Zwycięzca Grand Prix Kataru klasy 125cc — Sergio Gadea, przed kolejnym wyścigiem, który już w przyszłym tygodniu odbędzie się w Jerez, musi stawić czoło innemu „przeciwnikowi”. Hiszpan toczy walkę z czasem i próbuje wrócić do pełnej foZwycięzca Grand Prix Kataru klasy 125cc — Sergio Gadea, przed kolejnym wyścigiem, który już w przyszłym tygodniu odbędzie się w Jerez, musi stawić czoło innemu „przeciwnikowi”. Hiszpan toczy walkę z czasem i próbuje wrócić do pełnej formy przed przyszłotygodniowym weekendem.
Jak dobrze wiemy zwycięzca pierwszego w historii nocnego wyścigu na torze Losail do wyścigu przystąpił z przemieszczonym obojczykiem, który uszkodził w czasie przedsezonowych testów.
Sergio wypowiedział się na temat pamiętnego wieczoru w Katarze:
”Powiedziano mi, bym wracał do domu przed sesją treningową w Katarze. Udało mi się na szczęście przekonać wszystkich, bym mógł zostać i ją oglądać. Po szybkim leczeniu w Clinica Mobile i u doktora Claudio Costy zdecydowałem się wziąć udział w wyścigu. Nie byłem pewien, czy nie będę musiał wziąć znieczulenia, postanowiłem jednak z niego zrezygnować, ponieważ obawiałem się, że mogę stracić dobre czucie w rękach i nie będę w stanie nawet wsiąść na motor.”
Obecnie Hiszpan poddaje się intensywnej rehabilitacji w Walencji, by być gotowym na drugi wyścig w sezonu. W „domowym” Grand Prix Gadea ma nadzieję powalczyć o kolejne zwycięstwo.