Tym samym obie najpopularniejsze serie motocyklowe – MotoGP oraz World Superbike będą w rękach jednego udziałowca. Oficjalny komunikat głosi, że zarządzane będą one oddzielnie, jednakże kolejne napływające do nas informacje mówią o szybkiej odsprzedaży praw do Mistrzostw Świata Superbike ich niedawnym właścicielom czyli braciom Flammini.
Oficjalny komunikat wydany przez grupę kapitałową Bridgepoint mówi, że obie strony doszły do porozumienia czego efektem jest nabycie przez nią 100% udziałów spółki Infront Sport & Media. Fani serii wyścigów produkcyjnych nieco niepokoił fakt, iż jeden właściciel będzie prowadził obie serie de faco rywalizujące o tego samego odbiorcę. W oficjalnej depeszy prasowej sam Bridgepoint nieco te obawy studzi.
'Bridgepoint będzie nadal starał się rozwijać klasę Superbike jak i Motogp jednocześnie obie serie będą zarządzane oddzielnie.' , głosi komunikat. 'Dorna i Infront Motor Sport są w pełni zaangażowane w długoterminową współpracę z Międzynarodową Federacją motocyklową(FIM) jako ich strategicznym partnerem jak i również we współpracę z zespółami, producentami, właścicielami torów, sponsorami oraz innymi promotorami serii.'
Poza prawami do serii World Superbike wraz z przejęciem spółki Infront Sport & Media, Bridgepoint nabył prawa do, wartych ogromne sumy pieniędzy, niezliczonych ilości imprez piłkarskich. Mistrzostwa świata w piłce nożnej, liga niemiecka i włoska oraz spora część zimowych konkurencji rozgrywanych na Olimpiadach to tylko kilka najważniejszych czynników wpływających na rzekomą wartość przejęcia oscylującą wokół 1 miliarda Euro. Wystarczy wpomnieć, że dochody wygenerowane w zeszłym roku przez całą grupę Infornt Sport & Media w skład której wchodzi Infront Motor Sport sięgały 600 milionów euro by uświadomić sobie jakie kwoty wchodziły w grę przy opisywanej transakcji.
Sprawdzą się również najprawdopodobniej przypuszczenia, które opisywaliśmy kilka dni temu, że prawa do serii World Superbike zostaną szybko odsprzedane swoim niedawnym jeszcze właścicielom. Bracia Flammini cały czas zasiądają na najwyższych stanowiskach kierowniczych całej serii i wydaję się, że pełny powrót w ich właśnie ręce będzie najzdrowszym i najbezpieczniejszym posunięciem ze strony obecnych właścicieli.
Bardzo możliwy jest również rozbrat z grupą Bridgepoint serii MotoGP, która od czasu wykupienia jej od poprzedniego właściciela, czyli CVC, niespecjalnie zyskała marketingowo, a mówi się, że ówczesna cena była mocno zawyżona. Moment kiedy zainteresowanie wokół Valentino Rossiego i jego przeprowadzka do Ducati przyciągnęły ponownie nieco uwagę mediów i sponsprów wydaję się bardzo dobrym by spienieżyć inwestycje. Nie trzeba być też jasnowidzem, by przewidzieć, że wraz z ogłoszeniem końca kariery przez 'Doktora' seria mocno straci wizerunkowo, a moment owej decyzji zbliża z każdym kolejnym sezonem spędzonym na torze przez utytułowanego Włocha.