Kiedy klasa MotoGP postanowiła przeprowadzić się na silniki o pojemności 800cc, stało się jeszcze bardziej oczywiste, że rywalizować w tej klasie będą mogli tylko ci, którzy posiadają naprawdę duże zasoby pieniężne, czyli albo największe fabryki, albo ci którzy posiadają świetnych(czyt. bogatych) sponsorów. Jedynym wyjątkiem od tej reguły jest chyba tylko zespół Kennego Robertsa, jednak osiągi tegoż nie są zbyt zadowalające, a i sam zespół boryka się z najróżniejszymi problemami.
Automatycznie powstaje pytanie, gdzie poza MotoGP fabryki mogą pochwalić się swoimi nowinkami technicznymi? Odpowiedz jest raczej oczywista, są to mistrzostwa świata klasy Superbike. Kiedy klienci motocyklowi przy wyborze marki motocykla nieraz w sposób bezpośredni kierują się poczynaniami danej fabryki na arenie wyścigów motocyklowych, fabrykom coraz bardziej powinno zależeć na jak najlepszych wynikach na arenie międzynarodowej. Kilka Europejskich marek planuje na dzień dzisiejszy podjęcia wyzwania jakie przed nimi rzuca klasa Superbike.
Wydaję się, że Aprilia ostatecznie otrząsnęła się po swoim fatalnym projekcie o kryptonimie Cube(MotoGP) i na dzień dzisiejszy jest silnie łączona z rozwojem zupełnie nowej jednostki napędowej. Silnik o pojemności 999cc w układzie V-4 jest czymś zupełnie nowym i nie spotykanym na rynku produkcyjnych motocykli sportowych. Podobno włoska fabryka testuje swój prototyp na lekko zmodyfikowanym zawieszeniu z dobrze znanego modelu Mille. Niektóre źródła donoszą, że nowa V-4’ka o rozstawie 65 stopni jest już tak zwartą konstrukcją jak V-Twin o rozstawie 60 stopni używany dotychczas w litrowych maszynach tejże fabryki. Jeśli projekt będzie rozwijał się tak jak jest to zaplanowane, spodziewać się można ze Aprilia przedstawi swojego Superbike’a na targach w Milanie w tym roku. Potem już prosta droga do wystawienia fabrycznego, lub wspieranego przez fabrykę zespołu w zawodach rangi mistrzowskiej w roku 2008. Pomimo nowego motocykla Aprilia nie planuje wycofać z rynku dobrze znanych modeli Mille. Ma zamiar wprowadzić swój nowy motocykl jako produkt najwyższej klasy, w najwyższym przedziale cenowym, tak aby uniknąć konkurencji z istniejącym wcześniej modelem
Od dłuższego czasu słyszy się o projekcie motocykla Superbike spod znaku KTM. Plotki z różnych źródeł głoszą, że fabryka testuje zarówno silnik o budowie V-Twin jak i V-4. Każdy z nich może zasilić produkcyjną wersję, koncepcyjnej jak dotąd wersji RC8(motocykl pokazywany już niejednokrotnie na różnych targach motoryzacyjnych). Najnowsze źródła donoszą, że austriacka fabryka skupiła się na V-Twinie o pojemności 1150cc. Jeśli plotka okaże się prawdą, motocykl ten może okazać się najsilniejszym V-Twinem na świecie. Dodatkowo, jeśli projekt ujrzy światło dzienne, może to oznaczać tylko jedno, że organizatorzy mistrzostw świata już zadecydowali o dopuszczeniu motocykli z takim układem do mistrzostw(Ducati za pewne nie ma nic naprzeciw). Podobnie jak to ma miejsce z projektem Aprilii, premiera końcowej wersji motocykla spodziewana jest na tegorocznych targach w Mediolanie.
Jeśli już wspominamy o Ducati, to prasa szeroko rozpisywała się na temat możliwego wystawienia już w sezonie 2007 wyścigowej wersji(1188cc) swojego nowego sztandarowego superbike’a 1098. Jednak sprzeciw producentów z Japonii był na tyle silny, że premierę tego cuda przełożono na kolejny rok, tłumacząc tę decyzję zbyt małą ilością czasu na przygotowanie motocykla do całego cyklu mistrzostw. Fabryka z Bolonii została w ten sposób zmuszona do kontynuowania pracy nad dobrze znanym modelem 999, pomimo tego, że jak sama twierdzi, maszyna ta jest u kresu swoich możliwości i zakończyła już swój rozwój. Sam mistrz świata, Troy Bayliss, potwierdził ten fakt w jednym z wywiadów stwierdzając, że model przewidziany na rok 2007 nie będzie praktycznie różnił się niczym od modelu poprzedniego. Pomimo, że nowa maszyna Ducati(1098) nie jest homologowana do jazdy w mistrzostwach świata, będzie można ją zobaczyć w innych seriach wyścigowych.
Ostatnią fabryką, która już w tym sezonie bardzo mocno zaznaczy swoją obecność na rynku wyścigowym jest MV Agusta. Marka ta na początek wchodzi do mistrzostw Stanów Zjednoczonych klasy Superbike. Nie trzeba być jasnowidzem by stwierdzić, że jest to tylko preludium do wystawienia fabrycznego zespołu w mistrzostwach świata w sezonie następnym. Potwierdzać to może fakt, już w bieżącym roku Agusta zapowiedziała swą obecność w kilku rundach mistrzostw świata. Kolejne modyfikacje sztandarowego modelu F41000R mają na celu dotrzymanie kroku japońskim fabrykom i w sezonie 2008 stanąć do walki o najwyższe cele jak równy z równym.
Dodatkowe trzy fabryki na padoku WSBK dodadzą tylko splendoru tej serii. Po niedawnym kryzysie jaki przechodziły te mistrzostwa przyszłość mieni się w kolorowych barwach. Już ostatni sezon pomimo dominacji jednego kierowcy obfitował w niesamowite wyścigi(Brands Hatch, Magny-Cours). Nadchodzący rok też zapowiada się bardzo obiecująco. Patrząc perspektywicznie wydaje się jednak, że będzie on tylko przystawką do tego co nastąpi w sezonie 2008. Aprilia, KTM oraz MV Agusta rywalizująca z Ducati oraz całym zaprzęgiem japońskich fabryk to może być widok doprawdy smakowity. Należy się tylko uzbroić w cierpliwość i bacznie śledzić informacje napływające z zainteresowanych fabryk.
Na podstawie artykułu: www.motorcycledaily.com