Bagnaia: Chciałem zaatakować Jorge w 13. zakręcie

Ciężko stwierdzić, czy Grand Prix Francji było udanym weekendem dla Pecco Bagnai. Z jednej strony mistrz świata był szybki od samego początku – w piątek, po raz pierwszy w tym roku zakwalifikował się w pierwszym rzędzie, prowadził przez największą liczbę okrążeń, i po raz pierwszy w MotoGP stanął na podium w Le Mans. Z drugiej strony po raz kolejny nie ukończył Sprintu, w Grand Prix został pokonany przez zarówno Jorge Martina, jak i Marca Marqueza (który startował z 13. pola), a tylko w ten weekend stracił do tej dwójki odpowiednio 21 i 13 punktów. Zawodnik fabrycznej ekipy Ducati wciąż jest drugi w klasyfikacji mistrzostw, ale start tej kampanii wygląda nie najlepiej, a z takim brakiem konsekwencji, ciężko liczyć na trzeci tytuł z rzędu.

„Chcę spojrzeć na ten weekend jako całość, był całkiem pozytywny. Dobrze zaczęliśmy, zawsze byliśmy konkurencyjni. Mieliśmy tylko te wczorajsze [sobotnie] problemy, które ani trochę nie pomogły, tak czy inaczej dzisiaj wystartowaliśmy lepiej, i byłem w stanie walczyć. Zabrakło mi na ostatnich okrążeniach, byli szybsi, mieli coś więcej ode mnie. Trzecie miejsce jest zawsze dobre pod kątem walki o mistrzostwo, ale przed następnymi wyścigami, chcemy się poprawić.”

Kliknij, aby pominąć reklamę

„Wiedziałem, że jest szybki [Martin], był w stanie trzymać się za mną. Zrobiłem tylko 2-3 okrążenia, kiedy nie byłem perfekcyjny, dużo traciłem na wejściach w lewe zakręty. Mamy coś do poprawy przed Barceloną.”

„Zakręt 13. Wiedziałem, że jestem szybszy od Jorge w tym zakręcie. Moją strategią był atak w tym miejscu, ale Marc zaatakował mnie pierwszy, w dziewiątce, zrobił naprawdę dobry manewr. Nie było już szansy na ponowny atak, ponieważ on też był bardzo mocny w przedostatnim zakręcie. Dla mnie, wyścigi takie jak ten są zawsze fajne, walka jest fair. Cóż, było dobrze.”

Źródło: motogp.com

Kliknij, aby pominąć reklamę

Powiązane artykuły

12 komentarzy

    1. Polscy komentatorzy to najgorsze co może człowieka spotkać podczas oglądania motogp, ciągłe błędy, pomyłki mówienie o rzeczach od czapy, gubienie zawodników jednym słowem tragedia!

      Ostatnio puściłem sobie równolegle dla przypomnienia Polsat sport i oficjalną transmisję z motogp.com, panowie z Polsatu są mniej więcej na etapie kamienia łupanego podczas, gdy oficjalny komentarz jest na poziomie lotów w kosmos..

      0
      0
      1. w sumie to dziwię się, że piszesz na polsko-języcznym forum, tutaj też czasami przytrafi się komuś napisać coś z „…epoki kamienia łupanego…”, może powinieneś poszukać anglojęzycznego forum na „poziomie lotów w kosmos” i … nie wracać ??? :):):)

        0
        0
      2. Badziak jest spoko, ten 2gi Pan jakiś dziwny. Często plecie zupełnie co innego niż ewidentnie widać (Badziak czasem go poprawi a czasem wymownie przemilczy). A najgorsze jest że nagle za przeproszeniem drze ryja Aaaaaa!! …a jednak nie 🤣 emocje emocjami, ale to chyba jakiś problem z kontrolą volume 😉

        0
        0
  1. Dla mnie komentatorzy są jak najbardziej OK – fajnie się uzupełniają, owszem czasem zgubią śledzenie tego co się dziej na torze alt to WIDAĆ więc uważny widz i tak zauważy 😉 – dla mnie spoko TAK TRZYMAĆ PANOWIE

    0
    0

Dodaj komentarz

Back to top button