Kierowcy cyklu Grand Prix już jutro rozpoczną piątą rundę tegorocznego sezonu. Zanim jednak przystąpią do walki na francuskim torze Le Mans, tradycyjnie już odbyła się czwartkowa konferencja prasowa, na której obecni byli między innymi Marc Marquez, Valentino Rossi, Andrea Dovizioso, Jorge Lorenzo oraz Pol Espargaro .
Jako pierwszy na pytania odpowiadał Marc Marquez, który po wygraniu pierwszych czterech wyścigów (do których startował z pole position) i przedłużeniu kontraktu z Repsol Hondą na kolejne dwa sezony, nie ukrywał swojej radości i zadowolenia. „Jestem bardzo szczęśliwy z zaistniałej sytuacji, a nowy kontrakt z Hondą był bardzo ważnym krokiem. Dobrze się czuję z zespołem, a oni dobrze się czują ze mną. To spełnienie marzeń i chcę im wszystkim podziękować.” – rozpoczął lider klasyfikacji generalnej. „Zwykle dobrze się tu prezentowałem. W poprzednim sezonie wywalczyłem tutaj pole position, a tym razem prognoza pogody wygląda znacznie lepiej. Miałem niesamowite rozpoczęcie sezonu z czterema pole position i zwycięstwami, ale wiem, że pewnego dnia zwycięstwo będzie niemożliwe bo inny zawodnik będzie mocniejszy. Wtedy trzeba pojechać mądrze i ukończyć na drugim lub trzecim miejscu.” – powiedział #93.
Drugim kierowcą, który zabrał głos był włoski Mistrz Świata – Valentino Rossi. #46, który już dwukrotnie w tym sezonie stawał na drugim stopniu podium, również wyraził swoje zadowolenie z początku tego sezonu – choć przyznał, że nie można pokonać Marca Marqueza. Jest jednak zadowolony ze swojej prędkości, poziomu i wyczucia motocykla. Jak podkreślił, wszystko to za sprawą dobrej współpracy z zespołem. Rossi odniósł się również do swojej przyszłości, którą wiąże z zespołem Yamahy. Chciałby przedłużyć swój kontrakt z teamem o kolejne dwa sezony, podobnie jak to ma miejsce w przypadku #93. Jak wspomniał, rozmowy rozpoczną się już niebawem.
Kolejną sprawą do której odniósł się „The Doctor”, były rozmowy dotyczące obniżenia masy motocykli. Otóż część kierowców uważa, że problem „pompującego ramienia” – który dopadł Daniego Pedrosę oraz Stefana Bradla, wynika właśnie z większej masy motocykli o pojemności 1000ccm. „Może to dobry pomysł. Dużo mówimy na ten temat w Komisji Bezpieczeństwa i z innymi kierowcami, ponieważ sądzimy, że wiele problemów z hamowaniem spowodowanych jest wagą motocykli.” – powiedział kierowca Yamahy i dodał: „Wielu kierowców ma teraz problem z pompowaniem ramienia, ale i w przeszłości [kiedy motocykle klasy królewskiej były lżejsze – przyp.red.] oraz na przykład w klasie Moto2 również. Myślę więc, że waga nie jest głównym powodem, ale oczywiście również i nie pomaga.”
Natomiast jego zespołowy kolega – Jorge Lorenzo, nie do końca może być zadowolony z początku sezonu. Obecnie zajmuje dopiero piątą pozycję w klasyfikacji generalnej, z czego nie może być zadowolony. Jednak na francuskim obiekcie zdołał już w przeszłości trzykrotnie triumfować, więc być może i tym razem uda mu się wywalczyć solidny wynik. „Nie spodziewałem się, że będę na takiej pozycji i choć moja strata do liderów nie jest zbyt duża, to wyniki nie są takie, jakich byśmy oczekiwali. Le Mans jest dobrym obiektem dla Yamahy, zwłaszcza w latach 2008 -2010, kiedy byliśmy naprawdę silni.” – powiedział „Por Fuera”. Wypowiedział również swoje zdanie na temat swoje przyszłości. „Moje priorytety są takie same jak w latach ubiegłych – zostać z Yamahą. To było by jak sen pozostać z Yamahą przez całą moją karierę w MotoGP, ale zobaczymy co się wydarzy. Mój menadżer pracuje już w tym temacie, a ja pracuję na torze.” – zakończył swoją wypowiedź.
W klasyfikacji generalnej mistrzostw, dwójkę zawodników Yamahy rozdziela Andrea Dovizioso. Chociaż Ducati przeżywa od pewnego czasu spadek formy, to #4 jest pozytywnie nastawiony do dalszej walki. „Jestem zadowolony z ostatnio osiągniętego wyniku w Jerez. Byłem piąty, ale ważne było zmniejszenie straty do liderów i to zrobiliśmy. W tym tygodniu testowaliśmy na Mugello i było bardzo dobrze, do czasu mojego upadku pod koniec dnia. Choć lepiej jest upaść w testach, niż podczas ważnego momentu!” – powiedział Dovizioso. Również i jego nie ominął temat swojej przyszłości i oto co powiedział. „Zaczęliśmy rozmowy, ale z nikim nie negocjujemy. To jeszcze nie ten moment. Ale wkrótce rozpoczniemy; najpierw z Ducati i zobaczymy.” – skomentował #4.
Dla zespołu Monster Yamaha Tech3 – którego zawodnikiem jest Pol Esparagaro, będzie to domowa runda. Dlatego też, presja związana z dobrym wynikiem jest zapewne większa niż na innych torach. Jednak tegoroczny debiutant ze spokojem podchodzi do swojego występu: „Myślę, że dobrze pracuję i zmierzam w dobrym kierunku, więc muszę utrzymywać swój rozwój. Dużo się uczę.”
Chociaż #44 ma jeszcze ważny kontrakt na kolejny sezon, również i w jego kierunku padło pytanie o dalsze losy po wygaśnięciu umowy z obecnym zespołem. Było ono kierowane pod kątem ewentualnego przejścia do fabrycznego zespołu Yamahy. „To jest trochę skomplikowane. Jeśli obecni kierowcy [Valentino Rossi i Jorge Lorenzo – przyp.red.] pozostaną w zespole fabrycznym, to nie ma tam miejsca. Ale jestem bardzo szczęśliwy z obecnym zespołem, więc nie był by to żaden problem pozostać z nimi na kolejny rok, to była by przyjemność.” – powiedział Pol Esoargaro.
Tak więc, konferencja prasowa już za zawodnikami. Teraz pozostaje tylko czekać do pierwszych sesji treningowych, kwalifikacji, no i samego wyścigu, który mamy nadzieję będzie bardzo interesujący. O wydarzeniach na torze Le Mans, możecie oczywiście przeczytać na naszej stronie – do czego gorąco zachęcamy.
nie wiem czy dobrze sprawdzilem ale wedlog programu polsat nie transmituje wyscigu MOTOGP na zywo, po wyscigu moto3 i moto2 o 14 zaszczycą nas magazynem tenisowym, a wyscig motogp o 17, to jest ku… jakas kpina !!!!!!!!!!!!
Tak jest na stronach PS. Zobaczymy. Jak tak będzie to porażka!
Cały Polsat to jest platforma od dupy strony
no to zostaje stream z neta.co za padaka ten Polsat!!!
Jednak GP Francji będzie na żywo na Polsacie Sport News.