Podczas inauguracyjnej rundy na torze Losail w Katarze doszło do aż czterech debiutów w królewskiej kategorii, najlepiej z nich poradził sobie Álex Rins dosiadający fabryczny motocykl Suzuki, zajmując dziewiąte miejsce w wyścigu.
21-latek z Barcelony, zostawił za swoimi plecami min. Jorge Lorenzo i jego debiut w TOP10 można uznać za solidny wynik, tym bardziej, że po piątkowych treningach się na to nie zanosiło. Wprawdzie większe wrażenie z debiutantów zrobił na wszystkich Johann Zarco, nie mniej jednak należy się pochwała dla tego najmłodszego zawodnika w stawce.
Zapytany, czy spodziewał się ukończenia wyścigu jako najlepszy z debiutantów, Rins odpowiedział – „Szczerze nie, spodziewałem się miejsca w TOP15 lub TOP13.”
„Był to naprawdę dobry weekend, na początku weekendu mieliśmy problemy z przednim widelcem. W warmu-upie próbowaliśmy znaleźć ustawienia, i były one dobre, jak również droga w której kierunku poszliśmy. Byłem trochę zdenerwowany na początku, z powodu opóźnienia wszystkiego. W każdym razie to naprawdę dobry start w moim debiucie i jestem bardzo szczęśliwy.”
„Próbowałem podążać za kilkoma dobrymi zawodnikami, jak Cal, Jack czy Aleix, stoczyłem dobrą walkę z Lorenzo, a także Danilo i to jest ważne. Wreszcie starałem się dać z siebie wszystko, starałem się myśleć o motocyklu i to było ważne, ponieważ wiele się nauczyłem. Zrozumiałem jak kontrolować przepustnicę gazu, pozycję na motocyklu, oraz jak szybciej jechać przy wyczuciu większej przyczepności.”
„Jechałem z wieloma fabrycznymi zawodnikami, takimi jak Yamaha i Ducati. Patrzyłem także na styl jazdy innych zawodników. Próbowałem zrozumieć, dlaczego idzie im to łatwiej niż mi. Zdobyłem cenne informację dla chłopaków z Suzuki, więc to jest ważne. Próbowałem również dowiedzieć się, jak radzić sobie z manetką gazu. Jeśli chcesz naciskać mocniej, nie koniecznie będziesz szybszy, możesz mieć więcej uślizgów. Jestem więc szczęśliwy z powodu tego wyścigu i postaram się kontynuować tę drogę w Argentynie.”
Z pierwszym wyścigiem Rinsa w MotoGP, towarzyszyły mu spore emocje, o których postanowił opowiedzieć.
„Trochę się denerwowałem, kiedy Crutchlow zwiększał nade mną przewagę, mówiłem sobie, No dalej! Postaraj się go śledzić! Ale później, kiedy mi odjechał, powiedziałem Ok, zachowaj spokój. Spróbuj jechać swój wyścig. Wreszcie, kiedy Aleix mnie wyprzedził, pomyślałem sobie, jedź z nim. Ale później, na prostej wyprzedził mnie Lorenzo, kiedy jechałem z całą prędkością mojego motocykla, to było naprawdę zabawne.” – zakończył podekscytowany Rins
źródło: crash.net