Jack Miller wyszedł bez szwanku, z bardzo źle wyglądającego upadku w drugim zakręcie, na starcie wyścigu o Grand Prix Malezji. Zawodnik KTM-a był uwikłany w trzyosobową wywrotkę, w której brali udział także jego kolega z drużyny, Brad Binder, oraz Fabio Quartararo. Francuz jak i Binder szybko się podnieśli i byli gotowi na start do restartowanego wyścigu (po wywieszonej, czerwonej fladze), za to Australijczyk został zabrany z toru karetką, która przetransportowała go do centrum medycznego. Jeszcze w trakcie okrążenia rozgrzewkowego, kamera pokazała nam Jacka wychodzącego bez problemu z centrum medycznego.
Upadki zaraz po starcie zawsze są jednymi z najbardziej niebezpiecznych, jako że cała stawka jedzie wtedy razem, przez co zawodnicy za mają mniej czasu na ominięcie upadających. W przypadku tej wywrotki, złych myśli można było nabrać po tym, jak zobaczyliśmy, że głowa Millera ugrzęzła między tyłem motocykla, a oponą w Yamasze Quartararo. Do tego niektórzy mówili, że później po nogach Australijczyka miał przejechać Joan Mir. Szybko jednak okazało się, że zawodnikowi KTM-a nic poważnego na szczęście się nie stało, co później potwierdził też Francesco Guidotti, menadżer fabrycznego zespołu KTM-a.
„Na szczęście żaden z nich [Brad i Jack] nie są kontuzjowani, obaj czują się dobrze. Jack był w centrum medycznym, by upewnić się, że wszystko gra. Wszystko jest w porządku, nie odczuwa żadnego bólu. Źle się to oglądało, ale na szczęście nie są kontuzjowani. Brad próbował wziąć udział w restarcie, ale ból w lewym ramieniu mu to uniemożliwił. To nie było by bezpieczne ani dla niego, ani dla innych. Jutro może przejdzie jakieś testy, jeśli ból nie zniknie. Zobaczymy.
„To nie jest jasne [dlaczego doszło do tej kolizji]. Z obrazków, które widzieliśmy, wygląda na to, że Brad był w środku i dotknął kogoś przed sobą, przez co musiał podnieść motocykl, uderzając tym samym Fabio, a Fabio uderzył Jacka, trochę takie domino. Wydaje mi się, że jest to incydent wyścigowy, nikt nie powinien za to otrzymać kary.”
Incredible to see! 🙌@jackmilleraus walking and looking OK#MalaysianGP 🇲🇾 pic.twitter.com/V14C9ZFElB
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) November 3, 2024
Dyrekcja wyścigowa przeanalizowała ten incydent, i faktycznie nie rozdała żadnych kar. Fabio Quartararo nic się nie stało i był w stanie przystąpić do drugiego startu, w którym uzyskał najlepszy rezultat sezonu dla japońskiego motocykla, 6. miejsce.
Źródło: motogp.com
Głowa między tylnym kołem a ogonem… horrible..
Nakagami w Barcelonie 2022 też był blisko takiej sytuacji
Nie odniósł kontuzji, ale nie mógł wystartować i nie przeprowadziliśmy badań.
Nie ma jasności co się stało, wygląda że wszystko rozpoczął nasz zawodnik, ale na pewno nie jest winny.
Całe szczęście, że Ajo zastąpi tego menadżera.
A co do zajścia, to taki uderzenia w głowę, tak wygięta szyja… strasznie to wyglądało. Dobrze, że Jacka zabezpieczali, bo podejrzewam że przez to tyle to trwało. Za kilka lat może go zacząć boleć kręgosłup.