Jorge Lorenzo w czwartek był w gronie zawodników, którzy wyjechali na prywatne testy w Mugello. Hiszpan sprawdzał zmienione podwozie motocykla Desmosedici GP18. Na torze obecni byli również inni zawodnicy z MotoGP – jego partner z Ducati Andrea Dovizioso, a także zawodnicy Hondy, Yamahy, Suzuki i Aprilii. Nie było oficjalnego pomiaru czasu, ale nieoficjalnie wiadomo, że najszybszy był Marc Marquez.
Testy nie do końca były pomyślne, ponieważ po południu mocno padało. Poza nowym podwoziem, Jorge Lorenzo testował również zmienione owiewki. Dovizioso starał się dostosowywać ustawienia na domowy wyścig w Mugello, który wygrał przed rokiem.
Nowy silnik zainstalowano natomiast w Suzuki. Sprawdzali go zarówno Andrea Iannone, jak i Alex Rins. Póki co jednak nie należy spodziewać się, że zostanie użyty podczas wyścigów. Sprawdzano również nowe zawieszenie. W piątek na torze obecny jest też Sylvain Guintoli.
Zawodnicy Hondy, Yamahy i Ducati już nie pojawili się w piątek na torze. Marc Marquez i Dani Pedrosa wykorzystali po dwa dni z pięciu, jakie przysługują na rok testowania. Maverick Vinales, Valentino Rossi oraz Dovizioso – po trzy.
Źródło: motorsport.com
Fot. Ducati
Ruch Ducati jest totalnie abstrakcyjny… Z jednej strony słabe wyniki, konflikt z Dovim… Z drugiej strony dostanie nowe elementy do testowania.
W obliczu chęci sprzedaży Ducati tam mogą przyjść suche lata a z budżetem nieco większym niż Aprilia tam może być posucha…
Patrząc na Lorenzo argumentów też jest sporo tylko czy jest sens w tym pomagać Doviemu.
1. Silnik nie jest płynny i jego nadwyżka mocy już nie jest tak ogromna jak jeszcze 2-3 lata temu
2 Bądź co bądź Ducati z Lorenzo notują progres i to Ducati jest coraz bardziej uniwersalnym motocyklem
3. Zmiana kierowcy Może i Lorenzo ma problemy ale patrząc na Petrucciego który teraz bardziej wciela się w fabrycznego rozwojowca ciężko sobie go wyobrazić walczącego o tytuł. Ducati ma w padoku jednoznaczną opinię i tyklo ktoś młody i głupi (jak CS27) mógłby wsiąść i pokazać że się da Włosi już przeorali paru mistrzów i JL99 jest kolejny
4 Ducati mogłoby wysupłać miliony na Marqueza ale Hiszpan pośród włochów z włoskim team mae mógłby być czymś „nienaturalnym” Poza tym Honda za nic w świecie nie puści Hernandeza i całej świty Marqueza… Już raz tak zrobili i cierpieli parę ładnych lat w zasadzie do przyjścia Marqueza bo od odejścia Rossiego na sezon 2004 Zawodnik na Hondzie zdobywał tytuł raptem 2 razy (Ś.P N. Hayden i C.Stoner) Potem przyszedł Marquez i zaczyna się znowu powrót do czasów Doohana czy wczesnego Rossiego…
Co zrobi Lorenzo??? Ciężko powiedzieć nie mniej właśnie on jest kluczem do dalszych przetasowań i po jego decyzji niewątpliwie inni kierowcy również podejmą decyzje.
Marquez ciśnie na rekord w hondzie, a później moim zdaniem On i specjaliści z Repsola znowu uratują Yamahę.
Nie ma szans zeby HRC drugi raz zrobila taki blad
o flakona? Sprawdzenie ok.2023r. :))
Nawet o cala palete :)
Co zrobi Lorenzo? Chyba co zrobi ducati, bo Lorenzo nie ma zbyt dużego pola manewru i musi czekać na ruch ducati.
Nie koniecznie. Wiadomo, że motocykl Ducati jest trudny. Może Ducati dalej wierzy, że Jorge potrzebuje więcej czasu i chce podpisać następny kontrakt? A to Jorge myśli jak uciec? Gdyby Ducati nie chciało przedłużyć kontraktu to po 1 tak jak by się przyznali, że wyrzucili 24 miliony Euro w błoto, a po drugie po co teraz dawali by mu nowe części? Jeśli nie wiązali by z nim przyszłości robili by wszystko, żeby 99 nie był w stanie dogonić Doviego i mu przeszkadzać.
Ja myślę, że Jorge zostanie w Ducati ( nie od dziś wiadomo, że jest ambitny i na pewno chciałby udowodnić wszystkim, że jest lepszy niż Rossi i da radę okiełznać Ducata). No chyba, że padnie wysoka stawka z innego zespołu, może ambicje zejdą na drugi plan :)
Bądź odejdzie z tych samych powodów co Crutchlow, który odszedł dość niespodziewanie i nagle :D Ja jestem jednak za tym, żeby Lorenzo znowu spróbował czegoś nowego. Dobrze go widzieć w Ducati, ale jeszcze chętniej pewnie wielu widziałoby go na Suzuki, a może nawet na Yamasze w SBK, co by mógł powalczyć z Rea o tytuł – to w końcu niemałe wyzwanie :)
Ja jak o fan Lorenzo chcialbym żeby został w ducati i udowodnił ze umie wygrywał nawet na takim trudnym motocyklu. Ale jao będzie zobaczymy:)
Gorzej już być nie może, więc będzie tylko lepiej. Kontrakt z Suzuki raczej nie możliwy, z Dovim zamiana zarobków i kolejne 2 lata w Ducati.
Ja widzę go na suzi.
A ja za biurkiem nad kolejną książką… ;)