Casey Stoner wygrał dziś na torze Jerez de la Frontera, podczas „sesji kwalifikacyjnej” nowe BMW Z4 M Roadster. Jest to druga taka nagroda dla Australijczyka w ciągu zaledwie czterech miesięcy. „Istotą tego, że jesteśmy konkurencyjni na tesCasey Stoner wygrał dziś na torze Jerez de la Frontera, podczas „sesji kwalifikacyjnej” nowe BMW Z4 M Roadster. Jest to druga taka nagroda dla Australijczyka w ciągu zaledwie czterech miesięcy. „Istotą tego, że jesteśmy konkurencyjni na testach jest fakt, że będziemy konkurencyjni w wyścigach,” powiedział #1.
Na andaluzyjskim obiekcie to pogoda dyktowała dziś warunki. Po porannym deszczu tor był mokry a na dodatek wiał silny wiatr, przez co odwołano zaplanowaną na popołudnie sesję FP3.
Australijczyk przejechał podczas 40-to minutowej QP zaledwie dziewięć okrążeń. Na piątym z nich ustanowił czas 1’49.263, co dało mu ostateczne zwycięstwo nad drugim Valentino Rossim o 1.3sek!
„To jest fantastyczne!” mówił uśmiechnięty od ucha do ucha Casey. „W ubiegłym roku podczas każdych kwalifikacji wykonywaliśmy kawał dobrej roboty, dzięki czemu na koniec sezonu dostałem samochód. Rozpoczęcie sezonu 2008 od takiej chwili jest niesamowite.”
„Rano znaleźliśmy całkiem dobre ustawienia na mokrą nawierzchnię. To dlatego zdecydowaliśmy się użyć odrobinę twardszej mieszanki niż inni, bowiem na torze nie było już tyle wody. Oczywiście twardsza opona zapewnia mniej przyczepności, ale kiedy nawierzchnia wysycha, staje się to bardzo pomocne. Byliśmy w stanie użyć tej samej gumy podczas całej sesji, chociaż myślę, że gdybyśmy założyli na koniec nową, to mógłbym być jeszcze szybszy,” mówił dalej 22’latek.
„Jestem naprawdę zadowolony z pracy motocykla zarówno na suchym jak i na mokrym torze. Będąc konkurencyjnymi na testach możemy być nawet bardziej konkurencyjni w wyścigach, ale nigdy nic nie jest doskonałe i zawsze można się poprawić,” kontynuował zawodnik zespołu Ducati Marlboro.
„Teraz spróbujemy ulepszyć motocykl na torach, na których wcześniej mieliśmy problemy, ale perspektywy na nadchodzący sezon są bardzo dobre,” zakończył Casey.
„Ofiarą” podstępnej, sobotniej pogody był kolega z ekipy Mistrza Świata — Marco Melandri, który to podczas porannej sesji stracił kontrolę nad jego Ducati GP8 i przewrócił się. Włochowi na szczęście nic się nie stało i po południu był on w stanie walczyć o nagrodę BMW.
Na początku sesji kwalifikacyjnej #33 „deptał po piętach” Stonerowi, ale ostatecznie zakończył tą próbę na 10-tym miejscu. Jest to i tak dobry wynik, zważywszy na to, że jak dotąd, nowemu zawodnikowi bolońskiej ekipy nie szło najlepiej.
„Dzisiaj był klasyczny, zmarnowany dzień, ponieważ w takich warunkach nie da się zbyt wiele zrobić,” westchnął 25’letni Włoch. „Dzisiaj rano wypróbowywaliśmy ustawiania na mokry tor i szło nam całkiem nieźle, dopóki się nie przewróciłem. To była moja pierwsza wywrotka na Ducati, dość bolesna, ale nic mi się nie stało.”
„W pierwszej części sesji kwalifikacyjnej byłem dość szybki, jednak po wczesnym zjeździe do boksu, nie byłem w stanie znacznie poprawić mojego wyniku. Głównie było to spowodowane faktem, że podczas wypadku zniszczyłem oponę, która dobrze tu pracowała, a nie mieliśmy już drugiej takiej.”
„Po pogorszeniu się pogody doszliśmy do wniosku, że wcześniej zakończymy próby i mamy nadzieję, że warunki poprawią się, byśmy mogli jutro kontynuować naszą pracę,” zakończył Marco Melandri.
Testy na torze Jerez de la Frontera potrwają do jutra, do godziny 18:00.
Zdjęcie: www.crash.net