Home / MotoGP / Fani MotoGP mniej liczni, ale bardziej zaangażowani od fanów F1

Fani MotoGP mniej liczni, ale bardziej zaangażowani od fanów F1

Według analizy przeprowadzonej przez CryptoDATA, która jest większościowym udziałowcem zespołu RNF MotoGP i sponsorem technicznym Alfa Romeo Sauber w F1, baza fanów MotoGP wynosi tylko około 30% bazy fanów Formuły 1. Ale fani MotoGP są starsi, bardziej oddani i jednocześnie posiadają silniejsze połączenie ze stroną sportową niż fani F1.

Bogdan Mărunţiş, odpowiedzialny za strategię globalną w CryptoDATA, powiedział: „W tej chwili – patrząc realnie – baza MotoGP stanowi około 30% bazy Formuły 1. W Formule 1 baza fanów wzrosła dzięki Netflixowi (serial Drive To Survive – przyp. red.). Teraz mają dwie grupy fanów: młodych ludzi w wieku od 17 do 24 lat, może nawet trochę mniej, i osoby powyżej 24 roku życia, czyli w wieku zbliżonym do największego grona odbiorców MotoGP”.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Dochód, który kibic MotoGP może wydać na sport, nie jest tak wysoki jak w Formule 1, ale przewagą MotoGP jest to, że to prawdziwi fani. Kibic Formuły 1 może oglądać ją na Netflixie i bardziej podoba mu się styl życia, niż wyścigi. Ale marketing działa dobrze, a ich baza fanów wciąż rośnie”. – dodał.

Ovidiu Toma, współzałożyciel i CEO CryptoDATA dodaje: „Kibic MotoGP lepiej rozumie sport – nazwiska i numery zawodników, historię, marki motocykli i osiągnięcia przynajmniej niektórych zespołów. Natomiast w przypadku Formuły 1, część nowo pozyskanych fanów jest tam ze względu na status sportu”.

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 7

  1. F1 = FAN ; MOTOGP = FAN PRO :-)

  2. Szczerze mówiąc to ja tego nie widzę. Tam gdzie zaglądam, to widzę znacznie większe zainteresowanie u fanów F1.
    Fani F1 ciągle wspominają czasy Senny, a przy MotoGP zazwyczaj zaczyna się od Rossiego.
    Zainteresowanie historią MotoGP też jest średnie, bo to nie zawsze było MotoGP, wiec są czasami problemy od czego zacząć.
    Oficjalne sociale F1 sa nieporównywalnie lepsze od MotoGP. Wystarczy zobaczyć komentarze pod filmikami na youtubie, gdzie co chwila są narzekania na jakość wrzucanych materiałów i żeby brali przykład z F1. Kiedś ich kanał miał więcej subów niż F1, ale przestali go rozwijać.

    Przy F1 bardzo dużo dyskutuje się kierowcach ze środka stawki, a przy MotoGP mam wrażenie, że nikogo nie interesuje typ zajmujące 12 miejsce.

    Nie wiem skąd u niego taka opinia, ale ja tego nie widzę. Może w Hiszpanii jest większe zainteresowanie MotoGP niz F1, ale inne kraje to tak średnio.

    Już to pisałem, ale MotoGP ma problemy z charakterami w stawce. Po odejściu Rossiego został tylko Marc, a on ciągle sie leczył i w stawce zostały same no-namy.
    W społeczności F1 co chwila jakieś dramy, a to nabija zaangażowanie.
    Nawet tutaj widać,że po niektórych wyscigach zainteresowanie było średnie.

