Home / MotoGP / 250cc: Pierwsze zwycięstwo Kallio w klasie 250cc

250cc: Pierwsze zwycięstwo Kallio w klasie 250cc

To nie był szczęśliwy wyścig dla japońskich kibiców. Reprezentanci ich kraju mieli dzisiaj szansę osiągnąć wielkie sukcesy, niestety po obiecującym początku sprawy przybrały nieprzyjemny dla nich obrót…

Zapowiadało się obiecującoTo nie był szczęśliwy wyścig dla japońskich kibiców. Reprezentanci ich kraju mieli dzisiaj szansę osiągnąć wielkie sukcesy, niestety po obiecującym początku sprawy przybrały nieprzyjemny dla nich obrót…

Zapowiadało się obiecująco- na Grand Prix Japonii miał wrócić Taro Sekiguhi, jednak nie udało mu się jeszcze do końca dojść do zdrowia po jego wypadku w Brnie. Japończyk z boksów oglądał zmagania swoich kolegów. Na pocieszenie japońskim fanom został fakt, iż na Pole Position stał Shuhei Aoyama. Była to jego pierwsza wygrana w kwalifikacjach, jednak jak przyznał sam zawodnik- był mocno zdziwiony, gdy zobaczył, że najlepszy czas należy do niego. Niestety, dobre miejsce na starcie nie przełożyło się na dobre miejsce na mecie.

Najlepiej rozpoczął Dovizioso, za nim jechali bracia Aoyama i Kallio. W przedniej części stawki jechał też Youki Takahashi. W początkowej fazie wyścigu bardzo dobrze prezentowali się kierowcy KTM. Do przodu zaczął się przebijać Lorenzo i Barbera. Jednak lider pucharu świata nie miał dziś łatwej przeprawy- spadł na 8 lokatę i w dalszej fazie wyścigu było już tylko gorzej. Tracić zaczął też Shuhei Aoyama.

Na czele wyścigu wciąż był Dovizioso, za nim do ataku przymierzał się Hiroshi Aoyama. Na 3 pozycję wskoczył Takahashi, czwarty jechał Kallio. Mimo prób ataków kolejność pozostawała bez zmian. Zmieniło to dopiero dołączenie do grupy Hectora Barbery. Hiszpan jechał odważnie i pewnie. Szybko znalazł się na 3 pozycji. Zaatakował też Takahashi, który awansował na 2 lokatę tuż za Dovizioso. Obaj zawodnicy nie mieli zamiaru na tym poprzestać- wkrótce Takahashi objął prowadzenie, a Barbera wskoczył na 2 miejsce. Dotychczasowego lidera- Dovizioso- wyprzedził również Hiroshi Aoyama.

W tym czasie w dalszej części stawki wyraźne problemy miał Lorenzo, który jechał dopiero na 12 pozycji. Szczęścia nie miał również zwycięzca GP Portugalii Alvaro Bautista. Hiszpan na zakręcie popełnił błąd i wyjechał poza tor. Miał też spore problemy z powrotem do wyścigu, gdyż jego maszyna ugrzęzła w mokrym żwirze. Do przodu przebijał się za to Alex de Angelis, który po bardzo nieudanych kwalifikacjach pokonywał kolejnych rywali.

Na czele stawki z tonu spuścił Barbera, co wkrótce się na nim zemściło- został wyprzedzony przez Kallio i Dovizioso. Hiszpan przebudził się i szybko chciał odrobić stratę, jednak jego ataki nie były zbyt bezpieczne- raz nawet przepuścił Aoyamę, przed którym późno hamował. Japończyka wybiło to z rytmu na parę okrążeń.

Prowadzący przez parę okrążeń Takahashi na 7 okrążeń do końca stracił pozycję lidera na rzecz Kallio. Również Dovizioso nie odpuszczał. Do prowadzącej trójki dystans tracili Barbera i Hiroshi Aoyama.

W końcowej fazie wyścigu ciągle wszystko mogło się zdarzyć, na czele wciąż mieliśmy roszady. Kallio i Dovizioso zmieniali się na pozycji lidera. Pecha miał Takahashi- świetnie prezentujący się do tej pory Japończyk wyjechał z toru i pogrzebał szansę na wielki sukces. Szczęscie w nieszczęściu dla niego był fakt, iż kolejni zawodnicy ze stawki jechali daleko za resztą i wrócił do ścigania na 5 lokacie.

