Home / MotoGP / GP Walencji: Jorge Martin wygrywa i przenosi walkę o tytuł na jutro!

GP Walencji: Jorge Martin wygrywa i przenosi walkę o tytuł na jutro!

Walka o tytuł rozstrzygnie się w ostatnim wyścigu sezonu! Jorge Martin wygrał dziś Sprint na torze Ricardo Tormo w Walencji! Świetny start, wczesny atak na Pecco, wykorzystywanie okazji i błędów przeciwników i przede wszystkim najlepsze tempo dały zawodnikowi Pramaca 12 punktów. Pecco Bagnaia też zaliczył świetny start, jednak inni zawodnicy nie zwracali uwagi na to, kogo wyprzedzają i Włoch szybko spadł na piąte miejsce. Prawdą jest też to, że #1 nie miał tempa, i w pierwszej połowie wyścigu regularnie tracił czas do trzeciego na mecie Marka Marqueza. Drugi był Brad Binder, który obok Martina jest głównym kandydatem do zwycięstwa w jutrzejszym GP.

Prowadzenie w pierwszym zakręcie objął Pecco Bagnaia, drugi był statrujący z pole position Viñales, a dalej Martin, Johann Zarco i Brad Binder. Na szóstą pozycję wskoczył Marc Marquez, a z 15. pola na 8. miejsce awansował Fabio Quartararo. Prowadzenie Pecco nie trwało długo, bo już w zakręcie Micka Doohana wyprzedził go Viñales. W jedenastce zaatakował go Martinator, przez co duet walczący o tytuł wyjechał szeroko; na tym skorzystali Binder z Marquezem, a #1 spadł na 5. miejsce, również za #89. Po pierwszym okrążeniu, przewaga Viñalesa na czele wynosiła już sekundę.

W czwartym zakręcie drugiego okrążenia Jorge zaatakował #93, by awansować na trzecią pozycję. Tymczasem Pecco tracił już 1s do Marqueza, a za swoimi plecami miał agresywnego Quartararo. #20 chwilę później został zaatakowany przez Bezzecchiego, jednak szybko wrócił na szóstą pozycję w czwórce. Na początku piątego okrążenia przewaga Viñalesa nad Binderem spadła do 0,2s. Upadek w szóstym zakręcie, podczas próby ataku na Pecco zaliczył El Diablo. Pecco tracił już dwie sekundy do czwartego Marqueza.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Na hamowaniu do czwartego zakrętu Binder zaatakował Viñalesa, jednak #12 szybko wrócił na prowadzenie w piątce. Na następnym okrążeniu #33 spróbował tego samego ataku, tym razem skutecznie. Także na 7. okrążeniu Marc Marquez zaatakował Martina, a #93 zostawił nawet ślad swojej opony na kombinezonie Pramaca.

Czołówka wymieszała się na ósmym okrążeniu. Jorge wyprzedził Viñalesa na hamowaniu do jedynki, a w szóstce zawodnik Aprilii stracił też pozycję na rzecz Marqueza. W jedenastym zakręcie błąd popełnił Brad Binder, z czego od razu skorzystał Martinator. Te akcje doprowadziły do powrotu Bagnai do czołówki, który na końcu ósmego okrążenia tracił do Top Guna 0,4s.

Na ostatnich okrążeniach Pecco musiał bronić się jednak przed Fabio Di Giannantonio, który nie dał rady pokazać swojego przedniego koła fabrycznemu zawodnikowi Ducati. Podobnie wyglądała sytuacja na czele, między Martinem a Bradem Binderem. Strata Martina do Bagnai wynosi teraz 14 punktów, więc gra o mistrzostwo toczy się dalej!

