Joan Mir: „Czasem trudno było utrzymać motywację”
Joan Mir zdobył trzecie miejsce w Grand Prix Japonii – swoje pierwsze podium od 2021 roku i zarazem pierwsze dla fabrycznej Hondy od rundy w Motegi dwa lata temu. Na trybunach i w padoku obecni byli przedstawiciele Hondy i HRC, co dodatkowo podkreśliło wagę tego wyniku.
Start nie był idealny – Mir popełnił drobny błąd, ale szybko odzyskał tempo, dojechał do Marca Márqueza i Pedro Acosty i nawiązał z nimi walkę w pierwszej połowie wyścigu. Udało mu się pokonać Acostę i utrzymać przewagę nad Bezzecchim w końcówce.
„Co za weekend! Naprawdę idealny. Wczoraj byłem bardzo blisko pole position, bardzo blisko podium, ale nie udało się – dziś musiałem to wykorzystać. Wiedziałem, że będzie trudno, bo w długim wyścigu trzeba wszystko perfekcyjnie kontrolować. Mocno atakowałem na hamowaniach, żeby oszczędzać opony, a w drugiej połowie wyścigu udało mi się zbudować przewagę i nawet dogonić Marca z przodu. Po prostu fantastyczne. Jestem super szczęśliwy – i dla siebie, i dla Hondy.” – powiedział Joan Mir.
„Po tym wszystkim, przez co przeszliśmy, zdobyć to pierwsze podium, właśnie tutaj w Japonii, to coś wyjątkowego. Minęło dużo czasu, odkąd ja i Honda mogliśmy się tak poczuć. Czasem naprawdę trudno utrzymać motywację, ale to pokazuje, że wszystko, co robimy, ma sens. Jestem podekscytowany i już nie mogę się doczekać Lomboku – musimy kontynuować tę dobrą passę.” – dodał.
Źródło: Honda



