Czy Capirossi wystartuje w Walencji?

Z pewnością wszyscy pamiętają wypadek jakiemu uległ zawodnik Ducati, Loris Capirossi podczas treningu przed australijskim Grand Prix na Phillip Island. Z kontuzją i skutkami wypadku Capirex musiał jednak walczyć sam i jak podają dzisiejsze serwisy — Z pewnością wszyscy pamiętają wypadek jakiemu uległ zawodnik Ducati, Loris Capirossi podczas treningu przed australijskim Grand Prix na Phillip Island. Z kontuzją i skutkami wypadku Capirex musiał jednak walczyć sam i jak podają dzisiejsze serwisy — bardzo skutecznie.

Pojawiła się bowiem informacja, iż Capirossi prawdopodobnie wystąpi podczas ostatniego wyścigu w Walencji.

Podczas wywiadu opublikowanego na motogp.com włoski zawodnik poinformował o aktualnym stanie zdrowia i szansach na wystąpienie w Walencji. Nie zabrakło również nowinek o oponach Bridgestone i „czerwonym rumaku” Capirexa.

Pierwsze pytanie dotyczyło stanu zdrowia tego zawodnika i jego samopoczucia
„Czuję się lepiej. Na koniec tygodnia przejdę ostatnie badanie, które pozwoli stwierdzić jak wygląda sytuacja, ale naprawdę czuję się o wiele lepiej“.

Jakie są szanse szybkiego powrotu do formy i udziału w wyścigu w Walencji?
„Jeżeli wszystko będzie przebiegało tak, jak powinno, stawię się na torze. Chciałbym wystartować w Walencji i są 99% szanse, że zobaczycie mnie tam na moim Ducati”.

Oglądałeś turecki wyścig Grand Prix w telewizji? Co myślisz o tym torze, no i o Melandrim, który wygrał ten wyścig ?
„Tak, oglądałem wyścig w telewizji. Naprawdę szkoda, że sam nie mogłem w nim uczestniczyć. Tor wygląda na wymagający, ale też wyzwalający emocje w czasie jazdy. Zwycięstwo Marco było nadzwyczajne! Zdecydowanie na nie zasłużył — już od piątku był najszybszy na torze i bardzo się cieszę z jego sukcesu”.

Opowiedz nam coś o oponach Bridgestone. Wygląda na to, że aktualnie naprawdę świetnie się sprawują. Widać ciągłe ulepszenia czy też po prostu w odpowiednim czasie udało się wszystko doskonale zgrać?
„Nie, wydaje mi się, że to zasługa ciągłych ulepszeń i modyfikacji. Od wyścigu Grand Prix w Niemczech widoczny jest interesujący rozwój w zakresie przyczepności, nawet jeżeli w międzyczasie pojawiały się inne problemy. Wydaje mi się, iż zgromadziliśmy wiele doświadczeń i posiadamy już wiele korzystnych danych, które będziemy mogli wykorzystać w nowym sezonie”.

Niestety Twoja kontuzja w Australii zabrała Ci również nadzieję na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Co odczuwasz w związku z tym?

„Tak wiem, w tym momencie znalazłem się poza wyścigiem. Ale muszę powiedzieć, iż jestem zadowolony z przebiegu całego sezonu. Przy odrobinie szczęścia zaszczyt ten przypadnie w udziale innemu Włochowi, bez potrzeby walki z mojej strony i właśnie Marco ma duże szanse aby to osiągnąć”.

Co myślisz o informacji, iż Carlos Checa od przyszłego roku nie będzie jeździł dla Ducati?
„Przed tym sezonem nigdy razem nie jeździliśmy i muszę powiedzieć, iż dobrze się rozumieliśmy. Cieszę się, iż mogłem dzielić boks z Carlosem.
A żeby być szczerym, to ufam, iż w przyszłym roku również znajdzie się w zespole”.

A jak wygląda kwestia motocykla? Opowiedz nam coś proszę o motocyklu w przyszłym roku, czy testowałeś już nowy model?
„Tak, oczywiście. Myślę, iż już w Walencji będziemy mieli coś nowego do testowania — na testach, które przeprowadzone zostaną bezpośrednio po wyścigu Grand Prix. Nowy motocykl będzie dostępny od wyścigu w Jerez. Nie mówimy o zupełnie nowej konstrukcji, żadnych wielkich zmianach, będzie to raczej modyfikacja tego motocykla, którym aktualnie dysponujemy”.

I ostatnie pytanie. Wygląda na to, iż zawsze jesteś dostępny, masz czas na wywiady i konferencje prasowe. To raczej nietypowe zachowanie wśród „jeźdźców — gwiazd”. Nie wydaje Ci się ?
„To prawda. Ale wydaje mi się, iż tego rodzaju działania jak wywiady, akcje promocyjne itp. są również częścią naszego zawodu. Najważniejsze jest aby w tym wszystkim pozostać sobą. To się zawsze opłaca”.

Źródło : www.motogp.com