Davide Brivio o motywacji Valentino Rossiego

Kierownik Yamahy liczy na zwiększoną motywację u Valentino Rossiego po niezbyt dobrym sezonie 2007. Chce aby zaangażowanie Włocha było większe od standardowego i aby poświęcał się w 100% jeździe.

Valentino ukończył ostatnio kolejne trzydniowe teKierownik Yamahy liczy na zwiększoną motywację u Valentino Rossiego po niezbyt dobrym sezonie 2007. Chce aby zaangażowanie Włocha było większe od standardowego i aby poświęcał się w 100% jeździe.

Valentino ukończył ostatnio kolejne trzydniowe testy na torze Sepang, notując świetne czasy zarówno na oponach kwalifikacyjnych jak i wyścigowych. Dodatkowo wykonał świetne symulacje wyścigu, które po części mogły utwierdzić Włocha w swojej decyzji na temat zmiany dostawcy opon.

Szef zespołu Fiat Yamaha w kilku słowach wypowiedzianych dla magazynu MCN podkreśla jasne chęci odzyskania tytułu przez Vale: ”On jest bardzo mocno zmotywowany. Chce wrócić na pozycję zwycięzcy.”

Davide Brivio uważa, że pojawienie się kilku nowych twarzy na padoku wzbudzi dodatkową energię w Rossim, pomimo że dla 28’o letniego Włocha będzie to już 13 sezon w mistrzostwach świata. Innym czynnikiem dobrze wpływającym na Vale jest chęć pokonania Casey Stonera, który po ostatnim doskonałym sezonie 2007 będzie tym kogo każdy będzie się starał pokonać.

Brivio dodaje: ”Uważam, że walka z tak doskonałym kierowcą jak Casey jest dobra dla niego(Rossiego). Dodatkowo nowoprzybyli do kategorii zawodnicy tacy jak Andrea Dovizioso czy Jorge Lorenzo czynią zawody jeszcze bardziej ekscytującymi.”

Yamaha od dwóch lat boryka się z licznymi problemami technicznymi, które w kilku przypadkach mogły poważnie zaszkodzić pięciokrotnemu mistrzowi świata w skutecznej walce na torze: ”Nie zdobyliśmy mistrza w ostatnich dwóch latach, a poziom rywalizacji jest obecnie bardzo wysoki, jest wielu bardzo utalentowanych kierowców, szczególnie Casey, który był zdumiewający w zeszłym sezonie. To bardzo dobrze działa na Valentino, który chce podjąć z nim walkę.” – zakończył Davide.

źródło:MCN