Pomimo osiągnięcia najlepszej pozycji w sesji kwalifikacyjnej od czasu Indianapolis, Cal Crutchlow jest jednak nienasycony pozycją w Australii.
Szósty raz w sezonie 2015, Cal Crutchlow wystartuje w wyścigu z drugiego rzędu – tym razem z piątego pola startowego. Zawodnik LCR Honda jednak uważa, że mógłby wystartować z pierwszego rzędu gdyby nie popełnił dwóch drobnych błędów podczas robienia swojego najszybszego okrążenia. Crutchlow celuje oczywiście w podium, na którym nie stawał od czasu rozpoczęcia sezonu w Argentynie udowadniając stawce, że nie będzie to łatwy sezon. Zawodnik utrzymuje wahania formy, kończąc jednak kilka ostatnich wyścigów w pierwszej 10-tce.
1’28.912 w Q2, pozwoliło zawodnikowi Hondy mieć tylko 0.548 sekundy straty do Marca Marquza. Na dobry wynik w Australii liczy również ekipa LCR Hondy, ciesząc się z piątego miejsca brytyjczyka. Wyspa Filipa była miejscem, gdzie Cal Crutchlow zdobył swoje drugie podium w karierze – był trzeci w sezonie 2012, co zostaje jego najlepszym wynikiem do dziś.
Cal Crutchlow: „Jestem trochę rozczarowany piątym miejscem po kwalifikacjach, czuję że mogłem pojechać jeszcze lepiej. Niestety zrobiłem dwa głupie błędy i uważam, że kosztowało mnie to stratę właśnie czołowych miejsc. To jest tylko i wyłącznie moja wina. Mój zespół pracował dziś bardzo ciężko. Wszyscy patrzymy już na jutrzejszy wyścig, postaram postaram dać z siebie wszystko żeby dowieźć jak najlepszą pozycję.„