Niedzielny wyścig w Assen niestety należał do jednego z najkrótszych w karierze Alexa Rinsa. Zawodnik Yamahy został wystrzelony w kosmos przez swoją M-jedynkę już w pierwszym zakręcie. #42 najpierw usiadł na chwilę z boku toru, by złapać oddech, skąd udał się do centrum medycznego. Po krótkich badaniach została podjęta decyzja, by Hiszpan poleciał do Madrytu, gdzie miał zostać sprawdzony przez swojego lekarza.
Już badania w centrum medycznym wykazały złamanie w prawej stopie Rinsa, oraz poważne obicia prawego nadgarstka. Zespół Yamahy zapewnił, że tak szybko jak zespół w Madrycie poda konkretne informacje, tak szybko wydadzą informacje na temat zdrowia swojego zawodnika. Już teraz można spodziewać się, że jego start w Grand Prix Niemiec będzie wątpliwy, choć nic nie jest jeszcze potwierdzone.
🚦LIGHTS OUT! 🚦@PeccoBagnaia leads Maverick and @88jorgemartin! 🚀@Rins42 is immediately out of contention 😱#DutchGP 🇳🇱 pic.twitter.com/Jm8pEYcb0d
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) June 30, 2024
Już w niedzielę na temat tej sytuacji wypowiedział się Massimo Meregalli, menadżer zespołu Yamahy: „Alex miał wielkiego pecha, że miał tak poważny wypadek w pierwszym zakręcie, zwłaszcza po przyzwoitym starcie. Doznał kontuzji prawej ręki i stopy i wróci do Madrytu, aby skonsultować się ze swoim lekarzem. Mamy szczęście, że kontuzja nie jest gorsza, ale prawdopodobnie wciąż będzie musiał przejść operację. Gdy tylko otrzymamy więcej informacji, opublikujemy kolejny update.”
Monster Energy Yamaha MotoGP wrzucił też na swoją stronę kilka słów od samego Alexa: „Miałem bardzo dużą kraksę na starcie. Jestem już w drodze do Madrytu, gdzie poddam się kolejnym badaniom, by zrozumieć poważność kontuzji mojego prawego nadgarstka i prawej stopy. Mam nadzieję, że niedługo będę miał więcej informacji.”
Źródło: motogp.com
Remy Gardner zastąpi Rinsa w GP Niemiec
Ciekawe w jakiej firmie jest ubezpieczony?