Bridgestone przyznaje, że niska temperatura na torze w Katarze może uderzyć w ich osiągi podczas pierwszego, otwierającego Grand Prix. Podczas ostatnich testów, które odbyły się w podobnych warunkach jakie mają panować podczas wyścigu, dwa pierwsze miBridgestone przyznaje, że niska temperatura na torze w Katarze może uderzyć w ich osiągi podczas pierwszego, otwierającego Grand Prix. Podczas ostatnich testów, które odbyły się w podobnych warunkach jakie mają panować podczas wyścigu, dwa pierwsze miejsca zdobyli kierowcy na oponach konkurencyjnej marki Michelin, będąc prawie sekundę szybsi od Caseya Stonera.
W zeszłym roku temperatura toru podczas wyścigu oscylowała wokół 45°C przy 11% wilgotności. Wieczorem temperatura toru spada do 15°C a wilgotność rośnie do niemal 75%. Hiroshi Yamada przyznaje, że te bardzo różne warunki pogodowe sprawiają sporo problemów japońskiemu producentowi, którego czeka mnóstwo pracy mającej na celu doścignięcie konkurencji.
”Bazując na aktualnej prognozie pogody i zeszłotygodniowych testach, spodziewamy się temperatury w rejonie 15°C, co oznacza potrzebę użycia, w porównaniu do zeszłego roku, bardziej miękkich mieszanek opon.” wyjaśnił Yamada. ”Zeszłotygodniowy test był naszym pierwszym doświadczeniem przy tak niskich temperaturach toru Losail i rezultaty z niego nie są tak pozytywne jak z pozostałych zimowych przetarć w Sepang czy Phillip Island, więc jasnym jest to, że czeka nas tutaj sporo pracy.”
Bridgestone zamierza zaoferować swoim kierowcą swoje opony w nowej specyfikacji, zbudowane zaraz po ostatnich testach. Wszyscy kierowcy tej marki otrzymają opony w czwartek(dzisiaj) jako jedną z możliwości wyboru ogumienia na wyścig.
Tymczasem Michelin przystosował swoje produkty do niecodziennych warunków bez większych problemów. Francuzki producent postawił na zwiększoną przyczepność i jak widać założony cel udało się osiągnąć już na początku sezonu 2008.
Dyrektor Michelin d.s. wyścigów motocyklowych Jean-Philippe Weber powiedział przed nadchodzącym weekendem: ”W zeszłym roku nie byliśmy tak szybcy w zimnych warunkach, jednak tym razem czasy naszych kierowców były dobre, co sugeruje, że nasza praca zakończyła się sukcesem.”
Podobnie jak japoński konkurent, Francuzi przygotowali w tym tygodniu specjalne mieszanki na weekendowe ściganie. ”Po testach postanowiliśmy wykonać więcej opon by lepiej dostosować je do warunków na torze. Jakieś 30 procent opon które przywieźliśmy do Losail jest wyprodukowanych od czasu ostatnich testów.”
Co ciekawe nie tylko producenci opon zmagają się trudnościami wiążącymi się z wieczorną porą jazd. Podczas ostatniego przedsezonowego przetarcia na torze w Katarze specyficzne warunki nad torem zmusiły niektórych zawodników takich jak na przykład James Toseland do nałożenia masek przeciwdeszczowych pod kaskiem po to by zatrzymać parowanie wizjera.
źródło:www.autosport.com