Home / Moto2 / Koncertowa jazda Andrei Iannone – Grand Prix Aragonii

Koncertowa jazda Andrei Iannone – Grand Prix Aragonii

Pomimo takiego bogactwa Hiszpanów w stawce klasy Moto2, dzisiejszy wyścig o Grand Prix Aragonii upłynął pod dyktando Włocha Andrei Iannone. Zawodnik zespołu Fimmco Speed Up zdeklasował swoich rywali i od samego początku samotnie jechał po trzecie zwycięstwo w sezonie 2010.

Od samego początku weekendu Włoch pokazywał, że będzie niezwykle groźnym rywalem. Wspaniale spisywał się podczas treningów, a w czasie kwalifikacji wywalczył Pole Position.

 

Wyścig zaczął się bardzo pechowo dla kierowcy startującego z dziką kartą. Kev Coghlan, który naprawdę zaskakiwał w czasie sesji treningowych, miał problemy z motocyklem, przez co wyścig musiał zaczynać z ostatniego pola startowego. Zdołał przejechać tylko jedno okrążenie, kiedy to okazało się, że motocykl nie nadaje się do dalszej jazdy.

 

Po zgaśnięciu czerwonych świateł, liczna stawka klasy Moto2 ruszyła do walki. Niestety, również tym razem, jak już niejednokrotnie się zdarzało, pierwsze fragmenty toru nie były łaskawe dla tak dużego tłumu zawodników. Uślizg przedniego koła zaliczył powracający po groźnej kontuzji stopy Fonsi Nieto. Hiszpana momentalnie zrzuciło z motocykla. Upadająca maszyna niczym kostki domina „ścięła” z toru kolejnych zawodników. Upadli Alex Baldolini, Ricard Cardus, Mattia Pasini i Yonny Hernandez. Z tej całej grupy tylko Mattia Pasini powrócił do wyścigu, jednak nie na długo – po kilku okrążeniach przejechanych na ostatnim miejscu wycofał się z dalszej rywalizacji.

Andrea Iannone ruszył ostro i od razu odskoczył rywalom. Za nim jechali Julian Simon, Simone Corsi, Gabor Talmacsi i Alex de Angelis. Zawodnik z San Marino miał jednak problemy na początku i został wyprzedzony przez Scotta Reddinga, Julesa Cluzela i Dominique Aegertera.

 

W grupie goniącej Simone Corsiemu udało się awansować na drugą lokatę, jednak Julian Simon błyskawicznie kontratakował. Wyczynom tej dwójki przypatrywał się tymczasem Gabor Talmacsi.

 

W kolejnej grupie walka o piąte miejsce była niezwykle zacięta. Przewodził jej Jules Cluzel, za którym jechali Radding, de Angelis i Aegerter. Alex po początkowych problemach, odzyskał dobry rytm jazdy i zaatakował rywali, obejmując w tej grupie prowadzenie. Wkrótce do rywalizacji pomiędzy nimi dołączył Toni Elias. Lider klasyfikacji generalnej zmuszony był do odrabiania strat, bowiem wyścig zaczynał dopiero z dwunastego pola startowego. Teraz czym prędzej chciał dojechać do czołówki. Sprawnie poradził sobie z Aegerterem i Reddingiem. Zadanie ułatwił mu też de Angelis. Na piętnaście okrążeń do zakończenia wyścigu Alex przewrócił się kolejny raz w tym sezonie. Jego motocykl mocno ucierpiał w tym zdarzeniu i zawodnik z San Marino znów zakończył wyścig bez punktów. Tymczasem Toni Elias bez większych problemów poradził sobie z Cluzelem i ruszył w dalszą pogoń. Zadanie to jednak nie okazało się takie proste, bowiem i Jules i Scott Redding podłapali tempo hiszpańskiego rywala i ten nie mógł od razu od nich odjechać.

 

 

 

Prowadzący Andrea Iannone był poza zasięgiem kogokolwiek. Jadąca za nim trójka zawodników skupiała się tylko na sobie. Przez kilka okrążeń sytuacja pozostawała bez zmian. Prowadził Julian Simon, przed Simone Corsim i Gaborem Talmacsim. Węgier co prawda przymierzał się kilkukrotnie do ataku, jednak wszystkie próby kończyły się fiaskiem. Dopiero na dziewięć okrążeń do końca wyścigu coś się w tej grupie zmieniło – Julian Simon popełnił błąd, który natychmiast wykorzystał Simone Corsi. Włoch jednak nie był w stanie utrzymać drugie pozycji w wyścigu, bowiem Julian szybciutko powrócił na swoje dotychczasowe miejsce.

 

Kolejny raz powtórzyła się sytuacja, którą oglądać mogliśmy już w kilku wyścigach klasy Moto2. Simone Corsi, po wielu okrążeniach naprawdę dobrej jazdy, zaczął radzić sobie coraz gorzej. Najpierw wyprzedził go Gabor Talmacsi, a już okrążenie później Włoch miał do swojego węgierskiego rywala ponad sekundę straty. Corsi wyraźnie odstawał, co momentalnie stało się szansą na awans dla Toniego Eliasa. Hiszpan złapał bardzo dobre tempo jazdy i bardzo zbliżył się do Simone. Potrzeba było kilku okrążeń, by Elias znalazł się bezproblemowo na 4 miejscu.

 

Gabor Talmacsi i Julian Simon jechali swoje. Węgier miał ochotę na zdobycie drugiego miejsca na podium, Julian Simon był jednak od niego lepszy. Bardzo do tej grupy zbliżył się Toni Elias, jednak pomimo jego świetnego tempa, do mety pozostało zbyt mało czasu i zawodnik #24 nie miał szans na walkę o podium.

Andrea Iannone na jednym kole przejechał linię mety. Po nieukończonym wyścigu o Grand Prix San Marino Włoch powrócił do czołówki. Trzecie z rzędu drugie miejsce zajął natomiast Julian Simon. Wyścig wspaniale zakończył się dla Gabora Talmacsi – Węgier wreszcie stanął na podium wyścigu klasy Moto2. Był to wielki dzień zespołu Fimmco Speed Up, bowiem i Iannone i Talmacsi reprezentują barwy tego teamu.

 

Po czterech z rzędu zwycięstwach w ostatnich Grand Prix, Toni Elias tym razem zadowolić musiał się czwartą lokatą. Piąty linię mety przejechał Simone Corsi, przed Julesem Cluzelem, Dominique Aegerterem i Scottem Reddingiem.

 

W klasyfikacji generalnej Toni Elias wciąż jest niezagrożonym liderem. Hiszpan zgromadził aż 224 punkty i drugi Julian Simon traci do niego aż 76 punktów. Na trzecie miejsce w Mistrzostwach Świata awansował natomiast Andrea Iannone. Włoch ma 144 punkty i do Juliana Simona brakuje mu tylko 4 oczek. Spadł natomiast Thomas Luthi, który wyścig o Grand Prix Aragonii ukończył dopiero na 10 pozycji.

 

Wyniki wyścigu klasy Moto2 – KLIKNIJ

 

 

Kolejne zmagania zawodników klasy Moto2 już 3 października w Japonii.

AUTOR: Ania Pyzałka

Na portalu MotoSP.pl od 2005 roku. Szczególnie oddnana klasom Moto3 i Moto2. Uwielbia patrzeć, jak rodzą się nowe talenty świata MotoGP.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,068 sek