MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Po zamieszeniach pogodowych, przerwanym wyścigu 125cc i zamianach programowych do walki stanęli zawodnicy klasy 250cc, którzy mieli do przejechania 13 okrążeń w opóźnionym wyścigu.
Pole position wywalczył wczoraj Alvaro Bautista, jednak start HisPo zamieszeniach pogodowych, przerwanym wyścigu 125cc i zamianach programowych do walki stanęli zawodnicy klasy 250cc, którzy mieli do przejechania 13 okrążeń w opóźnionym wyścigu.
Pole position wywalczył wczoraj Alvaro Bautista, jednak start Hiszpana nie był najlepszy. Dobrze zaczęli Hector Barbera, Hector Faubel, Hiroshi Aoyama i Alex Debon. Już na samym początku z wyścigiem pożegnał się ubiegłoroczny zwycięzca Mattia Pasini, który wyleciał w żwir po kontakcie z Lukasem Peskiem. Czech pojechał dalej. Włoch po chwili frustracji próbował wrócić do wyścigu, jednak nie był w stanie kontynuować jazdy.Chwilę później kolejni zawodnicy pożegnali się z wyścigiem. Przewrócił się Rosjanin Vladimir Leonov, który potrącił przy okazji Alexa Ponsa.
Po tych nieprzyjemnych zdarzeniach reszta stawki zwarto jechała razem. Na czele utrzymywali się Barbera, Debon, Takahashi, Faubel, dołączyli do nich Wilairot, Talmacsi i Cluzel. Słabiej spisywali się Mike di Meglio, Alvaro Bautista i Thomas Luthi.
Zaczęła się zacięta walka o prowadzenie. W początkowej fazie wyścigu uczestniczyli w niej Hector Barbera i Alex Debon. Zawodnicy ci wymieniali się na prowadzeniu. Tymczasem coraz śmielej jechał Jules Cluzel, który awansował na 4 miejsce. Jazda Francuza mogła się podobać, szczególnie że do tej pory w klasie 250cc nie zachwycał.
Szybko czwarta pozycja tego zawodnika stała się nieaktualna. W zwartej grupie prowadzącej awansował na drugie miejsce za Barberę. Na 3 spadł Alex Debon, któremu lekko uciekło tylnie koło i wypadł z rytmu jazdy. Tymczasem Cluzel awansował na prowadzenie! Kolejni zawodnicy którzy do tej pory nie byli głównymi bohaterami klasy 250cc, lub debiutują w tej klasie, jechali coraz lepiej — na trzecie miejsce wskoczył Wilairot, 5 był Gabor Talmacsi, a szósty Raffaele de Rosa. W tym samym czasie lekko poza tor wyjechał Czech Karel Abraham.
Jules Cluzel i Hector Barbera odjechali reszcie stawki. Za nimi batalię o 3 miejsce toczyli Talmacsi, Debon, de Rosa, stracił natomiast Wilairot.
Dwójka prowadząca wciąż odjeżdżała reszcie. Tymczasem do grupy goniącej dołączył Alvaro Bautista i Mike di Meglio. Po pewnym czasie również Luthi znalazł się wśród zawodników grupy goniącej. Tracić zaczęli Talmacsi i Debon.
Raffaele de Rosa postanowił się odłączyć od reszty grupy i próbował gonić dwójkę prowadzącą. Tam po kilku okrążeniach bezpiecznej jazdy, Hector Barbera przykleił się do pleców Cluzela i rozpoczął przygotowania do ataku.
Na 5 okrążeń do końca wyścigu z punktami w Grand Prix pożegnał się Karel Abraham, który przewrócił się.
Wreszcie na dziewiątym okrążeniu Hector Barbera skutecznie zaatakował pierwsze miejsce. Cluzel lekko odpuścił, jednak wciąż utrzymywał tempo rywala. Za nimi stawka zawodników rozciągnęła się. Samotnie na 3 miejscu wciąż jechał de Rosa, za nim o 4 miejsce walczyli dwaj zawodnicy zespołu Mapfre Aspar Team — Avaro Bautista i Mike di Meglio. W dalszej części stawki znajdowali się Luthi, Aoyama i Wilairot.
Wyścig coraz bardziej zmierzał ku końcowi. Coraz agresywniej jechał Thomas Luthi, który postanowił dołączyć do zawodników walczących o 4 miejsce. Jego śladem poszedł Hiroshi Aoyama i rywalizacja znów zrobiła się gorąca. Zawodnicy wciąż zmieniali się na pozycjach, udane ataki często kończyły się drobnymi błędami i stratą pozycji. Wkrótce ta grupa wchłonęła Raffaele de Rosę. Włoch, który przez dłuższy czas jechał osamotniony na trzeciej pozycji, teraz przegrywał konfrontację z Mike di Meglio, który w pięknym stylu wyprzedził go. Chwilę później Mistrz Świata klasy 125cc miał lekki kontakt z Bautistą, który chciał go wyprzedzić. Kosztowało to Alvaro utratę kilku pozycji.
Zaczęły się ostatnie metry toru. Barbera i Cluzel pewnie wjechali na metę na swoich pozycjach. Za nimi jednak do samego końca było ciekawie. Trzeci zakończył wyścig debiutant Mike di Meglio. Czwarty był Hiroshi Aoyama, którego szybka Honda zapewniła mu to miejsce na prostej start — meta, kiedy w ostatniej chwili wyprzedził Ratthaparka Wilairota i Thomasa Luthiego.
Zaskakujące zakończenie wyścigu klasy 250cc pozwala mieć nadzieję na ekscytujący sezon, w którym wielu zawodników będzie walczyło o zwycięstwa wyścigu. Jeszcze ciekawiej będzie, gdy do stawki powróci Marco Simoncelli. Już za dwa tygodnie przekonamy się, kto tym razem w Japonii będzie walczył o najwyższą stawkę.
Wyniki Grand Prix Kataru klasy 250cc:
Klasyfikacja generalna klasy 250cc:
