Organizatorzy MotoGP szukają miejsca w kalendarzu dla GP Tajlandii, które miało się odbyć w drugiej połowie marca i być 2. rundą Motocyklowych Mistrzostw Świata. Wiemy jednak, że z powodu koronawirusa tak się nie stanie. Wyścigi na Buriram mogą zamiast tego zostać rozegrane jesienią.
Najbardziej prawdopodobne jest, że GP Tajlandii odbędzie się 4 października. Jest to jak na razie termin GP Aragonii, które jednak może zostać przesunięte o dwa tygodnie.
„Możliwe, że przesuniemy wcześniej Aragonię, a jej termin nadamy Tajlandii. Ale najpierw musimy to omówić z promotorami Aragonii, czy w ogóle jest to możliwe.” – potwierdził Carmelo Ezpeleta, szef Dorny.
Gdyby tak się stało, GP Aragonii rozegrane zostałoby dwa tygodnie wcześniej, 20 września, tydzień po GP San Marino. W ten sposób format końcówki sezonu byłby podobny do poprzedniego, gdy mieliśmy wyścig w Tajlandii, potem tydzień przerwy, a następnie trzy wyścigi obok siebie: Japonię, Australię i Malezję.
Źródło: motorsport.com
Bez sensu jest przesuwanie ;) Nie odbyło się w terminie, to trzeba odwołać. Przesuwanie wprowadza zamieszanie i w tym wypadku zespoły pewnie się nie zgodzą na takie rotacje.