    • Nie zgodze sie. Media wspominaja Senne poniewaz byl wyjatkowym czlowiekiem i wybitnym zawodnikiem. Gdyby nie media, to mlodzi fani F1 co najwyzej by o nim cos tam slyszeli albo i nie. Raczej niewielu z nich wie, kto wtedy wygral GP San Marino czy mistrzostwa. Tak samo jak malo kto z motocyklistow kojarzy czasy Micka Doohana i jego 5 tytulow. Nie dziwne. Mowimy o wydarzeniech, kiedy na swiecie nie bylo wiekszosci dzisiejszych fanow F 1 i MotoGP. A nikt nie zrobil dla sportow motocyklowych tyle co Rossi stad jest punktem odniesienia w czasach wspolczesnych. Co do nazwy to MotoGP w ostatnich latach odnotowywalo rekordowa ogladalnosc pomijajac czasy covidowe a zmiania nazwy zbiegla sie z przesiadka na szybsze i zwyczajnie lepsze czterosuwy co jeszcze bardziej podkrecilo akcje w stawce co widac bylo po wynikach ogladalnosci. Natomiast to fakt, ze F1 jest bardziej zaawansowane technologiczne i media tez maja dopracowane do perfekcji ale MotoGP zaczyna odrabiac lekcje i np. ujecia z kamer motocyklowych z ostatnich sezonow sa super. Znacznie poprawila sie tez jakosc nagran. Problemem MotoGP na pewno sa kwestie kulturowe i jezykowe. Nie oszukujmy sie. Wiekszosc zawodnikow to Hiszpanie i Wlosi i z jezykiem angielskim nie wszyscy radza sobie dobrze a nie ktorzy wcale a to w mediach ma znaczenie dla szerszego dobioru. Idzmy dalej. Media mowia glownie o Hamiltonie i Verstapenie oraz o Redbullu, Mercedesie i Ferrari no i oczywiscie o zwieciezcach i walce o tytul. Nie przypominam sobie, zeby w jakichkolwiek wiadomosciach ktos mowil/piasal, ze Riciardo byl w wyscigu 12-ty. Jezeli juz, to podaja, ze Hamilton mial slaby wyscig i dojechal osmy. Znowu ten Hamilton… Tylko w Drive to Survive przedstawiaja sylwetki wszystkich kierowcow ale bardziej skupia sie na kulisach niz na wyscigach. Poza tym w F1 wygrywa zespol a nie kierowca co jest dla mnie najwiekszym problemem jezeli chodzi o indywidualny tytul mistrza swiata dla kierowcy. Hamilton nie bylby mistrzem w Williamsie a Verstapen w Alfie Romeo. W F1 zwyczajnie nie powinno byc tytulu indywidualnego mistrza swiata bo to zwykle zaklamanie rzeczywistosci. W MotoGP motocykl ma znaczenie ale roznice robi zawodnik i tutaj tytul mistrza swiata ma jak najbardziej realny wymiar. Stoner wygral tytuly na malo konkurencyjnym Ducati w czasach dominacji Yamahy i Hondy. To samo zrobil Mir chociaz Suzuki mimo ze nie najlepsze to usredniajac bylo dosc optymalnym pakietem. Ale byly lepsze motocykle w stawce. Quartararo wygral na slabej Yamasze walczac ze szwadronami doskonalych Ducati. Nie oszukujmy sie. Honda z ostatnich lat to tez nie jest wymarzony motocykl. W pewnym momencie razem z Suzuki byla najwolniejszym motocyklem w stawce. Sporo tracili do Yamahy i Ducati a mimo to Marquez zdobyl 6 tytulow wlasnie dzieki swojemu geniuszowi. Gosc ktory w MotoGP jest w drugiej dziesiatce nie zostanie mistrzem swiata chociby go posadzili na nowe Ducati bo w tych zawodach czynnik ludzki ma decydujace znaczenie. Stad mniejsze zainteresowanie druga polowa stawki. Normalna rzecz. Ludzi interesuja zwyciezcy a nie przegrani i tak samo jest w F1. Brutalne ale prawdziwe. A co do samych zawodnikow. Narzekasz na brak charakterow w MotoGP? A podoba ci sie dominacja Hamiltona z Mercedesem przez tyle lat? A teraz dominacja Verstapena z Red Bullem? Gadki o kolczykach, tatuazach, klekaniu przed wyscigami? Blagam cie. Motocykle i wyscigi motocyklowe sa dla prawdziwych facetow z jajem a nie dla wiadomo kogo. Jak jade na track day to licza sie kumple a najbardziej liczy sie wynik jaki wykrece. I tego samego oczekuje od zawodnikow. Jak chcesz ogladac dramy to przelacz sie na brazylijskie seriale bo wyscigi motocyklowe to sa zawody gladiatorow w ktorych co roku podczas scigania nadal ktos oddaje zycie. To nie sterylne F1 i ich zagrywki, rozgrywki, interpretacje przepisow, faworyzowane lepszych, ustawianie wyscigow itd. W sytuacji kiedy ktos przypadkowo ale jednak zabija swojego przyjaciela na torze podczas wyscigu to wszelkie zagrywki i knucia przestaja miec znaczenie. Mam na mysli Vale i Marco. Jak na torze gina Kato, Tomizawa, Salom a to tylko ostatnie lata i tylko w mistrzostwach swiata to wszystko inne nie ma znaczenia. Sam dwukrotnie reanimowalem motocyklistow na drodze, raz pomagalem w ratowaniu kumpla po powaznym klapsie na torze wiec zygac mi sie chce ze dla kogos wazniejsze od ludzi i wyscigu sa jakies dramy wokol zawodow i zawodnikow.. A to jest maly wycinek tego sportu i niedolacznie zwiazanych z nim tragedii. W kazdej serii w Europie, w USA, w Ameryce Poludniowej, w Azji, w wyscigach ulicznych co roku gina ludzie wiec blagam cie, jezeli na prawde kochasz ten sport i masz o nim jakiekolwiek pojecie to miej odrobine szacunku dla ludzi, ktorzy daja nam ten spektakl bo niektorzy placa za niego najwyzsza cene. Albo daj sobie spokoj i ogladaj Na Wspolnej czy co tam teraz puszczaja w TV. Tam dramy bedziesz mial do oporu.

