16-letni Jeremiasz Wojciechowski już w najbliższy weekend rozpocznie ambitny sezon startów w trzech różnych seriach międzynarodowych wyścigów motocyklowych, z juniorskimi mistrzostwami świata FIM JuniorGP klasy Moto3 włącznie.
Młody zawodnik z Pakości już pod koniec ubiegłego roku podjął decyzję o awansie z cyklu European Talent Cup do juniorskich mistrzostw świata.
W międzyczasie otrzymał także zaproszenie na prestiżowe testy Red Bull MotoGP Rookies Cup, podczas których zrobił bardzo dobre wrażenie na międzynarodowym panelu sędziowskim.
Niestety, jego dalsze plany pokrzyżowała poważna kontuzja ręki, która wymagała nie tylko operacji, ale także długiej rehabilitacji. Co prawda Jeremiasz wrócił na motocykl dużo szybciej niż się spodziewano, ale w międzyczasie musiał zmodyfikować swoje plany.
„Kontuzja oznaczała wiele niewiadomych, dlatego razem z zespołem postanowiliśmy, że sezon rozpocznę od startów w European Talent Cupie i po kilku wyścigach awansuję do juniorskich mistrzostw świata Moto3” – mówi.
W ramach dodatkowego treningu Wojciechowski wsiadł na początku roku na Yamahę R6, na której podczas treningów w Walencji zrobił piorunujące wrażenie i pokazał bardzo szybkie tempo, dystansując wielu bardzo szybkich i doświadczonych zawodników.
Jego zespół, KidzGP by Covacha, postanowił więc, że Jeremiasz powinien rozpocząć sezon zgodnie z początkowym planem; od razu awansując do juniorskich mistrzostw świata Moto3. Tym bardziej że odpowiedni motocykl ekipa zakupiła dla niego już kilka tygodni wcześniej.
Niestety, w tym momencie lista startowa FIM JuniorGP była już kompletna z uwagi na większą niż zazwyczaj liczbę zgłoszeń, dlatego zawodnik z Pakości trafił na listę rezerwową.
„Dwa lata temu minimalny limit wiekowy w juniorskich mistrzostwach świata podniesiono do 16 lat – wyjaśnia Jeremiasz. – W tym sezonie po raz pierwszy doszło do sytuacji, w której w JuniorGP mamy komplet, ponieważ wielu zawodników, podobnie jak ja, startowało w ETC czekając, aż będą mogli wreszcie zgłosić się do klasy Moto3”.
„Z uwagi na kontuzję i tak nie moglibyśmy aplikować o miejsce wcześniej, dlatego możemy jedynie czekać, a w międzyczasie ubiegać się o tzw. dzikie karty. Rok czy dwa lata temu ze zmianą serii w trakcie sezonu nie byłoby żadnego problemu”.
Plany Jeremiasz Wojciechowskiego na najbliższe tygodnie i tak są bardzo ambitne. 16-latek ponownie będzie jedynym Polakiem w serii European Talent Cup, której wyścigi odbywają się na tych samych torach, w te same weekendy i niemal na takich samych, prototypowych motocyklach Moto3, co w juniorskich mistrzostwach świata.
Sezon składać się będzie z siedmiu weekendów wyścigowych, z których pierwszy zaplanowany jest na połowę kwietnia na słynnym, włoskim torze w Misano. Do walki w serii ETC stanie aż 45 zawodników z całego świata.
W ramach dodatkowego treningu Jeremiasz wystartuje także w wymagających i co roku bardzo licznie obsadzonych mistrzostwach Hiszpanii ESBK, w których dosiądzie Yamahy R6 w klasie Superstock 600 i będzie jednym z najmłodszych zawodników w stawce. Pierwsze wyścigi czekają go już w najbliższy weekend w hiszpańskim Jerez de la Frontera.
„Co prawda ten rok rozpoczął się dla mnie z przygodami, ale zapowiada się bardzo ekscytująco, a ja nie mogę już doczekać się pierwszych wyścigów – kończy Jeremiasz Wojciechowski. – Jednocześnie planujemy także testy nowego dla mnie motocykla Moto3, na którym będę się niedługo ścigał”.
Źródło: informacja prasowa
Brawo Jeremiasz! Brawo Robert! Powodzenia! Trzymamy kciuki