W środę Marc Marquez przeszedł zabieg operacyjny prawego ramienia – tego, którego urazu doznał na testach w Jerez, a także wcześniej, podczas kwalifikacji do GP Malezji. U Hiszpana w Jerez doszło do częściowego wypadnięcia barku. Aby stan ręki nie uległ pogorszeniu, zadecydowano o operacji, która miała zostać wykonana dzień po testach.
Honda potwierdziła, że zabieg odbył się w szpitalu uniwersyteckim Dexeus-Quiron, a przeprowadzili ją dr Xavier Mir, dr Victor Marlet i dr Teresa Marlet. To druga taka operacja w przeciągu roku – w zeszłym sezonie Marquez miał ciągłe problemy z lewym ramieniem.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób operacja może wpłynąć na przygotowania do sezonu 2020.
No i teraz bedzie juz mogl glebic na luzie :D
przynajmniej do momentu jak nie zaczna mu wypadac nogi z dupy od tego
Marqez skonczy kariere przez te kontuzje w ciagu najblizszych 5 lat. Alex bedzie wielkim niewypalem, chociaz mm93 mowil zawsze, ze jego mlodszy brat ma wiekszy talent od niego.
5 lat mu wystarczy…
Obyś nie wykrakał.
Waluk, gdyby lub gdy, by miał lub będzie miał, motocykl tak dobry jak w 2013 lub 2014, to nie będzie się musiał tak poświęcać z tymi glebami, a szansa na rozwój rośnie z każdym sezonem, stąd i szanse na zmniejszenie ilości gleb również.
Do testów przedsezonowych zdąży z rehabilitacją więc znów będzie szalał i szukał limitów. To jest robot ustawiony na wygrywanie.
Super wiadomość, że wszystko się udało. Niech się chłop teraz kuruje i wraca ze zdwojoną siłą :)
Jak by Jorge lorenzo latał w tym sezonie na dukacie to by było ciekawiej,a tak to jest jeden kot i wygrał.