Dziewięć maszyn Desmosedici na starcie wyścigu – czegoś takiego jeszcze w historii startów włoskiej marki w MotoGP nie było. Tyle właśnie motocykli Ducati pojawi się podczas GP Włoch na Mugello. Do stawki dołączył bowiem Michele Pirro, który rozpocznie swój cykl trzech wyścigów z dzikimi kartami.
Choć włoski weteran otrzyma do dyspozycji jak zwykle fabryczną maszynę, to w tym roku zyskuje ona wyjątkowe malowanie. Sponsorem startów Pirro w sezonie 2022 będzie bowiem włoska firma z branży IT – Aruba.it, którą świetnie znają fani World Superbike, bowiem jest to sponsor tytularny Ducati właśnie w tej serii. Barwy motocykla są zatem identyczne z tymi z Panigale V4R z WSBK, na jakich jeżdżą Alvaro Bautista z Michaelem Rinaldim.
Pirro pojedzie z dziką kartą w trzech europejskich wyścigach: w ten weekend w GP Włoch, a potem w GP Katalonii 5 czerwca oraz GP San Marino 4 września. Przy okazji poinformowano, że Aruba.it będzie sponsorem tytularnym ekipy Ducati w World Superbike przez przynajmniej dwa kolejne lata.
Fot. reddit.com/user/ManagerHero27/
W latach 80tych np 81 koło połowy motocykli stanowiło Suzuki mniejsze pół Yamaha i nikt teraz tych czasów nie nazywa pucharem Suzuki czy Suzuki-Yamaha, po prostu Ducatii w tym momencie ma najlepsze moto, najwięcej zespołów chce ich moto, i mają możliwości wystawienia większej ilości maszyn i chwała im za to, to raczej najleży mieć pretensje do innych producentów dlaczego nie wystawiają więcej motocykli
bądź inne zespoły nie garną się żyby wystawiać ich motocykle
No ale w przeszłości było dużo lepiej gdy Honda wystawiała 9 motocykli, prawda?
A teraz może ich mieć z powrotem 6, jeśli plotki dotyczące wejścia Idemitsu Honda Team Asia się sprawdzą…
Ogólnie jednak to malowanie motocykla Michele Pirro fajne.
Albo KTM który dołoży 2 motocykle pod logiem GAS GAS
oby nie! KTM stanowsze NIE! wolałbym 10 ducati niż kolejne ktm
Ducati ma najmocniejszy motocykl, ale nie najlepszy. Ma za to najgorsze podejście do prowadzenia zespołu. Identyczne jak Ferrari w Formułę 1. U Włochów nie liczy się człowiek tylko maszyna, czerwona maszyna. Od 2007 Włosi (Stoner i Raikonen) nie mieli indywidualnego tytułu. I jeszcze długo moga nie mieć, skoro sa tacy niecierpliwi.
Zamiana Lorenzo( bo jeszcze nie wygrywał) na Petruciego była niczym przysłowiowa zamiana siekierki na kijek.
Regulamin w ostatnich latach był tak korygowany aby wspierać Ducati. Napewno jest to najlepszy i najmocniejszy motocykl obecnie choć ma też wady. Mają w Ducati najlepszy motocykl ale niestety nie najlepszych zawodników. Mam tylko nadzieję że ta dominacja nie potraw zbyt długo bo nudno by było oglądać coś co przypominać będzie dominację Ducati w WSBK za czasów Carla F.
Ciekawe gdzie:
Wymyślili skrzydełka- zakazali, musieli opracować inne struktury aero
Wymyślili obniżenie zawieszenia również zakażą
Jedynie zyskali przez:
Ujednolicenie ECU (ale na tym zyskali wszyscy poza Hondą i Yamahąi ogólnie był to pomysł żeby zrównać stawkę i żeby nowi producenci mogli szybciej zrobić konkurencyjne moto)
no i 2007 mieli przewagę dzięki współpracy z Bridgestone, no ale te opony mięli także Kawasaki i Suzuki(pomijam zespoły prywatne bo one miały niewielki wpływ na rozwój moto)
Ale kogo za to winić?
Azjaci są niezbyt chętni do wystawiania satelickich zespołów. Suzuki nie uruchomiło wcale, a teraz odchodzi. Honda i Yamaha przez lata dawała satelicie jeden motocykl w nowej specyfikacji, a drugi w starej. Ducati przygotowuje kila motocykli w specyfikacji 2022 i kilka w 2021.
Poza tym, to Ducati ma najlepszy motocykl i jest na niego więcej chętnych.
PS. Ciśnienie wywierane na Bautiste w pierwszym sezonie w WSBK też było tak duże, że roztrwonił przewagę jakiej teoretycznie roztrwonić się nie dalo