      • No i z takim podejściem MotoGP bezie traciło jeszcze bardziej. Dałeś przykład Ricciardo i mimo słabych wyników, ciągle się o nim mówiło.
        Nie mówiło się tka często jak o Hamiltonie i Verstappenie, ale mówiło, bo Daniel znowu pojechał gorzej od swojego kolegi.
        I takich historii w F1 jest więcej.
        W MotoGP takim odpowiednikiem Daniela jest trochę Morbidelli, albo tak szczerze, to kogo obchodzi taki Morbidelli?

        MotoGP swój peak miało w okolicach 2007 roku, tak samo F1 i inne sporty motorowe. To był po prostu takie czasy.

        Piszesz o przekrętach i faworyzowaniu. To może wkurzać, ale polityka to też część F1, do tego poczytaj sobie jakie przywileje miał Rossi.

        A dramy? Ludzie chcą dram, bo to nakręca oglądalność i zainteresowanie samych kibiców.
        Zapomniałeś co się działo podczas walki Marca z Rossim? Przecież tę Malezje analizuje się do dzisiaj, tak jak analizuje się kolizje Prosta z Senną (wina senny jak coś).
        Ciebie może to nie interesuje, ale mnie ta rywalizacja przyciągnęła do MotoGP

  3. przecież wyścigi samochodowe mają się tak do motocyklowych jak ilość aut i motocykli na ulicach, o czym tu rozmawiać? i tak pozytywnie zaskakuje to, że popularność motogp przy F1 wcale tak nie odstaje jak mogłoby się wydawać

    • Ja to oglądam wręcz co się da😁: F1, F2, F3, Moto GP, Moto 2, Moto 3, NASCAR, World Superbike, World SuperSport i czasami jeszcze jakieś wyścigi GT i inne formuły juniorskie, kilka razy w roku też żużel. Więc ja to jestem istny fanatyk.

  4. Jestem ciekaw jaką metodologią zmierzono poziom zaangażowania fanów. MotoGP ma problem z pełną widownią na wyścigach, gdy na niektóre wyścigi F1 nie ma biletów 5 minut po rozpoczęciu sprzedaży. Na twitterze taka Yamaha ma chyba sumarycznie mniej polubien przez cały rok, niż taki Mercedes czy RedBull pod jednym postem.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
146 zapytań w 1,257 sek