Szef Japońskiego producenta przyznał, że ich miękkie mieszanki nadal potrzebują znaczącej poprawy, pomimo tego, że w sezonie 2008 kierowcy używający ich opon wygrali trzy z pięciu dotychczasowych wyścigów.
Ich Francuscy rywale z Michelin jednak zdobSzef Japońskiego producenta przyznał, że ich miękkie mieszanki nadal potrzebują znaczącej poprawy, pomimo tego, że w sezonie 2008 kierowcy używający ich opon wygrali trzy z pięciu dotychczasowych wyścigów.
Ich Francuscy rywale z Michelin jednak zdobyli wszystkie dotychczasowe pole position i pomimo ostatnich dwóch zwycięstw Valentino Rossiego na oponach Bridgestone, firma z dalekiego wschodu planuje dodatkowo wzmocnić nakłady przeznaczone na przygotowanie opon kwalifikacyjnych.
Tohru Ubukata, menadżer do spraw rozwoju opon w siedzibie Bridgestone zaznaczył, że poprawa miękkich mieszanek jest kluczowa na obecną chwilę, mimo iż wyniki wyścigowe są bardzo zadowalające. ”Casey wykonał świetną prace dostając się drugi raz podczas tego sezonu do pierwszego rzędu na torze Le Mans, my jednak nadal szukamy swojego pierwszego pole position w tym roku. Casey uważał, że mógł powalczyć o pierwszą pozycję, jednak trzecia pozycja w tych okolicznościach jest nadal dobrym rezultatem.”
Michelin dobrze spisujący się w kwalifikacjach ma poza tym dwa zwycięstwa na swoim koncie. Zawodnikom jednak o wiele łatwiej osiągać rezultaty startując do wyścigu z wysokich miejsc, stąd chęć poprawy swych osiągnięć podczas sobotnich rywalizacji zaprząta głowy tak intensywnie działaczom z Japonii. Ubukata kontynuuje: ”Nasi rywale nadal okazują imponującą formę podczas kwalifikacji, jednak ciężko pracujemy nad tym by zredukować tą stratę. Oczywiście, my wprowadzamy poprawki, ale oni również, dlatego potrzebujemy jeszcze większego kroku naprzód by złapać kontakt.”
”Na Le Mans używaliśmy naszych najnowszych mieszanek kwalifikacyjnych, które debiutowały w Chinach, czterem naszym zawodnikom udało się zameldować w pierwszych trzech. Pomimo, że generalnie czuję się lepiej z tego powodu, wciąż uważam, że to za mało.”
Po niedzielnym wyścigu we Francji, wszystkie zespołu fabryczne zostały na torze by w poniedziałek testować swoje nowe części. Bridgestone wykorzystał ten czas na doskonalenie nowych miękkich mieszanek. ”Użyliśmy powyścigowych testów by kontynuować rozwój w tym rejonie i myślę, ze znaleźliśmy kilka ciekawych rezultatów z naszą nową konstrukcją tylniej mieszanki kwalifikacyjnej, która mam nadzieje przyniesie korzyści kierowcom już podczas wyścigów na Mugello i w Katalonii, naszych dwóch kolejnych rundach w kalendarzu. Kwalifikacje jednak nie są zawsze kluczową częścią weekendu, szczególnie na torach gdzie jest sporo miejsc na wyprzedzanie, to jednak bardzo pomocne kiedy nasi kierowcy startują z wyższych pozycji, dzięki temu mogą uniknąć walki w środku stawki już od pierwszego zakrętu.”
Dziwnym posunięciem Japońskiego konstruktora byłoby skupianie się jedynie na ogumieniu kwalifikacyjnym. Bridgestone podczas tych samych testów na Le Mans pracował nad ewolucją nowych specyfikacji tylnich opon wyścigowych. ”Poza praca nad oponami kwalifikacyjnymi dodatkowo rozwijaliśmy naszą nową tylnią oponę wyścigową, zarówno pod względem konstrukcyjnym jak i pod względem doboru mieszanki. Skupiliśmy się nad podniesieniem przyczepności na krawędziach, wielu kierowców wysłało pozytywne sygnały na temat tej opony, co pozwoli na jej dalszy rozwój już w samej Japonii. Z tyloma wyścigami w tak krótkim czasie to bardzo ważne abyśmy utrzymali konkurencyjną częstotliwość rozwoju, by umożliwić wszystkim naszym zespołom i kierowcom walkę o najwyższe pozycje,” zakończył Ubukata.
źródło:MCN