Nicky Hayden, który na oponach kwalifikacyjnych był najszybszy podczas testów w Jerez, stwierdził, odnosząc się do próby na torze Losail, że dla jego zespołu Repsol Honda był to „ciężki powrót do rzeczywistości”.
Nocne testy na kataNicky Hayden, który na oponach kwalifikacyjnych był najszybszy podczas testów w Jerez, stwierdził, odnosząc się do próby na torze Losail, że dla jego zespołu Repsol Honda był to „ciężki powrót do rzeczywistości”.
Nocne testy na katarskim obiekcie miały dwa znaczenia. Pierwszym z nich było oczywiście przygotowanie zawodników do sezonu, który rozpocznie się już w piątek, natomiast drugim, fakt sprawdzenia nowego oświetlenia na Losail.
„Kentucky Kid” zakończył pierwszy dzień testów na jedenastym, a drugi na siódmym miejscu. Nawet jazda na Hondzie RC 212V ’08 obutej w kwalifikacyjne opony Michelin, co do tej pory podczas przedsezonowych prób okazywało się bardzo dobrym „pakietem”, nie pozwoliła Amerykaninowi osiągnąć lepszego wyniku, aniżeli okrążenie przejechane w czasie gorszym od pierwszego Lorenzo aż o 1.1sek.
Niepokojącym faktem może też być to, iż dwaj sateliccy zawodnicy HRC — Randy de Puniet i Andrea Dovizioso znaleźli się przed tymi, którzy są w fabrycznym zespole japońskiego konstruktora. A przecież i Francuz i Włoch, podobnie jak Hayden oraz Pedrosa, używają opon Michelin.
„Cieszy mnie fakt jazdy w nocy, ale warunki nie są najlepsze. Wiatr i temperatura stale się zmieniają,” mówił #69, który podczas czwartkowych i piątkowych prób przejechał łącznie aż 168 okrążeń toru Losail! „Wypróbowaliśmy opony wyścigowe i kilka gum kwalifikacyjnych. Byliśmy szybcy, ale to nadal nie jest to miejsce, w którym chcielibyśmy się znaleźć.”
„Po próbach w Jerez czuliśmy się całkiem pewnie, ale tu, był to dla nas ciężki powrót do rzeczywistości. Niemniej jednak jestem szczęśliwy, że po tylu testach w końcu odbędzie się wyścig,” mówił dalej Nicky Hayden. „Teraz musimy jeszcze wypróbować kilka rzeczy i starać się być szybszymi.”
„Myślę, że w piątek możemy dostać dobrze ustawiony motocykl, który lepiej będzie trzymać się optymalnej linii jazdy i lepiej będzie wychodzić z zakrętów. Teraz Honda ma kilka dni do namysłu a my mamy nadzieję, że w piątek wieczorem będziemy w tym miejscu, gdzie chcemy być,” zakończył ścigający się z #69 Amerykanin.
Kontuzja prawej ręki Dani’ego Pedrosy, której nabawił się podczas styczniowych testów w Malezji, nie dokuczała mu już tyle, co podczas prób w Jerez. Jednakże Hiszpan z pewnością nie będzie w pełni sił podczas otwierającej sezon 2008 rundzie Grand Prix w Katarze.
#2 ostatecznie zakończył dwudniowe próby odbywające się na oświetlonym torze Losail na trzynastej pozycji. Łącznie, drugi zawodnik Mistrzostw Świata 2007, podczas tychże testów przejechał 130 okrążeń.
„To były dwa trudne dni,” rozpoczął Dani. „Nie udało nam się znaleźć rozwiązania problemów, z którymi się borykamy. Wypróbowaliśmy wiele różnych rzeczy, ale nie dały one pożądanego skutku. Na chwilę obecną, największym problemem jest brak przyczepności.”
„Opony są dobre. Możemy też zobaczyć, że zawodnicy używający Hond z 2007 roku i opon Michelin są szybcy, więc jest to coś innego. Być może ściganie się w nocy ma na to wpływ, bowiem jest dość spora wilgotność, ale są to jednak takie same warunki dla wszystkich,” zakończył Pedrosa.
Warto wspomnieć, że wszystkich sześciu satelickich zawodników HRC nadal używa silników w specyfikacji 2007. Te nowe, z pneumatycznie sterowanymi zaworami, mają do swej dyspozycji jedynie Nicky i Dani.
Źródło: www.crash.net