Nicky Hayden jest przekonany, że będzie w stu procentach sprawny podczas pierwszych testów w roku 2008, po tym jak przeszedł operację. Próby odbędą się 22-giego stycznia na torze Sepang w Malezji.
Mistrz Świata 2006 uległ kontuzji prawego ramienia pNicky Hayden jest przekonany, że będzie w stu procentach sprawny podczas pierwszych testów w roku 2008, po tym jak przeszedł operację. Próby odbędą się 22-giego stycznia na torze Sepang w Malezji.
Mistrz Świata 2006 uległ kontuzji prawego ramienia podczas zeszłorocznego GP Portugalii. Jak wielu może pamięta, walcząc ze swym zespołowy kolegą — Danim Pedrosą, zarówno Hayden jak i Hiszpan przewrócili się (upadek bez wątpienia spowodował Daniel). Nicky walczył wtedy o koronę MotoGP, którą ostatecznie zdobył podczas następnego wyścigu w Walencji.
„Kentucky Kid” udał się do kliniki w USA, gdzie dr. Arthur Ting zoperował go. Zabieg ten miał na celu wyleczenie kontuzji #69.
Chociaż ręka Haydena została umieszczona w temblaku, to Nicky mówi, że podczas pierwszych prób, które będą miały miejsce po skończeniu się zimowej przerwy, powinien być w stu procentach sprawny. „Wszystko poszło dobrze, co bardzo cieszy doktora Tinga,” pisał Amerykanin na swojej oficjalnej stronie internetowej. „Po tygodniu, może dziesięciu dniach w temblaku, myślę, że nie powinienem mieć żadnych problemów z jazdą podczas następnych testów.”
Hayden wyjawił, że kontuzja ramienia dokucza mu bardziej niż twierdził jeszcze w czasie sezonu i uważa, że prawdopodobnie powrócił do ścigania w 2007 zbyt wcześnie. Jak wiadomo, po Portugalii w zeszłym roku musiałem przejść kolejną operacje ramienia. Prawda jest taka, że prawdopodobnie trochę przesadziłem chcąc wrócić na zeszłoroczne testy tak wcześnie. Nie byłem wtedy jeszcze do końca wyleczony.”
„Można by stwierdzić, że jest to pewne usprawiedliwienie dla tegorocznych rezultatów, jednak wtedy bym skłamał. Kontuzja sprawiała mi problemy, brałem zastrzyki z kortyzonu podczas sezonu, które miały mi pomóc. Jednak czy one zamknęły mi drogę do zwycięstw? Nie!
Nicky miło wypowiadał się też o nowej Hondzie w specyfikacji 2008. „Jestem zadowolony, szczególnie porównując to, w którym miejscu byliśmy rok temu. Fajnie było być najszybszym w Malezji, co nie umniejsza umiejętności innym, którzy tam byli. Na pewno łatwiej jest gdy Casey (Stoner) i kilku innych zawodników zostało w domu! żartował były Mistrz Świata.
„W Jerez znów zaliczyliśmy dobre testy. Przez trzy dni dyktowaliśmy tempo, nawet na nowej maszynie. Lubię ten nowy motocykl. Podwozie jest dobre i chociaż silnik jest ciężki do jazdy, to jestem pewien, że jeśli tylko „wydobędziemy” z niego więcej mocy, to będzie jeszcze lepiej.”
Miejmy zatem nadzieję, że Nicky jak najszybciej powróci do zdrowia i 22-giego stycznia będzie w pełni sił podczas testów na Sepang.
Źródło: www.autosport.com
Zdjęcie: www.crash.net