Jorge Lorenzo kontynuuje swój wspaniały debiut w klasie MotoGP. Dziś młodziutki Hiszpan wywalczył Pole Position przed swą domową publicznością. Dla 20’latka jest to już drugie z rzędu pierwsze pole startowe w „klasie królewskiej”.
Jorge nie krył zaJorge Lorenzo kontynuuje swój wspaniały debiut w klasie MotoGP. Dziś młodziutki Hiszpan wywalczył Pole Position przed swą domową publicznością. Dla 20’latka jest to już drugie z rzędu pierwsze pole startowe w „klasie królewskiej”.
Jorge nie krył zadowolenia z tego wyniku. W końcu pobił rekord toru ustanowiony w 2006 roku przez Lorisa Capirossi’ego o dokładnie 0.875sek. „Pole Position i druga pozycja w Katarze są jak sen. Powtórzenie pierwszego pola na tym torze jest szczególne, bowiem wywalczyłem je przed moimi fanami. Jestem naprawdę bardzo zadowolony z mojego ostatniego kwalifikacyjnego kółka. Te wcześniejsze były bardzo dobre, ale nie doskonałe, więc jestem naprawdę podekscytowany tym ostatnim,” mówił #48, dla którego jest to już trzecie z rzędu PP na torze Jerez de la Frontera. Przypomnijmy, że w dwóch ubiegłych sezonach, startując właśnie z pierwszego pola, Lorenzo wygrywał wyścig.
„Nasze wyścigowe tempo jest bardzo dobre, a ja świetnie czuję się na motocyklu i oponach Michelin. Moi rywale są bardzo mocni i chcą mnie pobić, ale będę zdecydowanie walczyć o podium!” komentował dalej zawodnik Fiat Yamaha Team, który podczas całego weekendu prezentuje najlepsze tempo na oponach wyściowych. Dziś przejechał aż 12 kółek w granicach 1’40sek w trakcie kwalifikacji (z 26 jakie w sumie pokonał podczas QP). Inni zawodnicy wykonywali takich cyrkulacji dosłownie 4-5.
„Wielkie dzięki dla zespołu, że wykonali taki kawał ciężkiej pracy. Jestem naprawdę podekscytowany jutrzejszym wyścigiem. Mam nadzieję, że pogoda się utrzyma a my pokażemy fanom wielkie widowisko,” zakończył 20’latek pochodzący z Majorki.
Valentino Rossi rozpocznie jutrzejszy wyścig o Grand Prix Hiszpanii z piątego pola startowego pomimo tego, że nie był w stanie ukończyć swojego ostatniego kółka podczas kwalifikacji. Awarii uległa elektronika. Włoch ma jednak dość dobre tempo wyścigowe i być może okaże się, że to właśnie on będzie walczyć z Lorenzo o zwycięstwo.
Warto zauważyć w tym miejscu, że w czołowej piątce sesji kwalifikacyjnej znalazły się aż trzy Yamahy (ósmy był James Toseland, który przyjmuje antybiotyki i ma 39 stopni gorączki). To udowadnia, że to co wczoraj mówił Valentino o tym, że nowa M1-ka jest bardzo dobra, to prawda.
„Naszym celem był dziś start z pierwszego rzędu i sądzę, że mogliśmy pojechać w granicy 1’38, ale niestety na ostatnim kółku kwalifikacyjnym miałem problem z elektroniką. Gdyby nie to pechowe wydarzenie, to myślę, że mogłem być drugi. Szkoda, że tak się stało, bo oczywiście lepiej byłoby, gdybyśmy byli w pierwszej linii. Ale tak czy siak drugi rząd nie jest zły i myślę, że jutro będziemy konkurencyjni,” komentował swój wynik z kwalifikacji 29’latek. Jego czas najlepszego kółka był identyczny jak ten z rekordu walki o Pole Position z 2006 roku (wtedy jeszcze maszyny o pojemności 990cc).
„Nasze tempo wyścigowe jest okey. Myślę, że po wprowadzeniu drobnych poprawek będzie jeszcze lepiej, ale ogólnie jesteśmy przygotowani. Wielkie gratulacje dla Lorenzo! Nie wiem, czy uda nam się być tak szybkimi jak on jest na oponach wyścigowych, ale wszystko okaże się jutro. Nadal nie podjęliśmy decyzji co do opon na wyścig, ale czekamy do jutra by wiedzieć, jaka będzie temperatura. To będzie bardzo ekscytujący wyścig, na który z niecierpliwością czekam!” zakończył „The Doctor”.
Jutro w godzinach od 9:40-10:00 odbędzie się sesja warm-up, a o 14-tej wystartuje wyścig klasy MotoGP.