 

Wyniki Sprintu
POS RIDER NAT TEAM TIME/DIFF
1 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP23) 19m 38.827s
2 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +0.190s
3 Marc Marquez SPA Repsol Honda (RC213V) +2.122s
4 Maverick Viñales SPA Aprilia Racing (RS-GP23) +3.106s
5 Francesco Bagnaia ITA Ducati Lenovo (GP23) +4.253s
6 Fabio Di Giannantonio ITA Gresini Ducati (GP22) +4.400s
7 Marco Bezzecchi ITA Mooney VR46 Ducati (GP22) +4.502s
8 Alex Marquez SPA Gresini Ducati (GP22) +5.578s
9 Johann Zarco FRA Pramac Ducati (GP23) +5.910s
10 Augusto Fernandez SPA Tech3 GASGAS (RC16)* +6.095s
11 Raul Fernandez SPA RNF Aprilia (RS-GP22) +7.674s
12 Jack Miller AUS Red Bull KTM (RC16) +8.098s
13 Aleix Espargaro SPA Aprilia Racing (RS-GP23) +9.513s
14 Luca Marini ITA Mooney VR46 Ducati (GP22) +10.887s
15 Franco Morbidelli ITA Monster Yamaha (YZR-M1) +11.943s
16 Pol Espargaro SPA Tech3 GASGAS (RC16) +12.453s
17 Enea Bastianini ITA Ducati Lenovo (GP23) +12.599s
18 Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) +13.787s
19 Alex Rins SPA LCR Honda (RC213V) +20.378s
20 Lorenzo Savadori ITA RNF Aprilia (RS-GP22) +25.017s
Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) DNF

Źródło: crash.net

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Maciej Marcinkowski

2007 | kontakt: [email protected]

komentarzy 38

  1. DiGia i Bezzecchi zapomnieli jak się wyprzedza???

    • Niestety boją się wyprzedzić bo dziadzia tardozzi krzyknie.

      • Krzywdę robią ogromną Martinowi tym, ale to nie pierwszy raz kiedy zawodnicy z Ducati zapominają jak się wyprzedza kiedy przed nimi jest Bagnaia w tym sezonie jak i zeszłym.

      • no nie doszukujcie się na siłę spiskowych teorii. Giannantonio i tak odchodzi więc na pewno nie boi się Tardotzziego. Dowiódł tego w Katarze. A Bezecchi wraz człym teamem przechodzi do Yamahy więc też na pewno nie mieli by dylematu z wyprzedzeniem Peco gdyby mogli.

        • ale Bezzechi to jego dobry kolega, bez znaczenia czy na Ducati, na jego miejscu tez bym nie wyprzedził

          • jeśli ktoś wszędzie szuka drugiego dna to pewnie go znajdzie. Martin wygrał więc teraz nie można już mówić że ktoś mu przebił oponę, dłubał w motorze lub zastraszał. Zatem pretensje są o to że nie wszyscy wyprzedzili jego głównego rywala. Ponieważ Peco został wyprzedzony tylko przez czterech zawodników więc dla zwolenników spisku pozostali zawodnicy byli na pewno zastraszeni albo mieli jakieś dziwne plany i dlatego nie wyprzedzili mistrza. Przecież to śmieszne.

        • Odchodzi ale nadal będzie jeździł na Ducati, bo nie wierzę, że VR46 przejdą na Yamahę.

        • Nie gadajcie, wszyscy widzieli. Giannantonio miał dużo lepsze tempo a nawet nie próbował Peco…zwyczajnie liczy że mooney (Ducati) go przygarnie.W przeciwnym razie już dzisiaj mógłby się pakować.

          • Tu myślę, że Giannantonio podszedł do tego z najlepszą możliwą taktyką, żeby ugrać dla siebie jak najlepiej.