Do końca wyścigu pozostały tylko dwa okrążenia, a wciąż nie było pewne, kto dziś wygra. Prowadził Kallio, za nim jechali Dovizioso i Aoyama. Wkrótce jednak tylko pierwsza dwójka miała stoczyć między sobą walkę o zwycięstwo, Japończyk bowiem popełnił błąd i wyjechał poza tor. Wrócił do walki, jednak na dalekiej pozycji.

Zaczęła się decydująca faza wyścigu. Dwójka prowadząca musiała wyprzedzić dublowanych zawodników. Wprowadziło to sporo zamieszania, gdyż jadący z dziką kartą zawodnicy nie od razu zorientowali się co się dzieje i swoim torem jazdy utrudniali wyprzedzenie. Skorzystał na tym Kallio, który pierwszy przebił się do przodu, Dovizioso sporo stracił i stało się jasne, że to Fin jedzie po swoje pierwsze zwycięstwo w klasie 250cc. Na 3 miejscu dojechał Barbera, dla którego ostrożna jazda w drugiej części wyścigu okazała się bardzo korzystna.

Wyniki dzisiejszego Grand Prix:

1. Mika Kallio, KTM 48:28.585
2. Andrea Dovizioso, Honda +4.893
3. Hector Barbera, Aprilia +21.527
4. Yuki Takahashi, Honda +23.488
5. Alex de Angelis, Aprilia +25.378
6. Julian Simon, Honda +42.264
7. Marco Simoncelli, Gilera +48.782
8. Hiroshi Aoyama, KTM +57.782
9. Shuhei Aoyama, Honda 1:09.049
10. Thomas Luthi, Aprilia 1:10.837
11. Jorge Lorenzo, Aprilia 1:13.035
12. Saijin Oikawa, Yamaha 1:26.371
13. Jules Cluzel, Aprilia 1:36.236
14. Youchi Ui, Yamaha 1:47.098
15. Alvaro Bautista, Aprilia 1:50.081
16. Roberto Locatelli, Gilera 1:58.741
17. Aleix Espargaro, Aprilia 2:06.782
18. Imre Toth, Aprilia 2:10.415
19. Eugene Laverty, Honda +1 okrążenie
20. Yuki Hamamoto, Yamaha +1 okrążenie

Nie ukończyli:

Dan Linfoot,
Fabrizio Lai,
Takumi Takahashi,
Ratthapark Wilairot,
Dirk Heidolf,
Karel Abraham,
Alex Baldolini,
Efren Vazquez

Wypowiedzi zawodników po wyścigu

Mika Kallio: „ W czasie trwania dzisiejszego wyścigu zauważyłem, że Dovizioso nie jedzie bardzo szybko. Postanowiłem walczyć o pierwszą lokatę, jechałem szybko, kilka razy prawie się przewróciłem, dlatego cieszy mnie to zwycięstwo i dziękuję bardzo zespołowi za to, że pomogli mi w osiągnięciu tego sukcesu”

Andrea Dovizioso: „Z pewnością to był bardzo trudny wyścig, dlatego jestem zadowolony z wyniku. Na ostatnim okrążeniu Kallio był bardzo szybki, wolałem nie ryzykować, gdyż łatwo było się dziś przewrócić. Cieszę się z tego, że są szanse na mistrzostwo świata, chociaż nie udało mi się wygrać i znów jeden zawodnik przejechał metę przede mną”

Hector Barbera: „Kwalifikacje przebiegły dla mnie bardzo do dobrze, za to sesja warm-up był tragiczna, na szczęście po niej udało się znaleźć ustawienia motocykla, które pozwoliły mi osiągnąć sukces i bardzo się cieszę z tego miejsca na podium”

Wydawało się, iż w klasie 250cc dominujący Lorenzo szybko zdobędzie tytuł mistrzowski. Jednak po dzisiejszym Grand Prix jego przewaga nad Dovizioso zmalała do 36 punktów, co przy 75 punktach możliwych jeszcze do zdobycia jest do odrobienia. Czy dzisiejszy fatalny start Lorenzo to tylko wina toru i wypadek przy pracy czy zniżka formy? I czy szykuje się nam powtórka zeszłego sezonu, gdy Dovizioso i Lorenzo do ostatniego wyścigu walczyli o mistrzostwo? O tym przekonamy się już wkrótce.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
142 zapytań w 0,993 sek