Dyrektor Techniczny zespołu Repsol Honda w sezonie 2005, Erv Kanemoto, nie będzie z nim już pracował w sezonie 2006, który rozpoczyna się 26 marca. Obecnie rozważa możliwe scenariusze dotyczące jego przyszłości.
Kanemoto, którego maszyny wygDyrektor Techniczny zespołu Repsol Honda w sezonie 2005, Erv Kanemoto, nie będzie z nim już pracował w sezonie 2006, który rozpoczyna się 26 marca. Obecnie rozważa możliwe scenariusze dotyczące jego przyszłości.
Kanemoto, którego maszyny wygrały 64 Grand Prix i 7 tytułów mistrzowskich, ponownie został połączony z Maxem Biaggim w zeszłym sezonie, ale niestety nie potrafili oni powtórzyć sukcesów z przeszłości.
Po raz pierwszy pracowali wspólnie w 1993 roku, zdobywając tytuł mistrzowski dla Hondy w klasie 250 w roku 1997. Wtedy przenieśli się do klasy 500 i w 1998 wspólna praca zaowocowała drugim miejscem Biaggi’ego (debiut w klasie 500) w klasyfikacji generalnej.
W momencie kiedy Biaggi przeszedł do fabrycznego zespołu Hondy ich drogi rozeszły się, ale po kilku latach obaj zostali zatrudnieni w jednym zespole: Biaggi przechodząc z Camel Hondy, a Kanemoto z Suzuki MotoGP. Ich zadaniem było ożywienie Repsol Hondy po rozczarowującym sezonie 2004.
Ważnym wydarzeniem dla zespołu Repsol Honda w zeszłym roku było bez wątpienia pierwsze zwycięstwo Haydena w klasie MotoGP i ostatecznie trzecia lokata w generalce, ale Biaggi, z którym współpracował Kanemoto, ciągle „męczył się” ze swoją RC211V i ukończył sezon na piątej pozycji nie wygrywając żadnego wyścigu.
Niemniej jednak Hondzie udało się zdobyć drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów z zespołem Repsol Honda jako wicemistrzem w klasyfikacji zespołów. Niestety Kanemoto nie będzie nadzorował wysiłków Haydena i nowoprzybyłego Pedrosy w sezonie 2006.
”Nie będę pracował z HRC w tym sezonie i nie mam planów jeśli chodzi o ten rok”, powiedział Erv. ”Po ciężkim sezonie 2005, próbując zrozumieć niekonsekwencję w osiąganych wynikach, potrzebuję trochę czasu, żeby się zregenerować i pomyśleć nad jakim projektem chciałbym teraz pracować.”
Po nieudanej próbie wystartowania w klasie MotoGP czy Superbike, plany Biaggi’ego obecnie nie są znane, aczkolwiek wielce prawdopodobne jest, że wystartuje on z dziką kartą w SBK na torze Monza. Możliwe też są dalsze testy z zespole Midland F1.
Źródło: crash.net