Gabor Talmacsi nie miał dziś sobie równych. Węgier wyprzedził drugiego Bradleya Smitha aż o 5.402s. Jednak mimo dominacji Węgra, kibice mogli oglądać bardzo emocjonujący wyścig.
Wyścig najlepiej rozpoczął Bradley Smith, jednak już na pierwszym zGabor Talmacsi nie miał dziś sobie równych. Węgier wyprzedził drugiego Bradleya Smitha aż o 5.402s. Jednak mimo dominacji Węgra, kibice mogli oglądać bardzo emocjonujący wyścig.
Wyścig najlepiej rozpoczął Bradley Smith, jednak już na pierwszym zakręcie wyprzedził go Gabor Talmacsi. Bardzo ładnie wyścig rozpoczął Nicolas Terol, który z trzeciego rzędu awansował na trzecią pozycję. Fatalnie rozpoczął natomiast Mike di Meglio, który spadł na dalsze miejsce.
Już na pierwszym okrążeniu miał miejsce niebezpieczny wypadek, w wyniku którego ucierpieli Randy Krummenacher, Adrian Martin i Riccardo Moretti. Jednak dzisiejszy wyścig miał więcej „ofiar”.
Zawodnicy z czołówki od razu starali się odrabiać straty. Corsi awansował z szóstej lokaty na czwartą za jednym zamachem . Do przodu przebijał się też Stefan Bradl, który po kwalifikacjach był dopiero 11. Również Mike di Meglio awansował.
Na drugim okrążeniu kolejny zawodnik pożegnał się z wyścigiem. Scott Redding mimo wspaniałych kwalifikacji nie za długo cieszył się jazdą w Grand Prix San Marino.
Od samego początku Talmacsi był poza zasięgiem rywali, kroku dotrzymywał mu jedynie Bradley Smith. Reszta walczyła o niższe pozycje.
Trzeci wciąż był Nicolas Terol. Na czwartą lokatę awansował Stefan Bradl. Za Niemcem jechała dwójka z czołówki mistrzostw świata — Corsi i di Meglio.
Talmacsi i Smith na 19 okrążeń do końca mieli już prawie 3 sekundy przewagi, która z każdą minutą rosła.
Ostra walka toczyła się o miejsce 3. Nastąpiły w niej duże zmiany. Na czoło wybił się Stefan Bradl, za nim Corsi i di Meglio, spadł natomiast Terol.
Jednym z najciekawszych punktów dzisiejszego wyścigu była walka Corsiego z di Meglio. Obaj zawodnicy skupili się głównie na sobie. Ostre ataki nie zawsze kończyły się dla zawodników pomyślnie — zdarzało się, że wyprzedali ich po nich dalsi zawodnicy ze stawki. Szybko jednak wracali na miejsce za Bradlem i między sobą toczyli zaciętą walkę.
Na czele zaatakować chciał Bradley Smith, jednak gdy tylko zbliżył się to Gabora — ten znacząco przyśpieszał. Jednak chwilowa dekoncentracja Talmacsiego na 12 okrążeń do końca sprawiła, że Węgier musiał ratować się przed upadkiem i to właśnie wykorzystał młody kierowca z zespołu Polaris World.
Za nimi błąd popełnił Bradl. Natychmiast wykorzystali to Corsi i di Meglio. Między tymi zawodnikami wciąż trwały rotacje. Tymczasem tuż za nimi znalazł się Joan Olive, który w początkowej fazie wyścigu spadł na dalekie pozycje. Walka o ostatnie miejsce na podium zaostrzyła się.
Tylko kilka okrążeń Smith mógł cieszyć się prowadzeniem wyścigu. Na 9 okrążeń do końca Talmacsi odzyskał dobry rytm jazdy i wyprzedził rywala. Okrążenie to było pechowe też dla lidera klasyfikacji mistrzostw. Mike di Meglio na zakręcie wypadł z toru i zakończył wyścig! Również Stefan Bradl przez defekt motocykla zmuszony był zakończyć jazdę w dzisiejszym Grand Prix. Była to znakomita szansa dla Simone Corsi.
