Home / MotoGP / Crutchlow: To najlepszy dzień w karierze. Reszta to mięczaki!

Crutchlow: To najlepszy dzień w karierze. Reszta to mięczaki!

Cal Crutchlow

Cal Crutchlow w znakomitym stylu wygrał mokry wyścig o GP Czech na torze w Brnie. Brytyjczyk, który błyskawicznie otrzymał przydomek „CALculator”, zaryzykował, zakładając dwie twarde opony deszczowe, inaczej niż zdecydowana większość rywali. Pozostało jeszcze stoczyć kilkanaście pojedynków – na mecie ostatniego okrążenia zawodnik LCR Hondy miał komfortową przewagę i odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo.

Na mecie #35 mówił, że jest to jego najszczęśliwszy moment w karierze wyścigowej. Brytyjczyk żartował w charakterystyczny dla siebie sposób. „Największe emocje w życiu przeżyłem trzy tygodnie temu, gdy urodziła się Willow (córka zawodnika). A więc ten dzień jest najlepszym dniem w mojej karierze wyścigowej. Ale jestem także naprawdę bardzo, bardzo szczęśliwy z powodu mojego zespołu. Pracowaliśmy na ten sukces bardzo ciężko, a ja zaryzykowałem. Niewielu innych zawodników podjęło takie ryzyko i póki co obawiam się, że są mięczakami.” – żartował rozradowany Cal po zakończeniu wyścigu.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Nie wiem, dlaczego biorąc jedną twardą oponę, nie bierzesz drugiej takiej samej, czyli twardej. Ale tak czy inaczej. wykonaliśmy dziś najlepszą pracę i jestem bardzo szczęśliwy z tego sukcesu zespołu. Wczoraj rozwaliłem motocykl i zespół nie mógł opuścić toru przed północą, więc to dobry sposób na odpłacenie im za wczorajszą pracę. Prawie rozbiłem się w zakręcie #10 gdy wbiłem szóstkę zamiast piątego biegu, ale gdy wiedziałem już że Valentino – i nikt inny – się do mnie nie zbliża, to jechałem sobie spokojnie i nie podejmowałem ryzyka. Nie zrozumcie mnie źle – wygrywanie wyścigu jest niewiarygodnym uczuciem, ale najlepszy prezent jaki dostałem, otrzymałem kilka tygodni wcześniej.” – dodał zawodnik LCR Hondy.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 10

  1. To już nie musi patrzeć z zazdrością na Millera.

    Honda ma teraz niezłą zagwozdkę!

    • Ja osobiście żałuję:
      a) że Pedrosa nie poszedł do Yamahy
      b) Crutchlow do Repsola
      c) Vinales nie został w Suzuki
      d) Iannone nie został w Ducati (oceniam go spoooro wyżej niż Dovizioso)

      Sezon 2017 byłby epicki.

      • No te wybory mogły się faktycznie dobrze skończyć, wszystkie.

        Jedynie zamiast Crutchlowa posadzić Millera, ale on najmłodszy ze stawki i zawsze coś znajdzie. Cal za to długo nie pociagnie prawdopodobnie.

      • @sdnowy – ja niestety nie podzielam we wszystkich punktach twojej opinii i tak:

        a) że Pedrosa nie poszedł do Yamahy – nie zgadzam się – Pedrosa jest już za stary a dwóch starych zawodników w jednym teamie to chyba nie najlepiej dla rozwoju teamu.

        b) Crutchlow do Repsola – i zgadzam się i nie zgadzam – Pedrosa nie jest skończony więc to raczej spekulacja

        c) Vinales nie został w Suzuki – nie zgadzam się – po co miałby zostać w Suzuki ? Lata lecą a Suzuki raczej przez najbliższe kilka sezonów nie zostanie dominatorem. Yamaha może to zrobić na 90 % , Honda też ale Suzuki daję raczej 49 % więc MV marnowałby swój czas i karierę.

        d) Iannone nie został w Ducati (oceniam go spoooro wyżej niż Dovizioso) – w pełni się zgadzam. Dovizioso nie jest tak zawziętym fighterem jak Iannone.

        PS. Paweł mógłbyś więcej komentować bo masz ciekawe przemyślenia a nie tylko być adminem :-))

      • @kasiakowalska
        c) Nie tyle chciałbym, by Vinales miał korzyść z zespołu, a zespół z Vinalesa :) Ucieszyłoby mnie, gdyby Suzuki włączyło się w regularną walkę o zwycięstwa, a szczerze mówiąc nie pamiętam, kiedy mieli w składzie tak dobrego i perspektywicznego zawodnika, jak Maverick. A Yamaha mogłaby przez rok przebiedować z Rossim i Pedrosą, może z korzyścią dla tego drugiego. Z całym szacunkiem dla Daniego, ale wydaje mi się, że w Hondzie jednak jest skończony i nikt na niego nagle nie postawi, gdy w składzie jest Marquez.

  2. Zrobiliście dziwną symulacje bo nie uwzględniliście Lorenzo

  3. Teraz spojrzałem w statystyki i okazuje się, że mamy największą liczbę zwycięzców w jednym sezonie MotoGP od 2007 r., wtedy wygrywało w sezonie 5 kierowców, teraz jest 6, a więcej kierowców wygrywało co najmniej jeden wyścig w sezonie, rok wcześniej kiedy zwyciężało 7 kierowców. Trochę oczywiście jest farta, w warunkach pogodowych, że mamy tyle zwycięzców, ale Dorna choć takimi statystykami, może przedstawić dowody, że po ujednoliceniu elektroniki jest ciekawiej :)

  4. Lubię Ianone chociażby dlatego że ma indentyczną gębę jak mój kumpel ;).
    Bardzo nie doceniacie Doviego nawet jak ma słabe kwalifikacje to i tak walczy w czołówce.
    W tym sezonie straszny pech awarie i zestrzeliwany przez innych zawodników, gdyby nie to 3-4 miejsce w generalce jak nic.
    Maniac dostał skrzydeł po tym jak się oswoił z przejściem do Suzi…

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
173 zapytań w 1,293 sek