Home / MotoGP / Dyrektor Yamahy krytykuje decyzje sędziów. „Rujnujemy nasz sport!”

Dyrektor Yamahy krytykuje decyzje sędziów. „Rujnujemy nasz sport!”

Dyrektor Yamahy, Massimo Meregalli, skrytykował sposób, w jaki sędziowie FIM po incydentach „muszą znaleźć kogoś do ukarania”, twierdząc, że taka postawa jest szkodliwa dla MotoGP. Podczas ważnego spotkania między zawodnikami a sędziami MotoGP we Francji wszyscy zainteresowani mieli możliwość wyrażenia swojego zdania i omówienia rozwiązań, jednak po jego zakończeniu atmosfera nie poprawiła się. Zawodnicy sugerowali nawet, że mniej niż 24 godziny później, w wyścigu sprinterskim w Le Mans, sędziowie nie przestrzegali własnych reguł.

Dwójka zawodników Yamahy, Fabio Quartararo i Franco Morbidelli, zostało ukaranych w Hiszpanii za incydenty, a ich zespół uznał kary za niesprawiedliwe. Dyrektor zespołu, Meregalli, w rozmowie z telewizją BT Sport dzień po spotkaniu zawodników z sędziami w Le Mans, kontynuował swoją krytykę: „To, co wydarzyło się w Jerez, nie jest nowe. Byliśmy naprawdę rozczarowani. Ale czasami mam wrażenie, że nasze skargi są praktycznie bezowocne, ponieważ dotychczas nic nie zostało zmienione.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Mamy te same problemy co w zeszłym roku, stawiamy czoła tym samym kwestiom. Problem nie leży po naszej stronie. Ktoś wyżej musi podjąć pewne decyzje. Mam nadzieję, że na podstawie wszystkich wypadków i decyzji sędziowskich, ktoś podejmie decyzję. Jesteśmy w sytuacji, w której niszczymy nasz sport. Kiedyś chodziło o jeżdżenie – teraz za każdym razem (sędziowie) muszą znaleźć kogoś aby obarczyć go karą.”

Zawodnicy są krytyczni jeśli chodzi o decyzje sędziowskie. Aleix Espargaro z Aprilii zapowiedział, że nie będzie już więcej mówił o sędziach do końca sezonu, ponieważ nie wierzy w to, że problemy się załagodzą. Tymczasem Luca Marini z zespołu VR46 Ducati  stwierdził, że pytał sędziów, czy zawodnik zostanie ukarany, jeśli spowoduje kontakt z innym motocyklem i zakłóci jego jazdę. Ale gdy sam został dotknięty przez Brada Bindera, twierdzi, że sędziowie nie interweniowali.

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 2

  1. Ciekawe czy tak samo krytykuje żałosną politykę swojego producenta, od którego wszyscy się odwrócili i dążą do samozagłady? Yamaha idzie łeb w łeb z Ferrari w kompromitujących decyzjach na przestrzeni ostatnich lat.

  2. już kiedyś tutaj napisałem, że sędziowanie w sportach motorowych to baaaardzo trudny i stresujący zawód, o czym chyba najbardziej przekonał się Pan Michael Masi w Abu Zabi w 2021 :(:(:( w speedway-u mają powtórki doskonałej jakości z bardzo wielu kamer, a i tak czasami ich decyzje są mocno kontrowersyjne, bardzo często nie pomagają też zawodnicy, którzy wykorzystują niejasność przepisów :( moim zdaniem nie da się stworzyć reguł, które pozwolą w każdej sytuacji podjąć właściwą decyzję, do tego często potrzeba, wypowiedzi zawodników, powtórek, czasami telemetrii, a to wymaga czasu, którego żaden sędzia nie ma :):):) pomyłki sędziowskie chyba po prostu są częścią tego sportu :):):) żałuję, że nie ma wśród sędziów sportów motorowych takiego Pana Szymona Marciniaka :):):) choć i on pewnie w przyszłości popełni niejeden większy lub mniejszy błąd, człowiek po prostu omylnym jest :) oby tylko ZAWSZE był obiektywny jak Temida :):):)

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
152 zapytań w 41,455 sek