Przed wyścigiem klasy Moto2 pogoda wyraźnie poprawiła się. Nad torem pojawiło się słońce, a asfalt ostatecznie wysechł. Warunki do ścigania były bardzo dobre. Kierowcy klasy Moto2 nie zawiedli i zaserwowali nam pełen emocji spektakl.
Zanim jeszcze zgasły na torze czerwone światła i wyścig rozpoczął się, niemiła informacja czekała na wszystkich fanów lokalnego faworyta Kareala Abrahama. Czech, który w czasie sobotnich sesji trzykrotnie upadał, doznał wstrząśnienia mózgu i lekarz nie zezwolił na jego start. Reszta zawodników pojawiła się w komplecie na polach startowych.
Wyścig najlepiej rozpoczął zdobywca Pole Position Shoya Tomizawa, jednak po pierwszym zakręcie liderem wyścigu został Toni Elias. Świetnie wystartowali również Jules Cluzel, Simone Corsi, oraz… Arne Tode! Niemiec bojowo ruszył do ataku i wyprzedził Włocha, jednak chwilę później przewrócił się i poważnie uszkodził motocykl.
W międzyczasie na prowadzenie powrócił Tomizawa. Za jego plecami miał miejsce istny chaos! Cała grupa zawodników jechała ciasno jeden za drugim, a roszadom nie było końca. Grupie goniącej przewodził Elias, za którym jechali Cluzel i Corsi. Do nich szybko dojechali Roberto Rolfo, Gabor Talmacsi i Alex Debon. Na dalszej pozycji na tym etapie jechał Andrea Iannone, który po nieudanym starcie spadł aż na 10 lokatę! Włoch jednak nie pozwolił odjechać rywalom na czele, skrupulatnie przebijał się do przodu i awansował o kolejne pozycje.
Shoya Tomizawa nie za długo cieszył się z prowadzenia w wyścigu. Wyprzedziła go bowiem cała rzesza zawodników. Liderem został Simone Corsi, za nim jechali Cluzel, Rolfo i Debon. Jednak kolejne zakręty przyniosły kolejne zmiany, Corsi spadł momentalnie na 6 pozycję, a liderem wyścigu został Alex Debon. Również i Hiszpan długo nie zabawił na tej pozycji, bowiem rewelacyjnie pojechał Andrea Iannone, który najpierw awansował na drugą pozycję, by chwilę później być już pierwszym.
Po siedmiu przejechanych okrążeniach i licznych roszadach, czołówka trochę rozjechała się. Andrea Iannone i Jules Cluzel trochę odjechali. Za ich plecami zawzięcie walczyli Alex Debon, Roberto Rolfo i Toni Elias. Temu wszystkiemu z bezpiecznej odległości przyglądali się Simone Corsi i Gabor Talmacsi .
Toni Elias miał wyraźnie postawiony cel na dzisiejszy wyścig – liczyła się tylko wygrana. Po wyprzedzeniu Rolfo i Debona, ruszył w pogoń za uciekającą prowadzącą dwójką. Również ożywił się Gabor Talmacsi, który najpierw wyprzedził Corsiego, a później Debona.
Na dwanaście okrążeń do zakończenia wyścigu, Toni Elias bez problemów wyprzedził Cluzela. Jego śladem poszedł również Roberto Rolfo, który nie chciał zostawać w tyle. Kolejna grupka – Debon, Talmacsi i Corsi już wyraźnie od nich odstawali.
Wkrótce pojawił się kolejny zawodnik, który jak później się okazało, odmienił losy wyścigu. Tym kimś był rewelacyjnie jadący Yuki Takahashi. Japończyk sprawnie wyprzedził jadących przed nim zawodników z grupy goniącej i ruszył do odrabiana straty, jaką miał do zawodników ze ścisłej czołówki. Również coraz lepiej spisywał się Julian Simon, który wmieszał się w grupę walczącą o 6 miejsce.
Na czele kierowcy podzielili się na dwie pary. Prowadził Iannone tuż przed Eliasem, natomiast troszkę dalej jechali Rolfo i Cluzel. Ten stan rzeczy nie trwał jednak długo. Wkrótce Toni Elias wyprzedził włoskiego rywala, a za plecami Iannone pojawił się dodatkowo świetnie jadący Rolfo! Roberto również znalazł się przed swoim rodakiem. Walka o zwycięstwo nabrała rumieńców. Rozpoczęły się roszady, przez chwilę Rolfo nawet prowadził, ale Elias szybko kontratakował. Tymczasem za ich plecami Takahashi już rozprawiał się z Cluzelem.
Jazda Roberta Rolfo niewątpliwie mogła się podobać. Włoch miał szansę nawet na zwycięstwo. Niestety, na sześć okrążeń do zakończenia wyścigu jego maszyna odmówiła posłuszeństwa i zawodnik musiał wycofać się z rywalizacji!
Odpadnięcie Rolfo ze stawki zawodników zmieniło losy wyścigu. Teraz Takahashi znalazł się na podium. To jednak nie zadowalało ambitnego Japończyka. Yuki nie odpuścił i dalej gonił jadącego na drugiej pozycji Iannone. Tymczasem Toni Elias zaczął coraz bardziej odjeżdżać. Andrea jakby trochę odpuścił i widać było, że nie będzie w stanie konkurować z Eliasem do końca. Jednak to posunięcie sporo go kosztowało, bowiem Takahashi był coraz bliżej! W momencie, gdy Iannone oglądał się za siebie, Japończyk sprawnie czmychnął przed Włocha! Do mety zostało już tylko okrążenie. Iannone starał się kontratakować, jednak te próby okazały się bezskuteczne. Toni Elias wygrał wyścig klasy Moto2, natomiast Takahashi drugi przejechał linię mety, przed Iannone. Czwarte miejsce zdobył Jules Cluzel, piąty rezultat uzyskał Julian Simon. Gabor Talmacsi, Alex Debon, Simone Corsi i Stefan Bradl uzupełnili pierwszą dziewiątkę zawodników, natomiast zdobywca Pole Position – Shoya Tomizawa – ostatecznie był dopiero 10.
Wyniki wyścigu klasy Moto2 – KLIKNIJ
Toni Elias umocnił się na czele klasyfikacji generalnej klasy Moto2. Hiszpan zgromadził do tej pory 161 punktów. Na drugie miejsce awansował Andrea Iannone (105 punktów), spychając na trzecią lokatę Thomasa Luthiego (99 punktów). Dla Szwajcara nie był to udany weekend, bowiem dzisiejszy wyścig ukończył dopiero na 11 pozycji. Czy dominacja Eliasa utrzyma się? Odpowiedź na to pytanie poznamy w czasie następnych Grand Prix – najbliższe już 29 sierpnia w Indianapolis.