Już wiadomo, że Colin Edwards nie weźmie udziału w nadchodzących zmaganiach o Grand Prix Francji, ale jego ekipa znalazła już za niego zastępcę. Na Le Mans motocykla należącego do #5 dosiądzie… Chris Vermeulen!
Podczas sesji kwalifikacyjnej do wyścigu o Grand Prix Portugalii Amerykanin wyjechał z boksu i przepuszczał wolniejszych rywali. W jednym z zakrętów wyraźnie szybszy był od niego, i wyprzedził go, Randy de Puniet. Wtedy jednak Francuz zaliczył uślizg swojego motocykla ART i wylądował na deskach, a sunący po ziemi motocykl ściągnął z toru także i „Texas Tornado”. #14 w zasadzie nic się nie stało, podczas gdy Colin złamał lewy obojczyk.
Operację w Insitituto Universitario Dexeus w stolicy Katalonii przeprowadził doktor Javier Mir. To właśnie on operował rok temu Edwardsa po wypadku w rundzie na torze Montmelo, gdzie także złamał on obojczyk, ale wtedy był to ten prawy. Tym razem zabieg potrwał dwie godziny, a podczas niego wszczepiono #5 tytanową płytkę i dziesięć śrub do złamanej kości.
Dziś jednak potwierdzono, że zawodnik ekipy NGM Mobile Forward Racing nie weźmie udziału w zmaganiach na torze Le Mans, na którym zawsze szło mu całkiem dobrze. Team ten jednak zdecydował, że wystawi zastępstwo za „Texas Tornado” i ostatecznie zdecydowano się na… Chrisa Vermeulena! Australijczyk startował swego czasu w MotoGP, a jedyne swoje zwycięstwo odniósł właśnie we Francji na zlanym deszczem torze w 2007 roku, podczas jazdy na Suzuki.
„Przede wszystkim chciałbym życzyć Colinowi szybkiego powrotu do zdrowia. Jestem wdzięczny, że dano mi szansę powrotu do MotoGP wraz z NGM Mobile Forward Racing,” mówił były zawodnik Kawasaki w World Superbike. „Z niecierpliwością czekam na to, kiedy dosiądę motocykle na torze Le Mans, z którym związanych mam wiele miłych wspomnień, w tym triumf w 2007. Cieszę się, że znów będę się ścigał na najwyższym poziomie i rozpocznę pracę z zespołem.”
Nelka, przetłumacz artykuł z motogp.com, o nowych silnikach dla Rossiego…:)
Krzyś… Hm, dlaczego Ty? Nic do niego nie mam, tylko tak się zastanawiam o co chodzi?