We wtorek Jack Miller przeszedł operację prawego przedramienia, pod okiem dr Xaviera Mira w szpitalu w Barcelonie. Australijczyk, szeroko krytykowany za incydent podczas niedzielnego GP Dauhy, ma wystartować już w kolejnej rundzie MotoGP – w GP Portugalii, która odbędzie się za niespełna dwa tygodnie.
Miller uskarżał się na syndrom tzw. pompującego przedramienia. Boląca z wysiłku ręka przeszkadzała mu w dwóch ostatnich rundach na torze Losail, więc nie czekano z operacją, zwłaszcza że presja wyniku na zawodniku Ducati jest coraz większa. Miller zdobył w Katarze dwukrotnie zaledwie 9. pozycję.
#43 spędzi tylko dobę w szpitalu, a potem rozpocznie rehabilitację, aby móc wrócić na tor już 16 kwietnia, w piątek przed GP Portugalii. Nie wiadomo póki co, czy będzie to wystarczający czas aby być w 100% zdrowym.
Identyczny zabieg przeszedł również Iker Lecuona. Hiszpan z zespołu Tech3 KTM był operowany w Walencji.
Lecuona też poszedł na stół, podobno nie pierwszy raz w tym roku. Ale, że jest mało medialny to kliknięcia by się nie zgadzały, prawda?
Karel Abraham też trafiał na stół… a nie, czekaj…
w końcu ktoś się wypowiedział na ten temat…
Co ciekawe Millera operował znany lekarz Dr. Xavier Mir
To mu za siostrzeńca pewnie zostawi rękawiczkę zaszytą ?