Fermin Aldueger odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu, pokonując Alonso Lopeza i Adama Norrodina. W klasie SKT600 również z kompletem punktów znajduje się Alex Escrig. Wyścig został przerwany i skrócony po bolesnym wypadku Niemca Leona Orgisa. Na ostatnim okrążeniu wyścigu „na deskach” niestety wylądował Piotr Biesiekirski. To drugi nieukończony wyścig dla Polaka.
Zawodnicy mieli do przejechania osiemnaście okrążeń. Z pole position startował Alonso Lopez. Hiszpan stracił prowadzenie na rzecz Fermina Alduegera i Adama Norrodina. Jeszcze przed zakończeniem pierwszego okrążenia odważnymi manewrami wyprzedzania odzyskał jednak pierwszą lokatę. Były zawodnik Moto3 narzucił bardzo wysokie tempo, dzięki czemu momentalnie odjechał od zespołowego partnera. Norrodin natomiast został wyprzedzony przez Taiga Hadę, który przed tygodniem zadebiutował w MŚ klasy Moto2. Za Japończykiem jechał zespołowy partner Piotra Biesiekirskiego, Dimas Ekky. Polak okupował natomiast dziewiąte miejsce, które wywalczył w czasówce.
Norrodin posiadał zdecydowanie lepsze tempo od Hady, w związku z czym szybko się z nim uporał i ruszył w pogoń za Alduegerem. Nie trzeba było długo czekać, aby uzyskujący najszybsze okrążenie wyścigu Malezyjczyk dojechał do lidera tabeli. Swoją przewagę nad zespołowym partnerem utrzymywał Lopez. Po czterech okrążeniach nieoczekiwanie na torze pojawiła się czerwona flaga. W zakręcie Nicolasa Terola bolesną wywrotkę zaliczył bowiem Leon Orgis. Niemiec nie był w stanie wstać z asfaltu o własnych siłach, w związku z czym na tor musiały wyjść służby medyczne. Kierowcy zjechali do boksów i cała zabawa miała rozpocząć się od nowa, z tymże w skróconej wersji.
Zmagania zostały skrócone do dziewięciu kółek. Tym razem Lopez utrzymał prowadzenie po starcie z pole position. Ponownie znakomicie wystartował Hada, który przypuścił skuteczny atak w zakręcie Nico Terola na Alduegera. Za liderem tabeli znajdowali się Norrodin, Kemnith Kubo, Ekky i Lukas Tulovic. Biesiekirski utrzymywał dziewiąte miejsce. Przed nim był jeszcze Alex Toledo.
Hada popełnił błąd i spadł na czwartą pozycję. W sprinterskim wyścigu Aldueger tym razem posiadał znakomite tempo. Dojechał do Lopeza i na trzecim okrążeniu w pierwszym zakręcie przypuścił skuteczny atak. Co ważne, od razu był w stanie od niego odskoczyć na około 0,5 sekundy.
Hada z każdym zakrętem tracił dystans do czołowej trójki, a co ważne, był naciskany przez Kubo, Tulovica i Ekky. Taj przypuścił na niego skuteczny atak w dwójce na czwartym okrążeniu. Kilka zakrętów później jednak wylądował „na deskach”. Niestety kontakt z drugą grupą stracił Biesiekirski, któremu pozostała walka o siódmą lokatę. Co gorsza, wyprzedził go także Xavi Cardelus.
Aldueger coraz bardziej odjeżdżał Lopezowi. Pod presją zawodnika z numerem 21 trzymał Norrodin. Hada stracił natomiast czwarte miejsce na rzecz Tulovica i Ekky. Chwilę później zjechał z toru z powodu problemów technicznych.
Aldueger sięgnął po pewne zwycięstwo. Trzy sekundy za nim linię mety przecięli Lopez i Norrodin. Czwartą lokatę zajął Tulovic przed Ekky i Toledo. Hiszpan prezentował pod koniec rywalizacji bardzo dobre tempo, zabrakło jednak czasu, aby dogonić Indonezyjczyka. Kolejne pozycje wywalczyli Cardelus, Andy Verdoia i Mattia Rato. Czołową dziesiątkę zamknął Sam Wilford. Alex Escrig zajął jedenastą lokatę. Był ponownie najlepszy w klasie SKT600. Pozostałe punkty wywalczyli Sander Kroeze, Mika Perez i Simon Jespersen. Na ostatnim okrążeniu wywrotkę zaliczył Piotr Biesiekirski. Dla Polaka to drugi nieukończony wyścig z rzędu.
Źródło: www.fimcevrepsol.pl
Biesiekirski lubi wywracać się na ostatnim okrążeniu.. A tak na serio , to mieliśmy bekę z Cardelusa a nasz nie jest inny. Co do Speed upów to bym się nie cieszył , Montella też dominował a w MŚ nie daję rady. Ale i tak fajnie zobaczyć inny motocykl niż Kalex na czele. A pomijając wywrotkę Piotra to sam weekend niezbyt ciekawy, gdzieś na koniec stoi obok super stocków , do zapomnienia. Okubo mógł pokonać Lopeza no i jak to w wyścigach jakiś problem techniczny. Tak btw to Leopard ładnie wygląda jak ma 600stke , zresztą nie wiedziałem że występują w tej serii
Piotr niczego sie nie nauczył ciągle te same błędy tak nie można jeździć myśląc o mistrzostwach świata.
No tak, bo on jako jedyny wywraca się pod koniec wyścigu. Nikt nigdy takiego błędu nie popełnia.
Tu nie chodzi o to że wywrócil się na ostatnim okrążeniu bo takie rzeczy przydarzaly się najlepszym, ale o to że nie wyciągnął wniosku z poprzedniej wywrotki i popełnił ten sam błąd.
Czy to na pierwszym czy na ostatnim żadna różnica, wyścig nieukończony. Gleba jest gleba i to też proces nauki. Nawet najlepszym się zdarza nie ukończyć dwóch a nawet więcej wyścigów z rzedu. Niestety sytuację w mistrzostwach mu to mocno już komplikuje. Na tytuł już bardzo małe szanse. Zostało wyciągnąć wnioski i starać się w kolejnych wyścigach zrobić postepy
Biesiekirski na razie nie ma w ogóle tempa na pierwszą trójkę a co dopiero marzenia o tytule mistrzostw europy.Popełnia za dużo błędów i notuje straty 1.5 sekundy na okrążeniu.
Z taką jazdą i nie mówię tu o glebie, to nie ma szans nawet na top6. Bardzo słabo jeździ w ten weekend.
W pewnym momencie Piotr Biesiekirski w wyścigu jechał tak słabo że za plecami miał Cardelusa i debiutanta Verdoie wyprzedzając tylko 5 kierowców w ME w Moto2
można powiedzieć że Cardelus go objechał, po domowym wyścigu oczekiwałem więcej. Teraz się nie wykręci że kontuzja itp