Home / MotoGP / Kara długiego okrążenia dla Joana Mira (+wideo)

Kara długiego okrążenia dla Joana Mira (+wideo)

Pechowo rozpoczyna się dla Joana Mira sezon MotoGP – pierwszy w barwach Hondy. Hiszpan nie ukończył Sprintu w GP Portugalii po tym, jak zderzył się z Fabio Quartararo i zaliczył upadek. Sędziowie uznali, że był winny tej sytuacji i nałożyli na niego karę długiego okrążenia, którą musi odbyć w trakcie niedzielnego głównego wyścigu. Incydent z soboty można zobaczyć poniżej w wideo.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Honda nie zgodziła się z karą dla swojego zawodnika i wniosła apelację, ta jednak została odrzucona i Mir nie ma innego wyjścia, niż wykonać karę w trakcie wyścigu. Przypomnijmy, że mistrz świata z 2020 roku przeszedł do fabrycznego zespołu po tym, jak Suzuki wycofało się z MotoGP po poprzednim sezonie.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 6

  1. W takim wypadku marini też powinien dostać.

  2. wymienili przed sezonem komisję sędziowską, a już przy pierwszej rundzie kontrowersje…
    Mir dostaje karę za to, że Fabio w niego uderza i tym samym powoduje jego upadek, no bezdyskusyjna kara! natomiast Marini wpychając się, zaliczając uślizg i kosząc po drodze Bestię (jeszcze doprowadzając do kontuzji), to już jest incydent wyścigowy? czyli na logikę komisji patrząc- atakowanie na pałę nie wiąże się z odpowiedzialnością, natomiast nieudana próba wykorzystania błędu rywala już tak

    • Nie wiem czy ogladalismy ten sam wyscig.

    • @Jose…. Masz zeza czy oglądałeś inny wyścig ?

    • Musisz zrozumieć, że kary nie są przyznawane za skutki wypadków, lecz za ich odpowiedzialność. Mir wciskał się tam, gdzie nie powinien, czym zepsuł rywalowi wyścig. Sam odpadł z rywalizacji, tracąc więcej od Quartararo, ale jego manewr był zwyczajnie głupi. Marini natomiast jechał swoją linią, lecz zaliczył uślizg. Błąd to rzecz ludzka, zwyczajnie utracił przyczepność, jak wielu w tym wyścigu. Nie było tutaj jednak klasycznego przewinienia, celowego lub nieodpowiedzialnego działania.

  3. Incydent miał miejsce w sprincie i tam powinna być kara realizowana. A tu ,niczym nowotwór z przerzutami przeszło na grand prix… Te sprinty to choroba psychiczna. Na koniec sezonu mistrz będzie mieć 100 pkt. Bo po drodze wraz z innymi zawodnikami przeleży na wyciągu szpitalnym x wyścigów.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
169 zapytań w 3,163 sek