Davide Tardozzi, menedżer zespołu Ducati w MotoGP potwierdził, że wycofanie się Jorge Lorenzo z GP Kataru nie było spowodowane błędem zawodnika. Hiszpan upadł na poboczu po tym, jak w jego motocyklu nie zadziałał przedni hamulec. Lorenzo mówił, że od początku wyścigu nie działał tak jak powinien. Co ciekawe, mimo zwycięstwa także i Andrea Dovizioso nie miał bezproblemowego weekendu w Katarze.
Tardozzi przyznał, że Ducati jest na etapie konsultowania problemu z firmą, odpowiedzialną za jego dostarczenie: „To nie jest typ usterki, spowodowany przez czynnik ludzki. Był to problem techniczny i sprawdzamy go z naszym dostawcą. Niestety, mieliśmy już podobne problemy techniczne. Dovizioso także miał swój problem, ze zbiornikiem paliwa.”
Ducati opuszczało Losail w mieszanych nastrojach. Andrea Dovizioso wywiózł z Kataru 25 punktów, ale Jorge Lorenzo zakończył wyścig z zerem. Tardozzi zapewnił, że problem techniczny z Kataru nie wpłynie na negocjacje z zawodnikami dotyczące przyszłych kontraktów.
„Wciąż pozostajemy z takim samym nastawieniem, chcielibyśmy przedłużyć umowy z dwoma aktualnymi zawodnikami. Jesteśmy z nich zadowoleni. Zobaczymy później, co stanie się w przyszłości. Jorge jest tu, gdzie zasługuje.” – powiedział.
Źródło: motogp.com
Iskry a później awaria hamulca … Oj Danilo pewnie tam sie krecił przy moto Jorge jak swiatła pogasły ;)