Home / MotoGP / Bayliss na kolejne dwa lata

Bayliss na kolejne dwa lata

Lider tabeli mistrzostw świata klasy Superbike, Troy Bayliss, zakończył spekulacje na temat jego przyszłości i wraz z zespołem Ducati ogłosił, iż przedłużył kontrakt z zespołem na kolejne dwa lata. Mający 37 lat Australijczyk udanie powrócił do serii WSBK po trzyletniej obecności na padoku MotoGP. Na obecną chwile jest głównym kandydatem to zwycięstwa w tegorocznej serii. Dzisiejsza informacja oznacza, że Bayliss będzie w dalszym ciągu rozwijał swoje 999 w sezonie 2007, a także prawdopodobnie weźmie udział w pracach rozwojowych nowego Ducati z silnikiem 1200 w sezonie 2008.

Oto parę słów samego zainteresowanego:”Długo i ciężko nad tym myślałem, ponieważ ta deklaracja ma w sobie kolejne dwa lata. Jednak ja nadal szczerze uwielbiam jeździć na motocyklu, jestem na dobrej pozycji w tegorocznych mistrzostwach, mam wspaniały zespół wokół mnie, wiec to nie jest najlepszy czas aby powiedzieć „stop”.-powiedział zwycięsca 31 wyścigów w klasie WSBK.”Chciałbym również pobić rekord Fagarty’ego(59 zwycięstw), a to cel na dłuższą metę. Fakt, że wróciłem z MotoGP i i znowu wygrywam jest dużym czynnikiem skłaniającym mnie do tej decyzji. Generalnie jestem szczęśliwy z tego gdzie jestem, zatem nie mam skłonności do opuszczania tego miejsca”-zakończył Troy.

Swoje dwa grosze dorzucił Claudio Domenicali z Ducati Corse:”Jesteśmy zachwyceni, że doszliśmy do porozumienia z Troyem. Jeśli chodzi o udział Ducati na światowej scenie Superbike, to ta umowa pozawala nam patrzeć w przyszłość z pewnością, a wszystko dzięki zaangażowaniu Troya w dalszy rozwój motocykla. Potwierdzenie Troya jest także podpisem pod zobowiązaniem Ducati w serię Superbike, mistrzostw które są bardzo ważną częścią strategii udoskonalania naszych „drogowych” produktów.”

Po powrocie na padok WSBK Bayliss radzi sobie doskonale, w tej chwili prowadzi z przewagą 77 punktów nad drugim w tabeli Noriyuki Hagą z zespołu Yamahy. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że do rozdania jest jeszcze zaledwie 200 punktów, liczba kandydatów do tytułu drastycznie maleje. Zupełnie inaczej jest z jego kolegą z zespołu Lorenzo Lanzim, który błyszczał pod koniec ubiegłego sezonu, jednak w obecnym(już na w pełni fabrycznym motocyklu) jest sporym rozczarowaniem. Pomimo wielkiej sympatii kierownictwa zespołu do młodego Włocha, jego posada jest mocno zagrożona, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że Ducati wycofuje się z kategorii AMA i zajęcia będzie szukał kolejny ulubieniec zespołu z Bolonii, Neil Hodgson.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,105 sek