włoskich torach oraz Juniorskich Mistrzostwach Świata, które ukończył na szesnastej pozycji w generalce. W między czasie trwały Mistrzostw Włoch kategorii Moto3, w których błyszczało tylko dwóch zawodników, byli to Di Giannantonio i Bezzecchi.
Tym razem przed ostatnimi dwoma wyścigami na Mugello liderem był ten pierwszy z przewagą dwudziestu siedmiu punktów co jak na dwa wyścigi do końca rywalizacji, wydawało się solidną zaliczką. W pierwszym wyścigu zwyciężył Marco, a Fabio nie ukończył wyścigu, stąd przewaga Di Giannantonio zmalała do 2 punktów, przed decydującym wyścigiem. W ostatnim wyścigu, tuż przed Fabio, dojechał Bezzecchi i został Mistrzem Włoch kategorii Moto3. Ten szalony sezon został ukoronowany podpisaniem kontraktu z Akademią VR46 na początku 2016 roku, co daje olbrzymie możliwości rozwoju i pracę z legendą tego sportu.
Ubiegły sezon dla Bezzecchiego to starty w zespole Mahindra Racing w Juniorskich Mistrzostwach Świata i dwa starty w Motocyklowych Mistrzostwach Świata, na nowych dla niego obiektach Silverstone i Red Bull Ring. W sezonie 2017, „Bez” u boku Paglianiego wystąpi na pełen etat w zespole CIP-Unicom Starker na motocyklach Mahindry, ze swoim ulubionym numerem #12.
Bez wątpienia grupa nowych zawodników w cyklu Motocyklowych Mistrzostw Świata kategorii Moto3 prezentuje się obiecująco. Ten sezon w gronie szóstki debiutantów będzie świetnym zestawieniem europejskiej, a tak naprawdę włoskiej szkoły młodych kierowców, w porównaniu z azjatycką, której szlaki i tak muszą zaplątać się w Stary Kontynent. Historie tych młodych kierowców, które w większości zaczynają się od ojców i malutkich motocykli pokazują, jak trudna jest droga do Motocyklowych Mistrzostw Świata, która jest dopiero początkiem w walce o marzenia tych młodych chłopaków, jakimi są tytuły mistrzowskie królewskiej kategorii.
Sylwetki trzech zawodników (Marcos Ramirez, Lorenzo Dalla Porta oraz Albert Arenas), którzy posiadają więcej niż 10 startów w MMŚ zostaną przedstawione w drugiej części artykułu.
Proszę, żadnego Hiszpana. Ciekawie się zapowiadają. Azjaci niekoniecznie na siłę, ale więcej niż zwykle.