Jak mówi Aleix Espargaro, Aprilia obiecała mu, że „włoży” więcej pieniędzy w swój zespół w MotoGP. Hiszpan od początku współpracy z Aprilią mówi o tym, że włoska ekipa powinna zainwestować więcej w wyścigi grand prix, jeśli oczekuje sukcesów. Na razie nie udało się choćby raz stanąć na podium.
Espargaro przyznał, że rozmawiał z szefem Aprilii, Romano Albesiano, po ostatnim nieukończonym wyścigu w Jerez de la Frontera. Ten miał przekonać go, że kolejny sezon będzie lepszy. „Po Jerez byłem bardzo przybity. W poniedziałek zadzwonił Romano, byłem już bardziej zrelaksowany. Zdecydowałem się zostać. Mam dużo wiary w chłopaków.” – powiedział Hiszpan.
„Powiedział mi: „W następnym sezonie będziemy mocniejsi: większy budżet, więcej inżynierów. Będziemy lepiej przygotowani.” Naprawdę we mnie wierzą, muszę mieć pozytywne nastawienie. Ten sezon oczywiście nie będzie łatwy, bo użyliśmy w pierwszych czterech wyścigach już tak wiele silników. Musimy pozytywnie nastawić się na dwa kolejne lata.”
„Nie chodzi tylko o ilość pieniędzy, ale o sposób ich rozdysponowania. Romano wie, że możemy być lepsi, ja też mogę poprawić się jako zawodnik.” – dodał. Wygląda na to, że za rok Espargaro będzie miał nowego partnera zespołowego, mimo że Hiszpan mocno wspiera Scotta Reddinga. Brytyjczyk spisuje się jednak słabo i nie widać w jego jeździ progresu.
Źródło: motorsport.com
Fot. Aprilia
Kop w d…. w postaci mocnego (lepszego od niego?) partnera przyda się.