Już w tym tygodniu KTM przetestuje silnik w nowej specyfikacji, który przygotowywany jest na wyścig o GP Francji, następujący po odbywającej się w ten weekend rundzie w Jerez. Austriacki producent jako jedyny rozpoczął sezon z silnikiem typu „screamer” po tym, jak na jednostkę o konfiguracji zapłonu „big bang” przeszła nawet Honda.
Pierwotna wersja tego silnika pojawiła się już w testach przedsezonowych w Katarze, jednak nie została użyta w wyścigach, bo wymagała dopracowania. Zawodnicy byli świadomi, że kolejne wyścigi będą musieli przejechać na tymczasowym silniku. W trzydniowych testach, które rozpoczynają się we wtorek weźmie udział Mika Kallio, który pojeździ do czwartku. Pol Espargaro i Bradley Smith, a więc zawodnicy wyścigowi, będą jeździli tylko jeden dzień.
KTM ma już jedną nowinkę, którą wypróbował podczas GP Ameryk w Austin: owiewki aerodynamiczne, które zdaniem Smitha są bardziej efektywne od skrzydełek, w jakie wyposażona była jego Yamaha rok temu. Problemem nowego motocykla jest unoszenie przedniego koła. Owiewka ma utrzymywać koło na torze.
„Widzę większą różnicę niż kiedykolwiek rok temu, kiedy mieliśmy skrzydełka. Ta owiewka to zupełnie inny projekt i wygląda na to, że bardzo pomaga naszemu motocyklowi. Przynajmniej pół sekundy na okrążeniu, a to dużo więcej niż rok temu.” – powiedział Brytyjczyk.
Źródło: motorsport.com
Wielka szkoda, Niedługo każdy motocykl będzie tak samo wyglądał, brzmiał itp. . Niby mówią, że mają czas, że dopiero co zaczęli z MotoGP, a po 3 wyścigach wywalają silnik, nie dając sobie żadnych szans.
OK, ich decyzje, ich sprawa.
Przyczyny urawniłowki są moim skromnym zdaniem, czyli takim o którym chciałbym poinformować cały świat ;) , dwie:
1. Specyfikacja jaką muszą ogarnąć inżynierzy czyli odpowiedź na ograniczenia stawiane przez Dornę
2. wynikajace z 1…
Zwykle przy ograniczonym polu działania (skończona, niekosmiczna liczba parametrów opisujących system przeznaczony do set upu) i globalny, powszechny dostęp do danych technologii…rozwiązanie optymalne z definicji jest jedno. I to widzimy o producentów, zanika różnorodność bo warunki wymuszają dążenie do optimum w tym układzie.
Dokladnie i to wlasnie zabija rozwoj.
A w klasie krolewskiej to rozwoj powinien byc na 1 miejscu a nie jak obecnie kasa kasa i kasa
I dlatego powinno się pozwolić wrócić sponsorom z firm tytoniowych. Bo wtedy byłoby wszystko jak powinno. Można by było spokojnie rozwijać motocykle, bez żadnych głupich ograniczeń i kasa by się zgadzała. A nie taka pół komedia jak jest teraz.
Dokladnie
A juz widze jak przez to ze nie ma reklamy tytoniowych firm spadla ilosc nowych palaczy heh
W sumie idac ta droga to chcac podniesc populacje trzeba zakazac reklam durexa :)