Włoch jednak nie od razu wykorzystał szansę. Nie zdołał odjechać i walczył z Joanem Olive. Również za nimi toczyła się ciekawa i ostra rywalizacja o 5 miejsce między Terolem, Maquezem, Iannone, Cortese, Aegerterem.
Walka między Corsim i Olive była niezwykle zacięta. Włoch jechał przyklejony do koła Hiszpana przez kilka okrążeń. Próbował atakować, jednak nie zdołał wyprzedzić. Wszystko zmieniło się na ostatnim okrążeniu. Olive pojechał szeroko, co natychmiast wykorzystał Corsi. Hiszpan chciał jak najszybciej kontratakować, jednak popełnił błąd i wypadł z toru! Zawodnik ten pozbierał się i zakończył wyścig na punktowanym miejscu, jednak pozbawił się szansy na podium. Szczęście miał w tym wszystkim Corsi, ponieważ było blisko, by Olive wywiózł go ze sobą.
W ciekawej walce o miejsce za Włochem najlepiej pojechał Marc Marquez, który skończył wyścig przed Terolem, Iannone i Cortese.
Dzisiejszy wyścig sprawił, że Simone Corsi zmniejszył swoją stratę do Mike di Meglio do 28 punktów. Dodatkowo coraz większe szanse na obronienie tytułu ma Gabor Talmacsi, który znajduje się w znakomitej dyspozycji. Zapowiada się ciekawa walka w kolejnych Grand Prix.
Pierwsza 15 dzisiejszego Grand Prix:
1. Gabor Talmacsi (Bancaja Aspar Team) — 40’03.679
2. Bradley Smith (Polaris World) — 40’09.081
3. Simone Corsi (Jac & Jones WRB) — 40’18.067
4. Marc Marquez (Repsol KTM 125cc) — 40’20.737
5. Nicolas Terol (Jack & Jones WRB) — 40’21.000
6. Andrea Iannone (I.C. Team) — 40’21.161
7. Sandro Cortese (Emmi Caffe Latte) — 40’21.164
8. Dominique Aegeter (Ajo Motorsport) — 40’22.336
9. Esteve Rabat (Repsok KTM 125cc) — 40’22.827
10. Sergio Gadea (Bancaja Aspar Team) — 40’38.329
11. Efren Vazquez (Blusens Aprilia Junior) — 40’38.534
12. Joan Olive (Belson Derbi) — 40’43.073
13. Michel Ranseder (I.C. Team) — 40’50.983
14. Danny Webb (Degraaf Grand Prix) — 40’56.920
15. Jonas Folger (Red Bull MotoGP Academy) — 40’57.028
Wypowiedzi zawodników po wyścigu:
Gabor Talmacsi: ”Jest tutaj bardzo gorąco, w pewnej chwili się zdekoncentrowałem. W miejscu, w którym popełniłem błąd zawsze daję drugi bieg, tym razem dałem pierwszy i maszyna zaczęła wibrować. Po tym jak dogoniłem Bradleya, złapałem dobry rytm jazdy, taki, jaki miałem przez cały weekend.”
Bradley Smith: ”Talmacsi był bardzo szybki przez cały weekend. Myślałem, że będzie wolniejszy na zużytych oponach. Wyścig dedykuję mojemu zespołowi , pracowali ciężko na sukces, w dodatku to ich domowy wyścig.”
Simone Corsi: ”To był piękny wyścig. Gabor był bardzo szybki i nie byłem w stanie jechać za nim. Toczyłem wspaniałe walki z di Meglio, a później z Olive na ostatnich okrążeniach. Jest to bardzo ważny wyścig z uwagi na mistrzostwa świata. Czuję się pewnie przed następnymi Grand Prix”