Zespół ekipy Marlboro Ducati po pierwszych dwóch wyścigach był bardzo zmieszany postawą swoich dwóch jeźdźców. Podczas, gdy początkujący Casey Stoner rozpromieniony otwarciem swojego nowego włoskiego ekwipunku sięga po pierwsze w karierze zwycięstwo i Zespół ekipy Marlboro Ducati po pierwszych dwóch wyścigach był bardzo zmieszany postawą swoich dwóch jeźdźców. Podczas, gdy początkujący Casey Stoner rozpromieniony otwarciem swojego nowego włoskiego ekwipunku sięga po pierwsze w karierze zwycięstwo i stoi na podium w Jerez, doświadczony Loris Capirossi nie był zdolny powtarzać swoich genialnych występów z sezonu 2006.
Na Katarskiej trasie z długą prostą, Stoner miał szansę odjechać do przodu, zostawiając swoich rywali daleko z tyłu. W Istambule również jest długa prosta i może Stoner ponownie zaliczy dobry występ. W zeszłym roku, kiedy jeździł dla LCR Honda w Istambule wywalczył miejsce na podium, a w 2005 został zwycięzcą wyścigu w klasie 250 cc.
„ Wszystko będzie dobrze,” komentował Australijczyk. „ Szeregi teamu Ducati i Bridgestone pracują doskonale i myślę, że będziemy całkowicie bezkonkurencyjni. Atmosfera w drużynie jest wspaniała i wykonujemy naszą robotę najlepiej jak tylko potrafimy, ciągle ucząc się dużo o motocyklu. Kilka zakrętów w Istambule jest bardzo interesujących i naprawdę szybkich, zwłaszcza przy końcu okrążenia, jednak nie ma tutaj takiej możlwiości jechania w „slipstreamie” zawodnika przed tobą tak jak ma to miejsce w Mugello. To bardzo techniczny tor do przeprawy co widzieliśmy na przykładzie wielu zawodników zeszłego sezonu, ponieważ ciężko zostać na przedzie. Szeroki obszar nie pokrywa się z duża ilością zakrętów! Możesz ulepszyć swój czas na szybkich zakrętach jeżeli motocykl porusza się po nich stabilnie albo zwinnie przylgniesz do boków. Nowe przepisy dotyczące opon, wyglądają na bardziej zadowalające dla każdego i sądzę, że dobrze przygotujemy opony zgodnie z nowymi przepisami.”
Chociaż Capirossi zdobył do tej pory tylko 4 punkty to do końca sezonu jeszcze daleko. Jednak sporo traci na popularności wśród Włochów. Trzydziesto-cztero latek jest teraz dumnym ojcem, żona Ingrid urodziła mu syna Riccardo na początku zeszłego miesiąca. Weekendowy wyścig będzie drugim, jaki opuści na skutek kontuzji.
„Patrzę w przód, ponieważ mamy złe rezultaty po dwóch pierwszych wyścigach i ja wiem, że możemy dokonać czegoś lepszego niż to. Plan na Istambuł jest dobrze ułożony, bo jest to naprawdę interesująca trasa wyścigu, którą tak lubię! Pierwszy raz, jeździłem tam w zeszłym roku i mój pierwszy występ był naprawdę dobry, chociaż pogoda była okropna -deszczowo i zimno – więc to nie był łatwy weekend dla nikogo. Pierwsza część trasy jest dobra, ponieważ można tam doskonale rozpędzić się i jest również bardzo szybki zakręt 11 – jest zabawnym i zadziwiającym „rogiem”, ponieważ poruszasz się zbyt szybko i musisz naprawdę bystro przełączyć się na 5 bieg. Trzeba utrzymywać swój motocykl w stabilnej pozycji jeśli jedziesz z zawrotną prędkością, oraz niesamowicie zwinnie wjechać w zakręt. Tak jak wszędzie, w Istambule potrzebne będą dobre opony, więc mam nadzieje, że wykonamy świetną robotę z firma Bridgestone i osiągniemy wspaniałe rezultaty.”
Manager projektu MotoGP – Livio Suppo, ma również własną opinię na temat tureckiej trasy:
„ Po pierwsze, to chciałbym pogratulować Lorisowi z okazji narodzin jego syna- Riccardo. Turecki wyścig będzie bardzo interesujący, ponieważ są to pierwsze zawody, w których będziemy ścigać się na innych oponach zgodnie z nowymi przepisami, na trasie której jeszcze nie testowaliśmy. Patrzymy naprzód aby zobaczyć jak wypadnie weekendowy wyścig dla nas jak i wszystkich innych. Bridgestone wykonał kawał dobrej roboty w pierwszych dwóch rundach sezonu – Casey pobił rekord okrążenia na ostatnim z nich w Katarze i był najszybszym kierowcą ostatnich zawodów w Jerez, co udowodniło naprawdę dobrą pracę opon na tej trasie. W zeszłym roku Casey punktował swoim pierwszym podium w MotoGP właśnie w Istambule, co buduje go w tych zawodach. Loris miał bardziej skomplikowany start w tym sezonie. Prowadził po dwóch wyścigach w zeszłym roku- jednak jest on prawdziwym wojownikiem, więc wiemy, że on na pewno powróci.”
Źródło: www.motogp.com