Jak długi będzie nowy kontrakt Valentino Rossiego?

Valentino Rossi jest bliski odnowienia kontraktu z Yamahą. Kwestią sporną pozostaje tylko, czy będzie to umowa na jeden rok czy dwa lata.

Sympatyczny Włoch przymierza się do podpisania umowy z japońskim producentem jeszcze przed letnimi wakacjami. Vale zValentino Rossi jest bliski odnowienia kontraktu z Yamahą. Kwestią sporną pozostaje tylko, czy będzie to umowa na jeden rok czy dwa lata.

Sympatyczny Włoch przymierza się do podpisania umowy z japońskim producentem jeszcze przed letnimi wakacjami. Vale zastanawia się jeszcze nad tym, jak długo powinien obowiązywać nowy kontrakt. W grę chodzi okres jednego roku lub dwóch lat.

Po wygraniu trzech tytułów mistrza świata w królewskiej klasie wyścigów motocyklowych jako zawodnik Hondy, Rossi zadziwił cały motocyklowy światek przechodząc do Yamahy w roku 2004, z którą zdobył kolejne dwa mistrzowskie tytuły w kolejnych dwóch sezonach.

Dwa niepowodzenia w sezonach 2006 i 2007 postawiło przyszłość M1 Włocha w ciemnym świetle, jednak Yamaha obiecała wybudować najlepszą M1 w historii, a przesiadka Rossiego na opony Bridgestone sprawiła, że legendarny Vale odzyskał zaufanie do swojego ogumienia. Zmiany przyniosły oczekiwany rezultat, któym z pewnością można nazwać dwa następujące po sobie zwycięstwa w ostatnich dwóch rundach mistrzostw świata oraz prowadzenie Rossiego w klasyfikacji generalnej tegorocznych rozgrywek. W takich okolicznościach przedłużenie umowy wydaje się być tylko formalnością.

„Muszę porozmawiać Furusawą i Lin Jarvisem podczas tego weekendu. Atmosfera jest jednak luźna i myślę, że kontynuacja jazdy w fabrycznym zespole Yamahy jest możliwa. Na razie wszystko jest wykonane w 90 procentach. Teraz musimy jednak zadecydować, czy podpiszemy kontrakt na jeden rok, czy też na dwa kolejne sezony. Kontrakt jest obszerny i trzeba ustalić mnóstwo rzeczy. Postaramy się załatwić wszystko jak najszybciej, a już na pewno przed letnią przerwą,” powiedział Valentino Rossi, który teraz sam pełni funkcję swojego managera.

Włoch tradycyjnie już preferuje jednoroczne umowy, chociaż każdą z nich odnawia na długo przed wygaśnięciem poprzedniej. Przerwa wakacyjna zaczyna się po GP Laguna Seca, które odbędzie się 20. lipca bieżącego roku.

Tymczasem Rossi niezbyt odważnie wypowiada się na temat ewentualnego świętowania kolejnego zwycięstwa podczas rundy w Mugello, które to byłoby jego siódmym zwycięstwem na tym torze.

„Na razie niczego nie planujemy. Najpierw musimy wygrać wyścig, a dokonanie tego na torze Mugello jest zawsze nie lada wyzwaniem. Mam nadzieję, że będzie dużo ludzi. Zazwyczaj po zakończonym wyścigu mnóstwo kibiców wybiega na tor i ciężko jest manewrować motocyklem między nimi. Zobaczymy jak to będzie…”

źródło:www.crash.net