Home / MotoGP / Edwards i Spies w pozytywnych nastrojach

Edwards i Spies w pozytywnych nastrojach

Dla kierowców zespołu Monster Yamaha Tech 3 testy w Katarze przebiegły pomyślnie. W łącznej klasyfikacji czasów Colin Edwards zajął dziewiąte miejsce, za to jego nowy team partner i tegoroczny debiutant uplasował się na bardzo wysokiej, czwartej poDla kierowców zespołu Monster Yamaha Tech 3 testy w Katarze przebiegły pomyślnie. W łącznej klasyfikacji czasów Colin Edwards zajął dziewiąte miejsce, za to jego nowy team partner i tegoroczny debiutant uplasował się na bardzo wysokiej, czwartej pozycji.

Zawodnicy w pierwszym dniu testów uzyskali wspaniałe rezultaty. Ben Spies wywalczył trzeci czas, a Colin Edwards wylądował jedno „oczko” dalej. Co prawda w drugim dniu testowania obaj kierowcy nie zdołali poprawić swoich rezultatów, co było spowodowane zwiększoną wilgotnością i rzecz jasna obniżoną przyczepnością, ale mimo wszystko amerykanie opuszczają Katar w dobrych nastrojach.

Teksańska para jest jeszcze w stanie przeprowadzić kilka cennych badań w kwestii konfiguracji ich Yamahy YZR-M1, a także miękkiej i twardej mieszanki opon przednich i tylnych firmy Bridgestone. To wszystko ma się odbyć jeszcze przed pierwszym wyścigiem sezonu, który rozegra się jedenastego kwietnia na torze Losail.

Ostatnią noc w Katarze Colin Edwards zakończył z ósmym czasem, a jego rezultat wyniósł 1’56.722 sek. Do pierwszej piątki zabrakło mu prawie pół sekundy. Ben Spies natomiast, uplasował się dwie pozycje dalej za swoim zespołowym kolegą. Jego czas to 1’56.780 sek., czyli tak naprawdę niewiele stracił do „Teksańskiego Tornada”, bowiem niecałą jedną dziesiątą sekundy.

Czas Spiesa jeszcze z pierwszego dnia testów (1’55.954 sek.) był na tyle dobry, że zapewnił mu miejsce w pierwszej piątce w klasyfikacji łącznej. Taki wynik zwiększył pewność siebie amerykanina przed jego bardzo oczekiwanym debiutem w zespole Monster Yamaha Tech 3 już w przyszłym miesiącu.

Obaj kierowcy zaliczyli również identyczne upadki w drugim zakręcie, na szczęście udało im się uciec przed niepotrzebną kontuzją.

Colin Edwards, który przejechał 48 okrążeń powiedział: „To były niekończące się testy, szukałem już wszystkiego, ale nie było tak źle. Tak naprawdę nie czuję się dobrze na motocyklu, dlatego też musimy już dziś myśleć o niektórych rzeczach, zanim jeszcze odbędzie się pierwszy wyścig. Mamy coś do zrobienia, bo po prostu nie czuję się komfortowo na swojej maszynie, mam nieco gorsze odczucia niż w zeszłym roku, zwłaszcza jeżeli chodzi o przód motocykla. To jest dla mnie dobry tor, bowiem rok temu przejechałem niezły wyścig i zająłem tutaj czwarte miejsce. Nie jestem dokładnie pewien co stało się przy moim wypadku, ale wiem jednak, że zrobiłem to tak samo jak Ben. Jechałem wtedy na miękkich oponach. Byłem już na swoim szóstym okrążeniu, więc chciałem w końcu przycisnąć. Nagle się przewróciłem zupełnie się tego nie spodziewając. To był wypadek przy najwyższej prędkości jaką można uzyskać na drugim biegu. Jestem bardzo zadowolony z tego, że nic sobie nie zrobiłem w momencie gdy wyścig jest już tak blisko. To był szybki wypadek. Jestem podekscytowany faktem, iż znów zaczynamy prawdziwe ściganie. Wydaje się, że wyścig w Walencji był bardzo dawno temu. Jestem przekonany, że to będzie kolejny świetny rok z zespołem Monster Yamaha Tech 3”.

Ben Spies zaliczył 44 okrążenia i drugi dzień testów podsumował następująco: „Tak naprawdę nie miałem dobrej nocy, ale to się może zdarzyć. Wszystko co mogło pójść źle, poszło właśnie tej nocy. Mimo wszystko zaliczyłem świetną zimę, ale to była pierwsza sesja w której nie daliśmy rady przejść tak jak tego chcieliśmy. Miałem drobne problemy na początku wchodząc w drugi zakręt i w którymś momencie w końcu straciłem przód. Nie jestem pewien co tak naprawdę się stało, ale czterech innych zawodników przewracało się tutaj w ciągu następnych trzydziestu minut. Było tam bardzo wilgotno i szybko, bowiem to nie jest normalne, żeby tylu kierowców przewracało się tylko w tym samym miejscu. Zrobiłem jeszcze kilka okrążeń żeby oczyścić umysł, udało mi się po chwili dość do jakiegoś przyzwoitego czasu i jestem zadowolony, że tego dokonałem. Te testy nadal pozostają zakończone sukcesem i opuszczam je w przekonaniu, iż będę konkurencyjny podczas pierwszej rundy w przyszłym miesiącu. Chcę podziękować zespołowi Monster Yamaha Tech 3 za cały wysiłek jaki włożylł w pracę podczas tej zimy. Wykonaliśmy dobrą robotę i myślę, że jesteśmy w stanie dobrze i konkurencyjnie rozpocząć ten sezon”.

AUTOR: Redakcja

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
140 zapytań w 1,050 sek