            We wcześniejszych ostatnich wyścigach pokazał, że ma tempo, że coraz lepiej rozumie maszyne. A jednocześnie umie pracować zespołowo, i w kluczowych ostatnich wyścigach pomógł Pecco w walce o mistrzostwo

            To czy to prawidłowe podejście, czy też nie, to już inna kwestia. Ale od strony taktycznej, to najelpsze rozwiązanie, żeby zwiększyć swoje szanse na zostanie w MotoGP

  2. taka moja refleksja po dzisiejszym sprincie, choć ma to również odzwierciedlenie w ciągu całego sezonu: Pecco i Vinales to bardzo szybcy zawodnicy, ale Martin, Binder czy Marqez, oprócz tego, że są szybcy to nieco lepiej potrafią się ścigać :):):) porównując do F1 szybki jest Leclerc, Sainz czy Russel, ale tak ścigać się jak Verstappen czy Alonso nie potrafią :):):) Fabio też próbował być agresywny, ale ….. dobrze,że nie zabrał ze sobą Pecco :) wydaje się, że Bezzechci starał się zabezpieczyć tyły Pecco, ale średnio mu to wyszło, DiGia był mniej tolerancyjny dla mistrza, ale też chyba czuł odpowiedzialność za podjęcie zbyt dużego ryzyka :) o reszcie zawodników trudno cokolwiek ciekawego napisać :) sądzę, że jutro wyścig może mieć podobny przebieg i tytuł pozostanie w rękach #63, ale …… FULL GAS !!!!!:):):)

    • „porównując do F1 szybki jest Leclerc, Sainz czy Russel, ale tak ścigać się jak Verstappen czy Alonso nie potrafią”

      Akurat z tych co wymieniłeś to Leclerc potrafi się tak ścigać. Bahrajn, Arabia czy Wielka Brytania z zeszłego roku gdzie dał pokaz na zużytych oponach albo Las Vegas i objechanie Pereza tydzień temu. Do tego jeździ czyściej od Verstappena nie wypychając innych poza tor.

      • nie napisałem, że Leclerc czy Perez, czy ktokolwiek inny nie potrafi się ścigać ? ale wg mnie tacy jak Marqez, Verstappen czy kiedyś też Rossi i kilku innych robią to zdecydowanie lepiej :) nie jestem fanem osobowości Macrc-a czy Maxa, ale talentu, zaangażowania, odwagi nie potrafię im odmówić :):):) wiele razy oglądałem powtórki , onboard-y wyprzedzeń Maxa i nawet jeśli w pierwszym odruchu uważałem to za nieczysty manewr, to później zmieniałem zdanie :( oczywiście ma przy tym dużo szczęścia, ale ono ponoć sprzyja lepszym :)

        • No a Leclercowi czego w tym brakuje w porównaniu do Maxa? Chociażby to jak wyprzedzał Maxa kilkukrotnie w Austrii rok temu czy kontra na Hamiltonie w Copse po zewnętrznej na Silverstone. Pod względem agresji i precyzji w ataku niczym Maxowi nie ustępuje. Wystarczy zobaczyć ile w zeszłym roku jego manewrów było w topce wyprzedzań całego sezonu czy jak w Las Vegas zrobił 2 divebomby na Perezie. Można też wrócić do Bahrajnu zeszłego roku, gdzie wykorzystując punkt detekcji DRS robił z Maxem co chciał.

          • z pewnością nie chodzi mi o wyprzedzenie z DRS :) szczegółowych statystyk dotyczących ilości wyprzedzań nie znam, Charles może mieć ich więcej, ale to z tego powodu, że …. Max rzadko ma kogo wyprzedzać ?:) musisz jednak przyznać, że Leclerc popełnia zdecydowanie więcej błędów :) chciałbym zobaczyć Max-a w …. Ferrari, wtedy nasza dyskusja nie byłaby hipotetyczna, ale do tego czasu pozostańmy przy swoich przekonaniach :)

  3. Lepiej się nie mogło ułożyć dla emocji do końca :-)
    Jutro będzie armageddon byle ktoś nie leżał bo to osłabia a nie wzmacnia
    W przekroju sezonu jak dla mnie bardziej zasłużył Bagnaia głównie dojrzałością ale dziś mnie Martin zaimponował tym położeniem sie na gumie Marca, nie było pierd…a
    MM też piękne pożegnanie sprintów z Hondą, choć mógł po raz kolejny odebrać komuś tytuł bo on jak zwykle musi ale to tyko gdybanie , bo dzięki JM dali rady fundując nie kiepskie emocje.
    Super ostatni wyścig przed nami

