Aleix Espargaro zdecydowanie był jedną z najjaśniejszych postaci niedzielnego GP Kataru w klasie MotoGP. Hiszpański zawodnik po zwolnieniu z Suzuki był bardzo rozgoryczony sposobem, w jaki się to odbyło. Niewielu spodziewało się, że w Aprilii może nawiązywać do swoich najlepszych wyników, tymczasem Aleixowi mimo odległego miejsca po kwalifikacjach od razu udało się osiągnąć dla Aprilii rekordowy rezultat od momentu powrotu.
„Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy z powodu mojego jak i Aprilii. Ten wynik przyszedł po naprawdę ciężkiej pracy, wykonanej przez okres zimowy. Przed niczym się nie wzbraniałem, i począwszy od mojego przygotowania fizycznego, podjąłem się tego projektu z ogromną motywacją. W drugiej połowie wyścigu mój motocykl RS-GP był spektakularny. Miałem dużo lepszą trakcję niż moi rywale i z łatwością mogłem ich wyprzedzać.” – powiedział po wyścigu o GP Kataru zawodnik Aprilii.
W najlepszym momencie wyścigu Aleix Espargaro wdał się nawet w pojedynek z Danim Pedrosą, a także gonił mającego kłopoty z oponami Marca Marqueza, jednak ostatecznie linię mety przekroczył tuż za duetem Repsol Hondy, na szóstej pozycji.
„Wiedzieliśmy, że możemy mieć przewagę w warunkach słabej przyczepności. Motocykl świetnie utrzymywał opony w dobrym stanie i nawet jeśli nie mogłem tak wykazywać inicjatywy jak inni na początku wyścigu, moje ogólne tempo było bardzo dobre. Szkoda jedynie mojej pozycji startowej. Konieczność odrabiania tak wielu miejsc pozbawiła nas możliwości osiągnięcia jeszcze bardziej zaskakującego wyniku, ale i tak jest dobrze. Zaczęliśmy bardzo dobrze i teraz mamy nadzieję to kontynuować.” – dodał Aleix Espargaro.
LLLaura! <3
Brawo Aprilia! Brawo Aleix! Aż mi się przypomniały czasy gdzie był najlepszym z zawodników CRT i naprawdę podobała mi się jego agresywna jazda. Suzuki nie najładniej go potraktowało.. z drugiej jednak strony zabrakło też spektakularnych wyników. Fajnie, że szybko się odnalazł na Aprili. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale to kolejna fabryka, po Dukacie i Suzuki, która powoli dołącza do walki o czołowe lokaty.
Aprilia, która dla Aleixa okazała się „wentylem bezpieczeństwa”, by w ogóle pozostać w MotoGP, ubiła interes życia zatrudniając Katalończyka. Starszy Espargaró od czasów startów na ART udowadniał, że potrafi uzyskiwać dobre rezultaty na niedomagającym sprzęcie.
Z resztą ten gość równie świetnie zna się na rozwijaniu motocykla, czego dowiódł w Suzuki. Możliwe, że w przyszłym sezonie Aprilia będzie na tym samym poziomie, co Suzuki rok temu i włączy się do walki o podia. =]
Pojawiają się głosy, że z Aleixem Aprilia osiągnie w tym sezonie równie niezłe wyniki, co Suzuki w 2015 roku :P
Ten pierwszy szlif fabryce z Noale nadał Bauti i jak widać poszło to w dobrym kierunku. Trzeba przyznać że Aleix był chyba najlepszą osobą na tamten moment, jaka mogła do nich trafić. Tak jak wspomniałeś, świetnie sprawdza się w roli 'testera’. Po sezonach na GSX-RR gdzie musiał oglądać plecy MV, wielu zaczęło na nim wieszać psy. Suzuki go nie doceniło stawiając na nieobliczalnego Iannone i świeżego Rinsa. Nie krył wtedy rozczarowania. Jak widać ta odrobina sportowej złości zadziałaja na niego motywująco i z pewnością będzie chciał udowodnić zarówno sobie, kibicom jak i Suzuki, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Ja tak w sumie nie dziwię się Suzuki. Iannone to zawodnik, który o podia może powalczyć. Jako zawodnik jest po prostu lepszy od Espargaro. A jako tester? Ciężko powiedzieć, ma za sobą 2 lata w fabrycznym Ducati, a jak tam wyglądała sytuacja? Myślę, że jednak Dovi nadawał temu rytm (w końcu był w Ducati o 2 lata dłużej, a i ma epizod w Repsol Hondzie). Rins został wzięty, żeby utworzyć mniej więcej taki skład, jak rok temu: starszy + młody.
Szkoda tylko, że Espargaro dowiedział się od osób trzecich, że „wylatuje” z zespołu.
A co do czasów CRT, Szparaga miałem zawsze jako przereklamowanego zawodnika. :) Tak, przereklamowanego, bo jak nazwać „mistrza świata CRT” gdzie jego najgroźniejsi rywale to podstarzali Randy de Puniet czy Colin Edwards? A sam awans do MotoGP bodajże z jednym podium w pośredniej klasie budzi wątpliwości. Nigdy go jakoś nie lubiłem – taki „furiat” z niego, jak i braciszka.
Oby Aprilli się w tym sezonie poszczęściło bo nie zapominajcie że AEs i SL to bardzo często przewracający się zawodnicy ( SL jest w tym MŚ ). Moim zdaniem Suzuki nie tylko słusznie ale i w odpowiednim czasie pozbyła się AEs. Jego wyniki (porównując co na identycznej maszynie osiągał MV ) były ogólnie mówiąc średnio zadowalające. Gdybym była szefową Suzuki to wiedząc że Ducati zwalnia Iannone postąpiłabym identycznie. Obecnie skład Suzuki wydaje się być idealny. AI dzielnie walczył i gdyby nie głupi błąd to na pewno do samej mety by nie odpuścił. AEs wydaje się że będzie pożyteczny dla Aprilli ale SL to pomyłka.
dlaczego nie zmienisz nicka na KK?
A ty na JT ?
Aprilia stawiając na tych zawodników z pewnością potrzebuje większego budżetu na naprawy motocykli i oby byli na to przygototowani ; )
Co do Suzuki i Iannone decyzja jak najbardziej słuszna. Mimo ogólnie kiepskiego tempa w treningach, to ostatnie szybkie kółko dodało mu pewności siebie i od początku w GP jechał na limicie. Szkoda że skończył w żwirze, ale akurat Andrea też niestety jest jednym z częściej DNF zawodników. O Rinsie póki co się nie wypowiadam. Niech się chłopak uczy, bo ma na to czas. Pochwaliłem Folgera za 10miejsce w debiucie, więc tym bardziej pozytywnie oceniam pierwszy wyścig Alexa dla Ecstara. Czekam na dalsze wyścigi i poczynania tego zawodnika.