Po ponad trzymiesięcznej, wakacyjnej przerwie zawodnicy motocyklowych mistrzostw Hiszpanii wracają do walki podczas piątej z siedmiu rund sezonu, która w najbliższy weekend odbędzie się na Circuito de Navarra. Do rywalizacji gotowy jest jedyny Polak w stawce, Piotr Biesiekirski, który wygrał pięć z ośmiu dotychczasowych wyścigów klasy Superstock 1000.
Dzięki podwójnym zwycięstwom w portugalskim Estorilu i na hiszpańskim torze Motorland Aragon oraz wygranej w Jerez de la Frontera, 21-latek z ekipy Fau55 Euvic Racing jest trzeci w klasyfikacji generalnej, choć nie wystartował w jednym z ośmiu wyścigów.
Do lidera tabeli jedynemu Polakowi w stawce brakuje zaledwie 17 punktów na jeszcze 150 możliwych do zdobycia w sześciu ostatnich wyścigach tego sezonu.
Dwa najbliższe z nich odbędą się już w ten weekend na hiszpańskim torze Circuto de Navarra, na którym w 2018 roku Biesiekirski wywalczył swoje pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach Hiszpanii.
Niedzielny wyścig będzie można oglądać na żywo na kanale YouTube hiszpańskiej federacji RFME o godzinie 14:00.
„Nie mogę się doczekać powrotu na Circuito de Navarra, gdzie w 2018 roku wywalczyłem moje pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach Hiszpanii, wówczas jeszcze walcząc o tytuł w klasie Open 600 – mówi Piotr Biesiekirski. – Od tego czasu nie jeździłem tam jednak, ponieważ od sezonu 2019 skupiałem się na mistrzostwach Europy Moto2 i nigdy nie byłem tam na mojej Yamasze R1. Opuszczę czwartkowe treningi mistrzostw Hiszpanii, ponieważ razem z moim zespołem testujemy nasz motocykl Moto2 przed rundą mistrzostw Europy w Aragonii, ale liczę, że w piątek szybko złapię rytm. Przerwa wakacyjna była bardzo długa i intensywna, dlatego tym bardziej nie mogę doczekać się powrotu na tor i kolejnych pojedynków z moimi rywalami”.
Więcej informacji o Piotrze Biesiekirskim na jego oficjalnym profilu pod adresem Facebook.com/PiotrBiesiekirskiOfficial oraz na oficjalnej stronie internetowej www.pbk74.com .
Źródło: informacja prasowa
Niech walczy i w przyszłości widzę go wsbk
Gratulacje.
Nie rozumiem ludzi którzy hejtują takich jak np. Piotr
Nie sądzę że kiedykolwiek awansuje do WSBK ale walczy na ile wystarcza talentu i kasy , jest Polakiem jego nazwisko przewija się w wynikach takich serii jak Mistrzostwa Hiszpanii( w tym wypadku w absolutnej czołówce) to nie takie nic a przede wszystkim poświęca cały wolny czas i masę pieniędzy żeby tam zaistnieć. Nie życzyć jak najlepiej takiemu rodakowi to jedynie jakieś własne nieudane życie brak jakichkolwiek sukcesów , żeby nie powiedzieć zazdrość
Nie jest talentem na miarę braci Pawelec ale jest tam gdzie większość z nas marzyłaby sobie być i poświęca temu wraz z najbliższymi bardzo wiele jeśli nie wszystko.
Nie znam absolutnie człowieka żeby nie było ale trzeba być totalnym dupk…em z zerem jakichkolwiek sukcesów żeby nie życzyć chłopakowi jak najlepiej
Ojjjj dałem Ci plusa,bo Cię lubię ale ojjjj ojjj Seba Seba.. wysłałbym Ci nagranie co robi pięcioletni syn sąsiada na rowerze. W zeszłym roku nie miał jeszcze skończonych 4 lat. Wyczucie sprzętu niesamowite. Ale jego rodzice moją to w d.. matka pracuje na 2 zmiany, a ojciec biega tylko po browar do Żabki!! Młody Pawelec ok! Sam mu kibicuję ale Biesiek…co można spodziewać się od chłopaka co dopiero w wieku 13 lat wsiadł na motocykl
był kiedyś taki włoski motocyklista, nawet przewija się dziś regularnie na paddocku, o nazwisku Biaggi. na minibike wsiadł w wieku 17 lat, a prawko na motocykl zrobił, gdy walczył już z Rossim o tytuły w klasie królewskiej…
Zupełnie inne czasy, inne podejście. Debiutanci wchodzili na wyższy szczebel nieco później. Nawet zakładając, że masz rację, to Max jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. A bądźmy poważni, PB to nie jest kaliber talentu gościa, który no powinien mieć tytuły w MotoGP, tylko mu przeszkodził pewien Doktor ;)
W ostatnich latach przecież Zarco też wchodził do MGP przed 30-stką.
Masz wiele racji Mario33,
ja jednak przez swój post chciałem zaznaczyć jak bardzo nie lubię, kiedy w pierwszym poście pod artykułem człowiek tak po ludzku życzył mu sukcesów (abstrahując od realności tego życzenia) i na dzień dobry łapka w dół a to znaczy tyle że nie życzy mu sukcesów a to Polak o którym w ostatnich latach coś jednak słychać, może być w swoim środowisku w kraju popularyzatorem naszej ukochanej dyscypliny.
Tylko tyle i aż tyle
Piotrek przez kilka lat dał nam dużo materiału, aby wysnuć wnioski. Wiadomo, życzę mu powodzenia, a właściwie dobrego wyboru na przyszłość. Osobiście z chęcią zobaczyłbym go w WSS. To byłby dobry kierunek do rozwoju. Może ta seria jest niżej od Moto2, ale jednak z dobrą obsadą i „rangą MŚ”. Podrygi z dzikimi kartami jasno sugerują, że przebić się w MMŚ będzie praktycznie mało prawdopodobne i raczej czekały Jego właśnie tylko pojedyncze starty. Poza tym gdyby dziś byłby lepszym riderem, to jednak złośliwie będzie go kuć „zły paszport”. Ale czego się dziwić, skoro nawet Brytyjczycy czy Amerykanie wypadli z obiegu.
Pożyjemy, zobaczymy, choć łatwo nie będzie.