  4. Walczyli Martin z Bradem, Marcem, Maverickiem. Jedyny który z poza kolalicji Ducati ośmielił się powalczyć z Pecco to FQ20. Reszta grzeczna procesja wg wytycznych Tardocciego. I taki to będzie tegoroczny mistrz- wykalkulowany. Jedyna nadzieja na niedzielny wyścig to postawa Bindera i Marqueza.

    • W przyszłym sezonie to dopiero zobaczysz jakie cyrki będą robić z boxu Bagnaii, aby Marca zatrzymać.
      Dziwią mnie wątpliwości na tym forum, czy jest w stanie walczyć o tytuł, dziś znów pojechał ponad stan na tej beznadziejnej hondzie, to tak samo jak Quartararo musi jechać na skraju limitu (dziś musiał go przekroczyć i wylądował w żwirze), co dziś pokazał, aby osiągnąć topowy wynik.

      • mówisz serio? Bo ja znam ludzi którzy na motocyklu nie jeździli, ani za bardzo się nie znają, a widzą różnicę między tą Honda, a tamtymi którymi jeździł przed 20 rokiem

        • „k3” jeżdżę od 14 roku życia motocyklami i moim zdaniem w wielu kwestiach dotyczących wyścigów o których tu rozmawiamy nie ma to żadnego znaczenia. moim zdaniem przeciętnym motocyklistom bliżej do ludzi którzy w ogóle na motocyklu nie siedzieli niż do tych z Motogp czy nawet SBK.
          A co do Hondy z Motogp to raz, że gołym okiem widać, że to zupełnie inny motocykl od tamtego sezonu, bo przecież taki miał być, tego chcieli Marquez i Pol Espargaro, a dwa, że i kierowcy i inżynierowie HRC o tym mówią, stąd moje zdziwienie co do tego co napisałeś, że to ten sam motocykl.

        • Rolas byłeś szybszy o 2 lata ode mnie, gratki bo myślałem że tu takich nie ma :-) (mówię o motocyklach nie motorowerach czy podobnych)
          Pełna zgoda, z moich wieloletnich obserwacji wśród moto znajomych widzę że zdecydowanej większości jeżdżących bliżej do „moto nikogo” niż któregokolwiek ze ścigających się zawodowo że nie wspomnę o kierowcach MotoGP
          2. To zupełnie inna Honda niż ta na której zaczynał w królewskiej MM ale jak słusznie zauważyłeś, rozwijana przez większość czasu pod niego i zgodnie z jego wskazówkami( nie mam pewności, bo nie jestem członkiem HRC ale z dostępnych informacji to zdecydowanie wynika)

      • Ale będzie cie piekła dupa w następnym sezonie. I bardzo dobrze:)

      • Ducati też to samo co za Stonera….

  5. MM93 jest jak Senna. Jest mistrzem

  6. Brawo Martin, Binder, Marc i Maverick. Reszta to smutne tło dla wyreżyserowanej przez Ducati „walki” Pecco. Info dla krytykantów Marca- następna Honda to 18 sekund straty, kolejna 27. Jakieś wątpliwości?

  7. Martin jest fenomenalnym sprinterem w tym sezonie. Niestety w głównym wyścigu często zdarza mu się zarżnąć opony i jest jak jest. Zobaczymy jutro. Liczę na bezpośrednią walkę między oboma zawodnikami.

  8. KTM i Aprilia mają sprzęt ale bez topowego zawodnika. Powinni ściągnąć Quartararo i mają spokojnie gościa, który może zlać Ducati ;)

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
177 zapytań w 1,573 sek