Andrea Iannone jest pewny, że była szansa walki z Jorge Lorenzo o zwycięstwo w GP Kataru. Włoch jadąc na drugiej pozycji, za plecami partnera zespołowego z Ducati Andrei Iannone zaliczył uślizg przed niego koła i tak zakończył się dla niego wyścig.
Iannone nie krył się z rozżaleniem po wyścigu. „Jestem bardzo rozczarowany, ponieważ miałem naprawdę dobre tempo. Od początku naciskałem bardzo mocno, jechało się świetnie. Ale kiedy obrałem nieco inny tor jazdy, dotknąłem białej linii i upadłem. To bardzo dziwne, ponieważ zwykle białe linie mają przyczepność. Tym razem było ślisko.”
„Na pewno nie jestem szczęśliwy, ponieważ tempo było naprawdę mocne. Trudno mi to zaakceptować, ponieważ jestem pewien, że była możliwość walki z Jorge. Spróbujemy następnym razem – w inny sposób. Pozytywne jest to, że mamy dobrą możliwość walki na czele w każdym wyścigu. To jest mój cel. Szansa pojawi się już niedługo.” – dodał.
Po raz kolejny motocykl Ducati pokazał, jak szybki jest na prostej w Katarze. W sesji rozgrzewkowej Iannone pobił nawet rekord prędkości maksymalnej, co przekładało się na potencjał w wyścigu. „Przez weekend byliśmy szybcy przez cały czas. Jechaliśmy w grupie liderów. Niestety, ten błąd wykluczył mnie z walki. Jestem zadowolony z potencjału mojego Desposedici GP i jestem pewny, że w Argentynie znów będę w stanie zademonstrować konkurencyjność.”
A ja napisze tak: Po pierwsze, Iannone specjalnie wywrocil sie w Walencji, w zeszlym sezonie, jak i teraz zeby dac Rossiemu szanse na walke o tytul. A po drugie, nie chcial pokazac JL jak dobre moto traci nie chcac scigac sie dla Ducati. O i tak to bylo. ;-). Pozdro
białe linie i przyczepność ? jak tak mówi ;)