Mimo dużej już różnicy w klasyfikacji punktowej MotoGP, Marc Marquez wciąż uważa, że Maverick Vinales w sprzyjających okolicznościach mógłby powrócić do walki o tytuł. Na razie zawodnik Yamahy ma wiele problemów z motocyklem, ale różnica 41 punktów wciąż jest do odrobienia, bo do zdobycia pozostało 75 oczek. Zrozumiałe jest jednak, że aktualnie największym zmartwieniem jest Andrea Dovizioso.
„Oczywiście, Dovi jest tym najbardziej niebezpiecznym zawodnikiem. Ale wciąż mam do połowy otwarte oczy na Vinalesa. Jest daleko w klasyfikacji, ale z drugiej strony, niewystarczająco daleko. Podejście do wyścigu w tym roku jest zupełnie inne niż rok temu. Spróbujemy ocenić nasz poziom ryzyka. Ważne jest, by dobrze tym zarządzać. Po kwalifikacjach zobaczymy, czy możemy walczyć o zwycięstwo, czy też lepiej będzie myśleć o mistrzostwach.” – powiedział Marc Marquez.
Co na to odparł Maverick Vinales? „Z pewnością nie wszystko jest w naszych rękach. Nasi rywale muszą popełniać błędy, więc będzie bardzo ciężko. W testach przedsezonowych (na Phillip Island) był to tor, gdzie byłem szybki i miałem stałe tempo, ale przyjeżdżamy tu w zupełnie innym momencie, na zupełnie innym motocyklu. Z pewnością na Motegi był ciężki wyścig. Musimy o nim zapomnieć, pozbyć się presji i kontynuować jazdę tak, jak robiliśmy to wcześniej.” – powiedział zawodnik Yamahy.
Źródło: motorsport.com
Ja myślę że Vinales jednak nie ma szans na mistrzostwo. Niby jest trzeci, ale przegrywa przede wszystkim z Marquezem, który nadal prowadzi mimo nieukończenia trzech wyścigów. Dovizioso dla odmiany nie ma problemów z maszyną i tylko raz z toru zabrał go Aleix Espargaro.
Poza tym patrząc na WorldSBK gdzie choćby na Aragonii mieliśmy wspaniały pojedynek Davies vs Rea, oczekiwałem w MotoGP (jeszcze po dwóch pierwszych rundach) walki Marquez vs Vinales na Austin lub Sachsenringu. A nie dość że Maverick nie dojechał w USA po wywrotce, to jeszcze w Niemczech rywalem Marqueza był Folger.
Jeśli ktoś ma wygrać w tym roku, wolałbym żeby to był Dovizioso. Ale bez względu na ostateczny wynik, on już jest bohaterem sezonu.
marquez sam w to nie wierzy ze vinales ma jakkies szanse, to taka polityczna wypowiedz
coż Vinales trochę zawiódł w tym sezonie bo Ja jaki i większość kibiców oczekiwała na wielkie pojedynki MM vs MV a takich walk nie było czy nie pamiętam ? może coś w przyszłym sezonie zobaczymy i mam nadzieję że Dovi utrzyma tempo i Lorezno włączy sie do walki bo ogólnie sezon ( który sie nie skończył ) całkiem ciekawy ;)